forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

i do tego ten nieszczęsny rynek niemiecki, gdzie daihatsu trochę jest i chyba go tam w miarę lubią,
a tam się od mocy OC płaci.
stamtąd przecież wzięły się hondy z plastikiem w dolocie, czy charade sedan sx 1,5 16v, a tylko 75KM, gdy normalnie 90km powinien mieć (co najmniej).
stamtąd też miałem nissana 90km, który miał potem 102km (fakt, że ten 102 km był na wielopunkcie, ale to nie zmienia faktu, że gdzieś doczytałem, na jakiejś dojczland stronie, że one były specjalnie ograniczone, tyle że nikt nie wiedział jak)

i tu tez podejrzewam, że to OC niemieckie zrobiło robotę... te nieszczęsne 90km, jak w pysk strzelił, jak mój były nissan.
tylko jak je ograniczali ?
znalazłem, że HE-EG tak 90 jak i 100 km
mają 76x82,6 identycznie
stopień: 9,5 - identycznie,
tak samo moment przy 3600, tyle, że jeden ma 119 a drugi 127nm
no i moc - i to by się zgadzało
jeden ma 90km przy 6200obr
a drugi 100km przy 6400obr
czyli obrotami nadgoniliby moc, na to by wyglądało,
ale jak przy tych samych obrotach (3600) u jednego moment lepszy niż u drugiego ?
inna przepustnica? więcej powietrza? zapłon inaczej wysterowany? wydech?
może ktoś z forum mądrzejszy w temacie...


dobrze, jak ktoś ściągając auto, miał je wyrejestrowane "tam"
gorzej, jak nim przyjechał na własnych kołach

przeważnie ogranicza się moc elektroniką, więc tutaj szukałbym blokady, komp w g200 de tomaso chyba tak zrobili zeby go nie zalozyc do zwyklej gti ( 4 piny vs 3 piny) albo odwrotnie

ma to sens wbrew pozorom
bo mimo wszystko rozwiązanie takie jest najtańsze i najmniej "inwazyjne"
zmiana przepustnicy, dolotu, wydechu, wtrysków, zapłonu...
to są zmiany konstrukcyjne,
nowe części, homologacje, atesty

przy de tomaso akurat chyba jest inny wałek rozrządu, bo coś o "camshaft" wspominają przy opisie wersji de tomaso.
pewnie ostrzejsze krzywki ma.
a komp z pinami - też to gdzieś słyszałem/czytałem

tak czy siak
tu (w HE-EG) o innym wałku raczej nie ma mowy
tylko faktycznie najprędzej elektroniką to załatwili
dobrze by było dostać ECU z japońskiego modelu 100KM
i podpiąć pod "nasze" HE-EG
pewnie mielibyśmy również 100KM przy 6400 i 127nm przy 3600

Z HD-E w Applausach było tak samo. Wersja "bazowa" to ta 105KM, na rynku niemieckim był też silnik 90KM. W przepustnicy był ogranicznik, który nie pozwalał na jej 100% otwarcie, podobno też inny wałek, ale to chyba tylko internetowa legenda, bo wizualnie wałki są identyczne. ECU również wydają się być takie same - kody na obudowach o niczym nie świadczą. Inne były natomiast na 100% MAP sensory - te z wariantu 77kW były większe od tych z 66kW.
A co do DeTomaso to jego ECU faktycznie ma inaczej rozprowadzone złącza. I nie chodzi to o liczbę pinów, czy nawet złącz. Sam wtyk wyglądał jak w każdym ECU z immobilizerem, czyli 3 wtyczki, tylko poszczególne piny miały "inne znaczenie" - podłączenie ECU DeTomaso do instalacji Applausa, Charady G200 czy GranMove spowodowałoby jego spalenie. Trzeba by rozgryźć które wyprowadzenie za co odpowiada i zrobić "przejściówkę" lub wprawić do auta kompletną wiązkę z Charady DeTomaso. Drobnostka

można poszperać na jebaju Brytyjskim tam też często trafiają wersje "domestic market
, lub jak masz znajomka który ciągnie części z wysp poproś go o jakis komp od Move

i znów te 90KM...
niemczuchy postawili na moc

a z przepustnicą... swoją sprawdziłem.
moja otwiera się całkowicie i nie ma tam żadnego dławienia, jak w hondzinach

dlatego

to będzie to, a to w końcu w ECU je


no właśnie
ruch lewostronny sprzyja importowi
trza by z kimś zagadać, co by ze szrotu wydarł za pare funciaków takiego kompa

