forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Witam.
Niedawno dołaczyłam do szanownego grona wielbicieli Daihatsu.
Mam charadkę z 91r wersję amerykańską. Jeździło mi się nią super do póki nie pękł pasek rozrzadu. Teraz stoi w garażu i nie wiem czy warto naprawiać czy lepiej sprzedać na części.
Znajomi mówią że od razu lepiej oddać na złom.
Co radzicie????

To zależy od stanu budy i pozostałych podzespołów. Podaj typ silnika lub oznaczenie modelu będzie łatwiej zdecydować. Jeśli to silnik np.CB23 to szanse na uratowanie silnika po uszkodzeniu paska są spore. Ten silnik ma dźwigienki sterujące zaworami, kiedyś znajomemu robiłem głowice po padzie paska i było OK. Gorzej z dieselkiem lub z silnikami o większej liczbie zaworów. Tam naprawa może być nieopłacalna.

auto o poj. 1,0 z kat, benzyna+gaz, z tego co wiem ma trzy cylindry

już mam :CB90

skoro taka rzadka wer to ja bym to ratował...no chyba że reszta podzespołów jest w tragicznym stanie...

Jak masz kogoś, kto zrobi Ci to za przysłowiowe piwko, to warto ratować.
Jeśli nie to koszty naprawy przewyższą wartość auta.

jeśli zdecydowała bym sie na naprawę, czy będzie chodził jak przed awarią? czy taka awaria zostawia trwałe uszkodzenia?
Przyzwyczaiłam sie do mojego auta, i żal mi sie będzie z nim rozstać

Jak dobrze się zrobi, to powinien chodzić tak samo a nawet lepiej.

jaki to dokładnie jest silnik??mozesz podać jakies oznaczenia ale dokładnie albo fotkę?

oznaczenie było parę postów wyżej...

zostawia to jednak ślady na panewkach korbowych szczególnie: