forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Coś nam forum ucichło nie ?

Albo nie ma o czym pisać albo ludzie mają urlopy :p

Ja w sumie jutro też wybywam na ubłagany urlop do norwegii

Normalnie śmierć przez kaka...
Już o tym pisałem w czyimś wątku ( ) że marazm na forum.
Ja to od trzech lat nie miałem urlopu w wakacje. Dwa zeszłe lata były remonty w szkole i trza było pilnować fachowców i pomagać, w tym roku mamy remont internatu i jakieś poważne wolne tez se mogę namalować .

ja mam urlop cały czas (bezrobocie) ale znowu o czym pisać biała stoi , złota też posypał się cylinderek a niebieska se rdzewieje (powoli)

Ja już pisałem,że nie dość że nas mało to jeszcze dochodzi do takich sytuacji na forum że ludzie nie chcą tu już zaglądać(atmosfera)...ja kiedyś codziennie a teraz raz na tydzień...

zaglądam teraz raz w tygodniu ale od połowy września będę jak wcześniej codziennie;
może posunę trochę No3.

I po urlopie :/

A że byłem poza granicami naszego państwa (Norwegia) to kilka spostrzeżeń i informacji

(Aha nie byłem Charadą bo prom drogi o.O jak coś jeździłem Volvo V40 1.8 Benzynką)


A więc tak - kultura jazdy zaskakująca. Pewnie ze względu na przepisy
Przykład - przekroczenie prędkości o 30km/h sprawa idzie do sądu i często kończy się więzieniem
Na autostradach (ograniczenie 100km/h) spokojnie powoli, wyprzedanie to jedynie tak do 10-15km/h więcej od wyprzedzanego.

System zwężania drogi i jazdy na zamek błyskawiczny - jaka teoria taka praktyka.
Duża kultura, uprzejmość o ile jedzie się zgodnie z przepisami, norwedzy ułatwiają włączanie się do ruchu, skręty.


Stan dróg (jeździłem autostrady i drogi raczej "wiejskie, poboczne - duże miasta omijane)
Jednolity asfalt bez dziur co chwile ciągnący się kilometrami a nie jak u nas ciapki i placki nowych albo odcinki 10m nowego asfaltu.
Oznakowanie - jedziesz i co chwile masz informacjie jakie obowiązuje ograniczenie.
Fantastyczne tunele (w których można wyprzedać !)
Są opłaty za autostrady, wjazdy do miast ale po zakupieniu patentu (jak u nas viaToll) przejeźdża się przez bramki bez zatrzymania( cena ? hmm to było chyba z jakieś 20KR-40KR ? [koron norweskich dla ułatwienia i szybkiego liczenia zaokrąglan 1KR=50gr polskich]

Paliwo - ciekawostka
W ciągu tygodnia cena zmienia się
Od 12,30 KR do 14,75 KR za PB95
Najtańsze w niedzielne popołudnie i poniedziałek z rana ( ojciec mówi że to chyba tzw. "płukanie zbiorników")
Z gazem się nie spotkałem
Głownie tylko 95 i ON na stacjach. W miastach można wlać PB98

Stacje ? Znane nam SHELL i STATOIL , reszta to jakiś ESSO czy coś i inne obce.

Ukształtowanie terenu nie sprzyjało Volvu - silnik niby nie najgorszy ale pod górki to miał problemy - redukcje to aż o 2 biegi. Dosyć wąsko na ichszych "szosach"
Ale za to traktor z koparką na przyczepie to 70km/h jechał, autobus to zjedzie na bok żebyś mógł go wyprzedzić.

Całkiem inny świat

W sklepach trzeba patrzeć po cenach (wiadomo drogo ale można o wiele mniej przy kasie wyłożyć)
Rozbieżność straszna
Przykład taka czekolada do smarowania do kanapek ala nuttella : od 48KR do 8,50KR i to tej samej pojemności.


Masakra z papierosami - za takie które da się jakoś spalić to aż 90KR ! Liczymy- 45 zł ! Płaciłem kartą to mi wzieli za to 51 zł



Ale co tam po kasie jak widoki piękne !

Jezioro z wyspą na którym była ta norweska masakra (tak dla info)





A i udało się trafić na mały festiwal w Drammen z wyścigami na rzece oraz zlot starych aut









To ja



Mój młody, od małego coś go ciągnie do aut






To tak w skrócie :p
Jak wgram to jeszcze pare zdjęć wrzuce


P.S. Naliczyłem 3 CHARADKI W NOR :D

no cisza cisza ... ja to bardziej forum passatów odwiedzam z racji że takowego mam, ale hobbistycznie zaglądam także tutaj od chyba 2 lat i przymierzam się może w następnym do GTti może coś wpadnie pozdrawiam

no to może od mikiego odkupisz?
można by wtedy zaplanować mini zlocik ;

no właśnie bia2c od miesiąca przymierzam się do Ciebie odezwać i zobaczyć Twoją stajnię bo charadek u nas jak na lekarstwo widuje ....

właściwie to jedną bo reszta kwitnie w oczekiwaniu na wolny czas a charadek ze trzy widuję od czasu;
zapraszam;

podrzuć na PW jakiś namiar na siebie to się odezwę któregoś wieczorka i się stykniemy na małe bezalkoholowe ..... a ja widuję jedną G100 czasem przy Kukułce na parkingu

a ja jedną na 1000-lecia PP i jedną na trasie do Zabłudowa i jedną ma mech z mototransportu i jedna stoi na szrocie na torach w starosielcach;

Na forum ucichło już przed sezonem urlopowym

Posiadaczy Charade jest coraz mniej z dnia na dzień. Auta lądują na szrocie, albo stoją na ulicach w opłakanym stanie...
Widzę coraz częściej we Wrocławiu Charady w stanie agonii.. Np. wczoraj na pl. Powstańców Śląskich jechała czerwona G100 3D poobijana ze wszystkich stron. Kierowca tak ja katował na światłach, że szkoda było patrzeć
Niedaleko ul. B. Chrobrego stoi białe, pordzewiałe G100 jako reklama.

