forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Nie wiem czy wszyscy użytkownicy CB 23 tak mają ale ja tak miałem zawsze
Ustawianie przerwy przesuwało tylko przy jakich prędkościach szarpie.

Jak wiadomo siedze w norwegii
Jeźdże ~2 tyg.zaraz po przyjeździe tankowałem na norweskim shelu

obserwacje:
NIC NIE SZARPIE
SPALANIE SPADŁO
MOMENT SIĘ ZWIĘKSZYŁ O CIUTKĘ

sam się temu dziwie ale taka prawda

codziennie jade do roboty 18km w jedną strone
odcinki szybkie i powolne
proste i zakręty
płasko i górki

i charada spisuje się bardzo dobrze
mocy starcza na pokonywanie drogi

i w końcu nie szarpie
a jeźdże różnie

2 3 4 5 bieg
od niskich obrotów do wysokich
nic nie szarpie

Ten kraj jest inny

kraj jak kraj ale paliwo to na pewno inne (prawdziwe) ;

Już w zeszłym roku pisałem tu, że nawet u nas jest odczuwalna różnica w jakości paliwa. Na Orleowskich stacjach w moim mieście jest syf jak był. Szarego mi nieraz też szarpnie. Na paliwie z Lotosa jest zupełnie inna jazda. A BP czy Shell to już w ogóle kawior z szampanem.

A widzisz, moja charadka po lotosie to czka i nie ma mocy, nesty opierdziela na ilości. Orlen zależy, przeważnie jest bez szału, czasami lepiej. Shell raz mnie zaskoczył, i tyle. Ale Statoil, w gdyni na alei zwycięstwa w strone sopotu. Tam to można na lata kupić zapas. Charada na obwodnicy trójmiasta, 5 bieg, 80-90km/h a pod nie małą górkę przyśpieszała nawet !!!!


A więc paliwo paliwem

Sprowadzane z rosjii też jest dobre i tanie jak się ma układy


Przyznam się i wystawiam na ostrą krytykę ale cóż takie były chwile
gdzie portfel przechodził kryzys ekonomiczno-seksualny

Patrze w niego a tam ch*j


To i charada jeździła na spuszczanym paliwie gdzie w diesla benzyne lali
Mieszanka ekhm ...
Jak odpalałem

tyle że niebiesko siwo

Aż mnie sąsiadka raz opierdzieliła ;d bo wprost w okna

I tak jak do pracy człowiek się kulał to jeździła ok
Ale pod obciążeniem to już diesel dawał sie we znaki.

Pewnego razu nie zapomne:
Wracam z pracy, a tu na dupie skacze mi jakaś firmówka.
Lewo prawo lewo prawo, wyprzedziła i znowu za mną

Się raz wkurzyłem i mówie nie puszcze.

Dałem do podłogi gazu
Tak przy 65km/h na 2 biegu poczułem zmulenie silnika.
A za mną dosłownie taki widok na 4 pasy ruchu (po dwa w każdą strone)


Jak firmówka wyjechała to tylko długimi i się uspokoił ;d
Ja się modliłem aby tylko mi nie zatkało silnika
Ale jechałem dalej
Potem powiedziałem dość wynalazkości