forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Czyżby jednak nowa charada JerzyG była w lepszym stanie niż poprzednia niebieska.... to wiele tłumaczy...

Witam!
Dziękuje za opinie!

Powiem tam z autem byłem szczery aż do bólu! Żadnych wad nie zataiłem!
Wszystko zostało dokładnie obejrzane przez P. Gosie i jej Chłopaka.

Chłopak P. Gosi miał ponoć już 12 aut więc chyba zna się na autach.

Co do oleju, niczego nie wycierałem, anie nie myłem specjalnie silnika, olej przedtem nie ciekł

Rant od nadkoli ja nie klepałem, tak je kupiłem, i nie przesadzaj bo są lekko podgięta a nie sklepane na płask.

Tłumika ja nie montowałem zakupiłem auto z tym tłumikiem.

Amorki nie ruszałem.

Dechy nie mam, bo nie było.

Macha to nie żart, pooglądaj w necie auta a zobaczysz ze też niektóre modele mają takie naklejki. Ja ich ani nie naklejałem ani nie zrywałem

Co do dachu! ha ha ha, a co ty chcesz od tego dachu, pokaż mi do którego auta z takim szyberdachem nie wsadzisz ręki? to nie szklany szyber dach.
A co do cieknięcia pierwsze słyszę żeby ciekł, nie raz jechałem nim w ulewie i ani grama wody do środka się nie dostało.
Przecież wiadomo że to nie pełen dach ani nie szklany szyberdach.
Odpływy są jak najbardziej nie zatkane, nawet jak leje pod ciśnieniem wężem podczas mycia nie przeciekał.

Ludzie zastanówcie się.
Auto po 3 właścicielach (łącznie ze mną).
14 letnie z przebiegiem 125tyś.
Przecież to nie auto z SALONU za 50 000zł

Samochód dokładnie został obejrzany, przetestowany na drodze, wymieniłem jego wszystkie wady. Ze wszystkim się klienci zapoznali i zgodzili, znajomi obejrzeli to auto i wystawili pozytywną opinie skoro P. Gosia się zdecydowała.

Skąd ja moge wiedzieć co było z nim robione od czasy jego zakupu!
Skoro zasuwano nim 170km/H.

drookash nie widziałeś go przed sprzedażą, więc nie możesz mówić że jestem nie uczciwy i kogoś naciągałem. A i na twoje się by coś znalazło.
Pozdrawiam

Każdy ma swoje zdania. Nie trzymam nieczyjej strony, ale nawet w umowie kupna sprzedaży jest punkt w którym jest mowa że: w czasie 10 czy 14 dni można auto zwrócić kupującemu. Osoba kupująca musi wiedzieć co robi to ona ogląda auto ocenia stan. Jeśli się nie zna to powinna się umówić z mechanikiem(który nieraz potrafi źle doradzić , co później przyniesie mu korzyści w postaci napraw u niego).
Jak chcecie mieć auto bez wad to czekają w salonie. Nikt nie zabroni Gosi teraz sprzedać tego auta co ma komuś innemu.

Nie zapominaj, że oglądało nas trzech ten samochód - co do wycieku wszyscy zgodziliśmy się, że był czyszczony silnk z przodu przed sprzedaniem. Skoro widziałeś, że tłumik krzywo to czemu go nie naprostowałeś ? O wodzie w bagażniku nic nie powiesz ? Może i miał 12 aut... ale żałuję, że się z Gosią nie ustawiłem jak jechała kupić go od ciebie. Nie sprzedałbyś tego auta za te pieniądze. Ogólnie - odpuszczam temat, dach widziałem resztę też. Ocenią to inni na zlocie. Wstydź się :/

Musze tobie powiedzieć że po tam to auto jechałem całkowicie w ciemno!
Miałem tylko adres i 4 zdjęcia, nawet jak by był złom to bym je wziął.
To nie auto z salonu żeby nie miało wad,

Np. p gruntownym umyciu wyszło że dach i maska mają odptyski lakieru prawdo podobnie po gradzie, zapaćkane nie udolnie podobnym kolorem farby co oryginał.

Ale ja nie mam pretensji do faceta bo "Widziały Gały Co Brały!" - byłem przy tym i taką a nie inną decyzję podjąłem.

drookash napisał:



Nie mam czego się wstydzić.
Cena Była taka a nie inna, nikogo do kupna nie namawiałem, ani nie zmuszałem. Gdyby padła taka propozycja np. skoczymy do jakiegoś mechanika, nie było by problemu!
I żeby mi ktoś nie zarzucił że może jakiś kumpel czy znajomy. Auto Było oglądane i kupowane w innym mieście gdzie nie znam żadnych warsztatów.

A nawet jak by jakiś mechanik sprawdził to i tak jak by coś było po zakupie usłyszał bym że byłem z nim w zmowie.

Dla mnie temat Sprzedaży zakończony! Do zobaczenia na zlocie!

Ja myśle że warto już zakończyć temat, furka została kupiona za tyle i tyle, Gosia zapłaciła, jest zadowolona i teraz gdybanie że Jerzy mógł spuścić 500 zł bo coś tam nie ma najmniejszego sensu. Sprzedajacy chciał tyle, kupującej się podobało autko i zapłaciła. Niema co błędów już wytykać tylko trzeba pamietać żeby autka bardziej oglądać... Bo potem niema już zwrotów jak mówi DrMateusz ( to nie ta polska - nikt tobie takiej umowy nie podpisze że możesz oddać przez ileś dni chyba że z salonu )

Co do umowy. To nie ma, że nie podpisze... tak jest w prawie polskim i jeżeli przedmiot kupiony nie spełnia warunków umowy możesz go zwrócić. To że sobie wpiszesz, że "zwrotu nie przyjmuję" nie ma znaczenia.

Pokaż mi prawo polskie odnośnie używanych przedmiotow !!

Teraz Evo poczytałem wzory nowych umów sprzedaży-kupna i jednak nie ma tam nic o zwrocie, a o zwrocie napisałem ponieważ widziałem umowy na którym była taka informacja.
Jak ktoś podpisuje taki dokument to musi wiedziec co robi ludzie czego macie pretensje do JerzyG. Jeśli ktoś powinien mieć pretensje to Gosia(ale pretensje byłyby bezpodstawne bo sama mogła lepiej sprawdzić auto).

Nikt do nikogo nie ma pretensji - Gosi sprawa co ona kupiła i nie moje zmartwienie. Poprostu na prośbę Gosi zrobiliśmy oględziny maszyny i takie były wnioski jakie napisałem. Chodziło głównie o pokazanie co można kupić za 5000

No tak ale w polskim prawie występuje jeszcze coś takiego odnośnie rzeczy ruchomych

Rękojmia http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C4%99kojmia

Temat zamykam bo nie ma sensu dalsza dyskusja. JerzyG jeśli chcesz to otwórz nowy w innym dziale dotyczący Twojej nowej charady!!