forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Zależy od tego jaki jest termowłącznik... na moim jest niby napisane, że 95-90 stopni... chyba chodzi o zakres pracy kiedy zaczyna a kiedy kończy się kręcić. W moim przypadku to wskazówka ma jeszcze kawałek do środka skali jak się on załącza, także nie wiem czy włącza się ciut za wcześnie, czy może wskazówka ma trochę opóźnienia i przekłamania (tzn pokazuje mniej niż jest) czy też po prostu tak ma być W praktyce to wygląda tak, że trochę postoję i słyszę wiatrak (tzn. teraz chłodniej jest no to już się nie włącza tak prędko). Jak zgaszę silnik i zapalam za parę minut to też od razu po przekręceniu kluczyka słyszę wiatrak.

Dokładnie tak. Wydatek mały a patrząc na temperatury jakie nas teraz spotykają, woda jako chłodziwo to nie najlepszy pomysł.

Proponuje jeszcze po zlaniu całej wody, wypłukać wszystkie rurki i blok, do głównej "rurki" wsadzasz Szlauch (szlałf) i odczepiasz konieć przed termostatem i płuczesz sobie całość, potem zalewasz to rozrobionym koncentratem tudzież juz gotowym płynem i po kłopocie.

Dziś sie za to biore.zlałem juz wode z chłodnicy.i niestety ale była ona z koncetratem.gdy zaczeła sie zlewać syczało pare sek.i ja niewiem gdzie wy tu widzicie 10l.ja max 5 daje temu co mi do miski zleciało.nawet mucha sie znalazła w misce.zamieszkała w chłodnicy?teraz przeczyszcze te chłodnice.zaleje woda i zleje znow.zimna rzecz jasna.a potem mix.i odpowietrze jak mi radziliscie. .....





Zrobione.jak sie okaze.wiec zlałem starą wode(to nie sama woda była.u dołu kranik był.potem przepłukałem chłodnice zimna woda.ze 2razy.potem zrobiłem mixa 2l koncetratu.i z 1.5l wody kranówy.i tyle chłodziwa mi starczyło.lałem az pod korek.potem wł.silnik i nawiewy na maxa.podchodze pod maske we wlewie te chłodziwo tanczy sambe.ale patrze dymek idzie z silnika.mały ale.z tego zardzew.co jest ponizej silnika.tam idzie od gory jakis przewod jeden w stylu świecy.więc wył.silnik.zasysało chłodziwo we wlewie.wł.silnik,przegazowałem.chłodziwa nieubywało.zakręciłem korek.aha w aucie juz nawiew grzał ładnie.

Wedle instrukcji układ ma pojemność 3,5litra.

i zgadza sie.2l koncentratu,i 1.5 wody.pytanie skąd ten dymik poszedł?przed chwila odpaliłem auto.na jałowym pochodziło.pod maske lukam z minute.dymu niema zadnego.odkr.korek chłodziwa z deka ubyło.z deka mówie.i słychać jakby gdzies latało.jakby do zbiornika płynu chłod?

Jeszcze raz i pełnymi zdaniami poprosimy.

Po nocy zajrzałem pod korek od chłodnicy i ubyło mi chłodziwa.nieduzo ale ze 100ml musiałem dolać.lukałem niemam wyciekow.pozatym gdybym miał to by zleciało wszystko.o co kaman??te odpowietrzanie to mam wł.silnik ,przegazować i wył.i lukać do chłodnicy czy na wł.silniku lukac reakcje w chłodnicy?

Może ci wcale nie ubyło tylko w nocy zimno więc płyn uległ ściśnięciu...

Wł.silnik.zaraz zgasiłem.powoli odkrecam korek.powoli bo chłodziwo buzuje.i leci woda jak odkrecam.a wiec korek 3ma te cisnienie.potem wł.nawiew,odpalam silnik przy odkr.wlewie do chłodnicy.chłodziwo tak pare cm od wlewu.tam buzuje.ale 3ma poziom.nic dń do dołu nic do gory.jednak po minucie wypycha do gory chłodziwo.pod sam wlew.to wył silnik.zakrecam korek.ubyło troche jak korek wkrecam.potem odkr.korek.dolałem prawie do wlewu chłodziwa.korek zakręciłem.nawiew działał.w aucie ciepłe powietrze szło juz.i uwazam za zrobione.temat zamknięty.