Została tylko garstka fanatyków na, którzy od czasu do czasu coś napiszą.
Na forum w dziale "Nasze auta" - czyli jedynej wykładni klubowych aut na forum od prawie początku jest zarejestrowanych ok 70 pojazdów. W tym Applause i Gran Move. Aktywnych userów jest może 20-stu. Reszta nie daje wpisów od co najmniej pół roku. Najlepsi specjaliści od Charad (Amba i Gruby) są pośród nich. Ich akurat znam osobiście i wiem, że te auta za drogo ich kosztowały.

Ludzi nie przybywa. Wręcz odwrotnie. Strona zrzeszająca posiadaczy Daihatsu okazała się niewypałem.
Na forum jest OK. 5 postów. Wszystko naszych znajomych userów, za co dziękuję.

Pisałem do różnych miejsc i osób. Nawet wtykałem za wycieraczki "pseudo" wizytówkę z adresem strony. Nici.
Artykuły przestałem zamieszczać w momencie gdy zrozumiałem, że jest za mało ludzi na drugą stronę www.

Strona posiada 21 userów. Z tego może 2 osoby były aktywne

Oddałem Charadę ojcu. Naprawiałem w niej co się dało. Wymiany filtrów, świece, kable, alternator, zawieszenie, naprawy blacharskie - Nie chce liczyć ile poszło na naprawy. To nie był koniec. Tata się uparł, że auto ma przejść "normalny" przegląd więc poszedł do mechanika. Ponad 1300zł poszło na spacer. Z powodu rozległej korozji nikt nie daje nadziei, że auto pojeździ dłużej niż dwa lata...Tydzień potem strzeliła cewka. Znowu wymiana. Kolejne pieniądze i poszukiwanie części.
2 tygodnie potem ktoś cofał busem uszkadzając drzwi i wyrywając lusterko. Znowu poszukiwania. Od 3-4 miesięcy jedyne miejsce gdzie znalazłem nowe szyby do Charady jest w Poznaniu. Wołają 300zł + dojazd 100zł + założenie szyby we Wro bo tam nie zakładają = ..

Zmieniłem auto z powódek praktycznych. W Oplu jest ciszej, jest bardziej przestronny, ma wspomaganie, poduszkę powietrzną i najważniejsze - Leje i jadę. Gdzie się nie zatrzymam znajdę do niego części, które kosztują grosze. Szyba? - Na każdym szrocie.

Z tych właśnie powódek takie osoby jak ja czy Amba rezygnują z Charade. Nie daje współmierności praca-zabawa-pieniądze.
Jak zacznę zarabiać po 3 tyś miesięcznie kupię sobie Charade jako dodatkowe auto bo jestem w nim zakochany
Ale to moja fanaberia kłócąca się logiką.

bo masz gówniany egzemplarz, na opla gównianego jeszcze łatwiej trafić a astra to w ogóle, zobaczymy jak zacznie ruda wychodzic na astrze co wtedy powiesz jak przez zime tak zgnije że na złom. Ja mam swoja g102 juz chyba ze 4 lata i gdybym nie jeździł jak jeżdze to pewnie nie wymieniałbym nawet silnika, popsuło mi się przez ten czas z grubszych rzeczy tylko czujnik od temp wody i teraz przegub. Ceny części są duże? Ty chyba nie wiesz co to są drogie części

szyby przedniej nie ma?

http://allegro.pl/szyba-daihatsu-charad ... 29525.html
http://allegro.pl/szyba-przednia-przod- ... 50534.html
http://allegro.pl/daihatsu-charade-szyb ... 88077.html

To kwestia tego, czego oczekuje się od auta. Ja używam Charady jako auta na co dzień, do klepania kilometrów po mieście i najbliższej okolicy, na marną (zimową) pogodę itp. I w tej roli sprawdza się wyśmienicie. Uważam że części wcale nie są drogie, tylko trudno dostępne. Trzeba się naszukać, nadzwonić, napisać. Trzeba mieć cierpliwość. "Kołaczcie a otworzą wam."
A Applause? To już osobna historia. Jeżdżąc nim czuje się jak wybraniec losu . Od kilku miesięcy nie widziałem ani jednego. Ostatni raz widziałem srebrnego A101 w Poznaniu w styczniu br. One to dopiero wymierają. Niemcy pozbywają się ich na potęgę, bo ledwo spełniają Euro2. Mój pierwszy Appi (Biały) był ultra-niezawodny. Jeśli coś nawaliło to dlatego, że w coś przywaliłem, albo rozleciało się ze starości (bo zostało zamontowane w fabryce w Osace w '89). Po wybebeszeniu go okazało się, że wcale nie był tak zgnity jak przewidywaliśmy. Ba, rzec by można że był zdrowy!
Lubie iść pod prąd (ale zawsze w gumowcach ), dlatego zostałem świadomie przy Daihatsu. Ten pierwszy wpadł mi niejako przypadkiem, nigdy nie chciałem mieć akurat Daihatsu. Na pierwsze auto marzył mi się jakiś Nissan (N13/N14, S13 ), albo stara Corolla E8/E9. Przy Daihatsu zostałem bo narcyzm jest we mnie silny i lubię się wyróżniać. Dlatego szerokim łukiem omijam VW, Ople, Fordy itp. U mnie pod blokiem na małym podwórku stoją czasem 4 czarne Golfy III. A Applause jeden na całą gminę, a może i na cały powiat. Z ciekawości muszę podpytać w wydziale komunikacji