forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

lupus ja mam prawie 25 lat a to dop 3auto moje.cinquecento,stary civic 85r 105 KM:d a na daihatsu wogle sie nieznam.ale szanuje japońskie auta i poprostu chciałem japońca i go mam.buda jest jeszcze do ogarnięcia.blachy ok.niepognite.rdza wyskakuje pod tylnią szybą w tych szparach.i pod maską.zedre ją i lakierem.a tak to niema.lupus czemu uwazasz ze moj na wtrysku jest odporniejszy niz gaźnik?i czemu niby ten moj silnik jest taki dobry?

Bardziej bezobsługowy poprostu

oj niewiem.gaźnik jest mniej skomplikowany fakt ale to tak jakby porownac skrz.manualna do automata.z manualną zawsze cos jest do roboty,a automat chodzi.ale jak padnie automat to wtedy bieda.

No akurat gaźniki w CB23 to są skomplikowane przez dużą ilość podciśnień ale wiem że z konstrukcji to też do najprostszych nie należy.

Ojciec za dawnych czasów to się przymierzał do wyczyszczenia gaźnika ale jednak się nie podjął.

Może i racja że jak tobie coś strzeli to wydadtki większe ale z kolei jak dbasz, nie niszczysz to czemu ma coś Ci paść ? Pozostaje kwestia jedynie zużycia

Hmm to ciekawe jak to w zasadzie jest z wtryskiem i gaźnikiem...
Ja to sobie nie żałuje i cisnę do 5,5-6 tyś. obr. notorycznie, i nie zbliżam się nawet zbytnio do 8 litrów... próbowałem jeździć oszczędnie i nie przekraczać 3,5 tyś. to i tak miałem ogromne problemy by zejść poniżej 7 litrów... Z tym, że mówię tu o cyklu całkowicie miejskim, bo jak pojawia się jakaś trasa to od razu schodzę do 6,5 przy prędkości na trasie 100-140.
W ogóle już tak sobie testuję to spalanie i doszedłem do wniosku, że nie opłaca się jeździć szaradką oszczędnie, bo i tak spala na tym wtrysku praktycznie tyle samo co przy jeździe ostrej.

Porównywanie spalania CB23 i CB90 to śliska sprawa. Tu kluczowa jest technika jazdy. Żeby oszczędzać inaczej jeździ się gaźnikowcem, a inaczej z wtryskiem. Np. mając wtrysk można hamować silnikiem jadąc bez gazu na biegu (możliwie niskim), wówczas komp odcina paliwo i hamuje nas kompresja. Przy gaźniku należy wrzucać luz. No i to co pisał Qller - sposób operowania gazem w gaźnikowcu. Otwieranie obu gardzieli drastycznie podnosi spalanie, a więc należy jeździć "delikatniej". Przy wtrysku dawkowanie paliwa odbywa się dużo płynniej i precyzyjniej.
Po za tym gaźnik jest podatny na warunki atmosferyczne (temp. powietrza, wilgotność). Uciążliwe jest też (dla mnie np.) odpalanie zimnego silnika, cackanie się ze ssaniem, pompowaniem gazem i inne czary-mary. Przy EFI tego nie ma - odpalasz i jedziesz. Komputer operuje dawkowaniem paliwa i pracą na jałowym na podstawie informacji z czujników, a Ciebie nic nie obchodzi.

sie ma rav17; temat się rozwija więc przenoś do NASZE AUTA;
oj Lupus,Lupus... po tabliczce też się pozna przecież tam też jest numer vin
rav17 miałeś podać foto tabliczki;

Ale co Ci da VIN ? W nim nie ma roku produkcji. Będzie wyglądał: JDAG100S000xxxxxx, gdzie x to nr seryjny egzemplarza. Na podst. tych sześciu cyfr nie ustalisz niczego.
Bardziej może pozycja TYPE na tabliczce. Muszę porównać kilka tabliczek, dwie mam na samochodach, trzy w szufladzie. Może powiedz jak to wygląda na twojej, chodzi o sekcję czteroliterową po myśliniku, na moich starych jest FMDS lub GMDE. Mam podejrzenie, że F to '88, G to '89. Idąc tym torem rocznik '90 powinien mieć tam literę H, choć mogę się mylić.

Po co Ci tabliczki w szufladzie o.O Nie kombinuj

Bo zbieram...
Zakończyłem żywot już dwóch Daihatsu i na pamiątkę po nich (oprócz części) zostawiłem sobie tabliczki znamionowe. Na lokalnym szrocie biodegradacji ulega od dłuższego czasu Cuore L80 i z niego też wyłupałem tabliczkę. Wziął bym go po cenie złomu, ale musiałbym przepchnąć go na zabytek bo formalnie jest skasowany. Jest na to szansa bo pole numerowe VIN jest nietknięte, mechanicznie ma rozwalony gaźnik no i cała masa rudej
Jakby ktoś miał takie tabliczki to chętnie przyjmę