No fajnie by było mieć wiecej mocy...oj fajnie...
Ja zaniżyłem wartość samochodu na umowie...zaryzykowałem,ale sie nie udało...(i przez to wydłużył mi sie czas rejestracji,bo musiałem potem dopłacać a tu liczy sie czas wpływu przelewu a nie data przelewu i musiałem przez to dłużej czekac na cło..)
Autko pali gazu...hmm nie wiem...bo co nim jade to musze jechać szybko (Byłem w Bydgoszczy to średnio 10-12 litrów gazu...ale to na klimie i ogień no stop...myśle że średni ok 10 litrów(ja zawsze grzeje autko zanim sie przełączy na gaz,bo jest taki czujnik...). Średnio pali ok.1 litr wiecej gazu jak benzyny...ale na prawde nie powiem,bo nie jeżdze teraz oszczednie...

musimy dopaść tego kompa z wersji "domestic market"
pewnie te 10 kucy spadnie jak manna
tylko trza kogoś zza "wód"


no właśnie,
dokładnie jak mój znajomy
ja miałem szczęście, nie czepili mi się
ale moje auto (nie daihatsu, wcześniejsze) przyjechało na lawecie
i w tamtym kraju było wyrejestrowane i stało na złomie/szrocie.


czyli masz sekwencję
i tak mi się po przełączniku (na filmie) wydawało
i tym, jak się na gaz przełączał - nie po obrotach, tylko wciśnięciu guzika, prawie niezauważalnie.
a z ta temperaturą, to nie wiem czy wiesz, ale ustawiasz to podłączając się do sterownika (pewnie STAGa masz)
zmieniając wartości w okienku programu (tak jak ustawiasz czasy wtrysków itd)
ja mam 30 stopni.
mój kolega dał se 18 stopni,
ale on ma omege, wiec patrzy na to czy chodzi o tą chwilę krócej na benzynie, bo pali mu to dużo.
ja nie mogę zresztą póki co ustawić sobie niższej temp, bo by mi gwarancja przepadła.
generalnie gaźnikowcy wychodzą z założenia - słusznie zresztą poniekąd - że od jazdy na gazie przy niskiej temperaturze wody może się spieprzyć szybciej parownik.
a może, bo gumy, membrany chodzą w niskich, a potem wysokich temperaturach. sztywnieją szybciej, pękają, kruszą sie.
dla ciekawostki powiem Ci, bo nie wiem czy wiesz,
ale powinieneś mieć funkcję tzw. awaryjną
czyli awaryjnego odpalenia na gazie - jak by Ci beny brakło, lub pompka siadła - robisz tak
wciskasz guzik przełącznika i trzymasz go parę sekund (3-5) i trzymając go odpalasz furę - odpali na ngazie.
ale jak będzie zimno na zewnątrz - to może zdechnąć.
jak będzie ciepło, to nie powinno.
o tym Ci raczej gaźnikowcy nie mówili, żebyś se nie odpalał na gazie.

ooo dzieki...tez sie o tym zastanawiałem jak mi by brakło benzyny i jak odpalic na gazie...musze to wypróbowac....
Tak mam sekwencje...wiem że autem długo pojeżdżę i nie oszczędzałem na tym...jeszcze troche i autko bedzie na tip top....zdjecia podrzuce w weekend,bo teraz nie mam czasu i bagażnik mam zawalony torbami od żony do szpitala...jestem w pełnej gotowości bo lada dzień przyjść może potomek...

Gratuluje zakupu!

Odnośnie twojej prędkości maksymalnej, ty masz 1.5l ?
Wyciągasz 175km/h

Ja moją Charadką 1.3l z 93r wyciągam 170km/h
http://www.youtube.com/watch?v=gvyb89aNF8Q
to taki spontan na Niemieckiej autostradzie był,
ktoś mi tam przy okazji drogę zajechał ale dało rady.

Pozdrawiam
JerzyG

tak ale porównaj charade i gran move i aerodynamika samochodu i wymiary...wiec nie powiedziałbym że słabo jak na silnik 1.5,a raczej że 1.3 coś słabo... ;P,ale spoko...
dziś zrobiona konserwacja,malowanie zacisków...tak jesli moge coś doradzić posiadaczom Gran Move to róbcie konserwacje jak najszybciej...bo w porównaniu do Charade to konserwacja fabryczna kiepska,odchodzi płatami a pod nią korozja...wrzuce może dziś foteczki...

