Swoją Charadkę mam od stycznia tego roku. Wcześniej miałam
cienkiego i chciałam zamienić na trochę większe autko np. golfa. Akurat moja została mi wypatrzona w komisie, gdzie stała chyba jeszcze jedna, ale w dużo gorszym stanie.
Popatrzyłam na swoją i zaczęłam się zastanawiać -
co to do ch****y za samochód???
Za żadną cenę nie mogłam sobie przypomnieć czy ja kiedykolwiek widziałam coś takiego na ulicy
Tak samo jak Sebastian
Zrobiłam nim "rundkę wokół trzepaka" i....
MUSIAŁAM MIEĆ TO AUTKO !!! Dlaczego? Ono ma duszę, charakter i to
COŚ bliżej nieokreślone, co nie pozwala ci wysiąść... Magię..?
Jeździłam różnymi markami, ale na razie nie jest mi dane mieć całkowity - finansowy - wolny wybór przy zakupie samochodu, bo miałabym duży ból głowy, co wybrać
. Potrzebne mi było miejskie autko, niewielkie, oszczędne (no dobra, z tym bym się raczej wstrzymała, bo nie mam oszczędnej nogi
), a ono spełnia wszystkie te potrzeby. I daje coś więcej.
Zaskakuje swoimi możliwościami. Nie spodziewasz się, że tak "niewidzialne" autko tyle może.
Nie mam GTti, może w przyszłości, ale widzę miny niektórych kierowców w wypasionych furkach, jak z każdych świateł ruszam z piskiem i jestem pierwsza na nastepnych.
Ale się w nich gotuje
Testosteron nie pozwala przegrać
Przepraszam Panowie, ale ja lubię niektórych z Was czasami podpuścić