forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Witam!

Po obejrzeniu programu Raport na TVN Turbo o przeróbce BMW z silnika spalinowego na elektryczny,
zastanowiło mnie ile wyniosła by mnie taka przeróbka mojej Charady.

Oczywiście Charade jest dużo lżejsze od takiego BMW (tak przypuszczam) co z pewnością wpłynęło by na koszt wykonania i eksploatacji.

Moja Charade G200 w dowodzie ma wbite że waży 830 kg, z tego co wyczytałem na forum to silnik waży ~ 90 kg no i oczywiście zbiornik z paliwem który już nie będzie potrzebny ~ 45kg i jeszcze trochę na osprzęt..
Powiedzmy że uda nam się ją odchudzić o jakieś 140kg czyli na 720 kg

Teraz pytanie, ile czego będzie potrzeba wsadzić w Charade (silnik elektryczny, akumulatory, prostowniki, regulatory ładowania/rozładowania) ?
Z programu wyszło że silnik to 10KW plus 14 akumulatorów (jakich? pewnie żelowe, jak połączone - szeregowo/równolegle ? jaka pojemność?) kilka prostowników i regulator.

Jaki uzyskali byśmy efekt końcowy? Ile by to kosztowało ? Właściciel w TVN Turbo podawał że około 15 tyś zł w tym koszt zakupu auta, to zaś w TVN Meteo że niby 30 tyś zł ??

I teraz nie biorąc pod uwagę kosztu przerobienia auto na energię elektryczną, co o takiej Charadzie myślicie ?
Podobno koszt przejechania 100km wynosi 2zł a prędkość maksymalna w przypadku BMW to 100 km/h.

Jestem ciekawy waszych opinii, przemyśleń i spostrzeżeń
Pozdrawiam

Program w TVN Meteo

Tutaj masz gościa z Polski który przerobił Charade G100 na elektryka kiedyś chyba wypowiadał sie na forum z tego co widać już ma kilka aut przerobionych na elektryczne i nie tylko auta, zagadaj do niego może odpowie na Twoje pytania

http://www.auto-elektryczne.webpark.pl/

ciekawa sprawa;hmm...
zasięg pojazdów bardzo mały.
a co z wspaniałym brzmieniem silnika benzynowego,sportowym basowym wydechem,sprzętem grającym który pożera prąd-to jest to co w naszych autach lubimy(nie wspomnę już o przysp.)
elektryczny?-nie przekonuje mnie a już to że nexia jest "trendy"to śmieszne.

Co do mojego pierwszego postu, to są tylko takie moje rozważania hipotetyczne

Budując już takie auto mamy na uwadze mały zasięg pojazdu, zda to egzamin w terenie miejskim gdzie pokonuje się małe trasy (przynajmniej nikt z moich znajomych nie pokonuje 100km po mieście),
i często bywa w domu,
więc ładowanie nie sprawiało by problemu.

Ciekawy filmik http://www.youtube.com/watch?v=jt5z8L4LBJE gościu śmiga Suzuki Swift z tym że wyje jak piła spalinowa )

Moim zdaniem taka przeróbka jest mało opłacalna...raz że akumulatory są drogie i ciężkie,a po pewnym czasie sie zużywają wiec trzeba je powiedzmy po 4 latach wymienić na nowe...dwa problem ogrzewania,czyli brak..trzy ładowanie,czyli czas ładowania i miejsce. Jak ktoś ma dom to mały problem ,ale i tak zabawa z kablami....
Moim zdaniem lepsze i większa przyszłość mają samochody na powietrze...choć widze że sprawa ich wdrożenia i produkcji utknęła we Francji i Indiach,a mieli rozpocząć masowa produkcje...Plusy takiego rozwiązania to czas nabicia butli,zasięg porównywalny z elektrycznymi(bądz większy w przypadku hybrydy z silnikiem spalinowym),koszt nabicia mniejszy nawet niż naładowania akumulatorów(można nabijać na stacjach bądz w domu..),prostota,no i zasada działania prosta jak silnika spalinowego,czyli mamy normalnie alternator,ogrzewanie itp....

Ludzie mają różne ciekawe pomysły.
Diesel na wodę, benzyniak na bimber albo na gaz drzewny tzw. Holzgas.
Niestety koszty takich przeróbek nie zwracają się nigdy, może poza bimbrem, a dokładniej metanolem, bo w gaźnikowych wystarczy dorobić odpowiednie dysze.
Kiedyś z kolegami składaliśmy elektryczny samochód, ale nigdy nie skończyliśmy.

No jestem pełen podziwu:
http://www.youtube.com/user/justmic
Charade G10x EV