Hej, czy ja twierdze że słabo twoja bryka ciągnie, nie! To takie porównanie tylko było.
A ja wiem czy moja Charade słabo ciągnie ?
Na stronie chyba amby znalazłem dane fabrycznie z których wynika że 1.3l max ciągnie 170km/h.
Pozdrawiam

spoko nie irytujemy sie...mi i tak sie wydaje że moja idzie sporo,ale przyśpieszenie sie ma ni jak do charade...nadal mi brakuje mojej czarnej perełki...a jak na 1.3 to 170 to ładnie,choć powiem ci że mój peugeot 1.1 poszedł mi na A4 180,fiat 125 poszedł ok.170,poldek 1.9D 160km,charade 190km,...wiec nie ma chyba reguły ...ale musze kiedyś te 200 przekroczyć...

Seba, moc decyduje o v max. do tego waga i opory powietrza (opływowość fury). gran move nie może isć więcej, bo to kolumbryna z małym silniczkiem. jak na jej wielkość i wagę i ten silnik, to prędkość - oszałamiająca.
a teraz 1,3 84 konie 170 - ok, choć 175 - 180 powinno być jak dla mnie, do tej wagi i mocy. to 1,3 to nie jakieś 60km, tylko 84 kuni
peugeot 1,1 => 180 - to z górki. sorry, ale nie ma szans, żeby to tyle poszło. z 800 kilo waży, a koni ma pewnie 60 parę. no way...
fiat 125 => 170 ?!? ... coś te prędkościomierze przekłamują 160 max mógł pójść
poldek 1,9d => 160 uwierzę, choć ledwo ledwo
charade natomiast, powinno Ci 2 paki iść jak nic, nawet powiem 205-210, bo to lekkie, a silnik 105km

ja poldkiem licznik zamykałem na gazie (180km), ale on był modzony zdrowo, rozwiercony (cylindry na nadwymiar ostatni specjalnie), obniżona głowica, lekkie koło zamachowe, nawet tłoki podcięte i korby tez odciążone (nie pytajcie jak ) cud że sie nie rozsypał, ale sie nie rozsypał. nawet kanały tam polerowałem, ale byłem wtedy młody i miałem chęci i czas. dysze szersze w gaźniku i gaz max. silnik był seryjnie z tych najmocniejszych - 1,6 88km, lata 80.

nissan 180 na benzynie (185 książkowo) a na gazie 2 paki. gaz puszczałem sam ile chciałem. wylot robiony - rura fi 50, bez kata, strumienica, środkowy out, tylny półprzelot krótki, dolot lekko - odizolowany, zimne powietrze z pędu łapał, zapłon pod gaz przyspieszony, egr out, sonda out. zmieniłem sam miejsce położenia reduktora, skróciłem rure doprowadzającą dla szybszej reakcji i rozwierciłem otworki w mieszalniku (ale to tylko na testy tak go ustawiałem, bo wtedy nawet przy leciutkiej jeździe palił ponad 10 lpg na trasie, więc normalnie jeździłem "skręconym" - palił wtedy 8,5 lpg trasa) skręcony jechał na gazie jakieś 175-180 już nie pamiętam nawet. a ważył 1050 i był opływowy. seryjnie 90km, ale na gazie miał więcej na bank, po przeróbkach i odpowiedniej dawce gazu, bo by 2 pak nie poszedł,

charade jeszcze nie miałem gdzie przetestować. na trasie do finlandii, nie ma autostrad praktycznie, a ceny "winietek" policyjnych w finlandii samej, gdzie jest fajna autostrada (120 czy 130 v max obowiązuje) są za wysokie jak dla mnie
w kraju raz zamknąłem licznik, na gazie oczywiście.

w sumie kupuje coraz bardziej emerytowozy, choć patrząc na stosunek moc/waga z coraz lepszym wskaźnikiem
może se coś kiedyś kupie do odrestaurowania, to na zewnątrz wymodeluje na oryginalny wygląd, a "środek" zrobię, żeby jechało. takiego wartburga dajmy na to, tyle że tam usuwać 2 suwa byłoby trochę grzechem...
no zobaczymy.

no cóż można wierzyć lub nie...peugeot poszedł tyle,przynajmniej liczknikowo...Fiat 125 też,po tej jezdzie zwichrowało mi opony,lusterka sie poskładały,a pasażerowie opla który mi nie chciał zjechać z drogi na światłach przecierali oczy ze zdumienia , w poldka wsiadamy nawet teraz i udowodnię ze tyle pójdzie(poldek ojca 1.6 na wtrysku bez problemu jechał 170km/h),charade 180 na 4 biegu,a potem nie było na tyle drogi żeby wiecej jak 190 jechać...ba nawet trabantem jechałem ok.130 (brakło licznika ). Gran Move to faktycznie kolubryna i czuć strasznie opory...przód mam wrażenie że jest pionową ścianą w porównaniu z charade...