forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Przesadzasz z tą wilgocią po to są samochodowe głośniki i do sprzętu domowego żeby znosiły większe stresy . Jest opcja żeby walnąć dystanse na drzwi i w nie wsadzić głośniki. Może żeby lepiej wyglądało okleić włóknem, wyszlifować itd. na końcu pomalować na kolor drzwi(chyba taka techniką robią zabudowy). Można by to było połączyć z kieszonką na drzwi ale zabawy by było

Dża to Ty stałeś na placu Jana Pawła?

A no ja właśnie... Jak przejeżdżałeś mijała właśnie połowa godziny postoju...
Nagle jadąc legnicką w stronę Jana Pawła przed światłami dla skręcających w lewo zgasło mi auto.
Zgasły wszystkie kontrolki i nic nie chciało działać...
Trzeba było pchać. Przepchaliśmy Charadę przez jedno z największych skrzyżowań we Wrocławiu.
Dobrze, że znam to miejsce jak własną kieszeń i wiem, gdzie jest przystanek dla autobusów nocnych.
Tam usadowiłem auto, wyciągnąłem trójkąt i zacząłem taniec przed maską .
Pierwsza myśl - pasek klinowy. Patrze- jest. Druga myśl - rozrząd. Ruszam pompą wody - kręci się. Znaczy kolizji z zaworami nie było. Ruszam alternatorem - wszystko OK. Nie rozsypały się łożyska. Wsiadam do auta znowu - postęp. Mam kontrolki. Wyciągam radio z kieszeni, gaszę wszystko co się da - zakręcił się, ale tylko delikatnie. Telefon - Tata. Nic oprócz paniki nie pomógł. Telefon - holowanie. Nie jest źle, ma mnie kto ściągnąć. Kolejna próba - pół obrotu i nici.
Wcisnąłem ssanie i licząc na to, że świece dostają jakiegoś prądu zacząłem energicznie przekręcać kluczyk.
Auto jakimś cudem odpaliło. Robię próbę - podjeżdżam kawałek - jest OK. Włączam światła - jest OK.
Stwierdziłem więc, że da się może jakoś dojechać. Patrze - Jedziesz Ty Trąbisz do mnie Auto już odpaliło, więc tylko pomachałem i odtrąbiłem bo pomocy już nie potrzebowałem
Pojechałem do wujka mojej lubej. Zero ładowania. Rozebraliśmy alternator na pierwszy rzut oka wszystko git -
Szczotka jak nowa, grafit ok, uzwojenie w świetnym stanie, łożyska działają... Werdykt - diody. Jedna dioda robiła spięcie przez co nie było ładowania. Usunęliśmy ją z układu. Zawsze lepsze mniejsze ładowanie niż żadne.
Po skręceniu alternator ładuje. Troszkę słabiej, ale ładuje. Do tego wydaje nieprzyjemny dźwięk "piszczenia". Ale lepsze to, niż nic. I to na pewno alternator piszczy. Pasek jest OK. Może jakieś jeszcze wredne spięcie?
Akumulator podłącze na noc do ładowania. A co się będę

Najlepsi byli jednak panowie (celowo piszę przez małe "p") jadący policyjną suką. Stali obok mnie. Mieli po lewej stronie kawałek miejsca, na którym mogli się zatrzymać. Podszedłem do okna i poprosiłem o pomoc. Popatrzyli się, jeden coś tam burkną i po prostu pojechali sobie. Z obsługi fotoradarów to mają ku** mistrza świata, a jak trzeba pomóc nie ma nikogo.
Musiałem sam z moją dziewczyną pchać auto ładne kilkanaście metrów. Tak nadwyrężyłem sobie rękę, że nie mogę kufla od piwa ponieść. Poniżej zdjęcie alternatora.

hehe ja w ostatniej chwili Cie zobaczyłem, a i tak leciałem na odrzańska bo mi się spieszyło na spotkanie. Dobrze że auto odpaliło. Pozdro

Spięcie mógł powodować uszkodzony przewód wysokiego napięcia do świec.
Jeden wyciągnąłem bez metalowego uchwytu. Założyłem już nowe (nie do Charady a pasują jak ulał)

Muszę sprawdzić bezpieczniki. Za podejrzanie wysokie mają parametry. Nie wiem, czy ktoś czegoś nie podwatował..

Miałem troszkę chwili i usiadłem do auta.
Efekt to dokończona kolumna środkowa
Kasa na kompletne sprzęgło już jest. Teraz zbieram na mechanika.
W kolejnym etapie zawieszenie i blacharka.

