Ostatnio zaczęły mi się kończyc sprężynki z przodu najpierw pękła jedna jakies 1,5 zwoju od dołu sprężyna przeleciała przez dolny kielich i zdeka przytarła opone ale udało mi się na trasie wstawic ją na swoje miejsce niestety te 1,5 zwoju nie szło wyciągnąc. Jako że nie miałem chwilowo czasu i sprężynki jezdziłem w ten sposób jakies 3 tygodnie i jak można było przewidziec pękła druga jakies 1 i 3/4 zwoja tez nie dało rady wyciągnąc (co ciekawsze tez u dołu) nie wypadła z kielicha poprawiłem ją i jezdziłem dalej do puki kiedy ta pierwsza nie pękła ponownie tym razem w srodku też w trasie poprawiłem troche związałem drutem i dojechałem do domku jeszcze jakies 60 km. Oto jak wyglądała po wyciągnięciu :
W chwili obecnej mam włożone jakies dziwne amorki (też od charady) ale wyższe i z gróbszymi sprężynami osadzonymi lekko mimośrodowo auto teraz stoi dużo wyżej przez co wygląda gorzej zdjęcie dam jak uda mi się wrzucic na fotosika. Czy ktoś może wie od jakiego modelu są te większe amorki?
Mam jeszcze pare zdjęc:
porównanie starej i tej większej

A tu jeszcze foty tej większej:

Ja tak sobie kombinuje, że może od 4x4 albo GTTi ja mam zwykłego Diesla + drugiego na częsci też Diesel oraz nikompletny silnik od TD. A może te amorki od TD są bo tam silnik jest dużo cięższy?