Mam za to problem z silnikiem.
Jak wyłączę ssanie i włączę światła + nawiew strasznie nim telepie.
Efekt po zmianie przewodów od świec.
Musze jechać na "pół ssaniu" żeby nie dostać wstrząsu mózgu

A to aby pokazać tym, co nie zamówili

podkręć minimalne obroty,

W gaźniku. Wiem. A ma ktoś zdjęcie która dokładnie śrubka?

Przez ostatni czas nie pisałem o postępach nad autem, bo byłem zajęty pracami w garażu

-Wymienione amortyzatory
-Założone nowe kompletne sprzęgło
-Naprawa blacharska (gruntowanie, szpachlowanie, malowanie syfków)

W piątek zakładam alternator, bo ten który mam skończył się i uszczelkę pod pompę paliwa.

Wielki wkład w prace wniósł AMBA JUNIOR oraz AMBA który wszystko zorganizował.
Dzięki pracy młodego AMBY auto cieszy się nowym sprzęgłem.
Polecam warsztat chłopaków, bo znają się na Charadach jak nikt inny. Bardzo przyjemni ludzie.


Na razie to koniec jakichkolwiek napraw w Charadzie. Chyba, że coś padnie na amen.
Podsumuję szybko to, co założyłem sobie w pierwszym poście, oraz to co zrealizowałem.

WNĘTRZE:
1. Zmiana boczków na te ze schowkami ZROBIONE
2. Instalacja zegarka ZROBIONE
3. Instalacja plastikowej osłony tunelu środkowego ZROBIONE
4. Zmiana gałki biegów ZROBIONE
5. Wymiana dywaników na materiałowe ZROBIONE
6. Nowe pokrowce NIE BĘDZIE REALIZOWANE
7. Car Audio. Radio CD JVC (ZROBIONE ALE INNE RADIO) zwrotnica (MAM I NA RAZIE NIE BĘDZIE REALIZOWANE) głośniki szerokopasmowe (ZROBIONE) tuba basowa (NIE BĘDZIE RELIZOWANE).
8. Wygłuszenie drzwi i podłogi naklejkami bitumicznymi. NIE BĘDZIE REALIZOWANE
9. Zmiana kierownicy NIE BĘDZIE RELIZOWANE

Zewnątrz:
Nie z tego nie będę realizował w najbliższym czasie.
1. Delikatne przyciemnienie tylnych szyb, aby nie był to wiejski tuning
2. Lotka Gtti (nie mam)
3. Zderzaki w kolorze nadwozia (będę malował)
4. Porządna polerka (w planach).
5. Nakładka na rurę wydechową. Nie żadna rynna, tylko delikatnie chromowana końcówka. (mam)
6. Oryginalne na felgi dekielki "Daihatsu" (mam)

Mechanicznie:

1. Wymiana sprężyn z przodu na nowe. PLAN CHWILOWO PORZUCONY
2. Wymiana amortyzatorów z tyłu na nowe ZROBIONE
3. Wymiana sprzęgła ZROBIONE
4. Wymiana uszczelki pod pompą paliwa i pokrywie zaworów (olej gdzieś się leje) TYLKO POMPA, POKRYWA PORZUCONA
5. Uruchomienie zainstalowanego alarmu na pilota ZROBIONE
6. Regulacja silnika. NIE WYMAGA

Amby są spoko kupowałem od nich kiedyś jakieś części. Powiedz chłopakom jak będziesz ich widział ze widziałem ostatnio ich pomarańczowo-czarną charade . Dzwony mocno Ci rudy zjadł?

Znaczy z pod ich rąk Bo oni się wożą teraz BMW

Ogólnie młody Amba bardzo dużo mówił o ich Charadach i pokazywał zdjęcia. Posiadali wszystkie wersje silnikowe
Jednak jak stwierdził, Charada dawała nie proporcjonalnie frajdę, w odniesieniu do pracy i pieniędzy które trzeba było zainwestować. Komfort jazdy raczej słaby, moc silnika w najmocniejszych jednostkach.. OK.
Jednak wolą swoje BMW 2.5l 250KM

Sorka za ewentualne błędy Od 13 wdychałem lakier i pyły więc nawet słownik FIREFOX-a może nie pomóc

Pomarańczową Charadą mam przyjemność pomykać teraz ja
Pozdrawiam i polecam serwis Ambów!

http://www.youtube.com/watch?v=yjQIwWqYj5Q - Film nagrywany z dwóch kamer.
Nudy, ale ciekawie to wygląda

Nagrałem przy okazji wypadu na strzelnicę. W końcu wiosna i można postrzelać na świeżym powietrzu.

Faktycznie nuda Jakim programem montowałeś? Tez myślę o nakręceniu filmiku al przeraża mnie montaż

Z czego strzelasz?