forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

jeżeli chodzi o silniki uturbione EJ20 i EJ25 na bazie moich doświadczeń nic poza oem nie działa na dłuższą metę ani pierścienie ani uszczelki

co tu o samej wymianie pierścieni,a jakie wsadzisz,nominały? A tuleje jak wg ciebie po tylu latach jaki wymiar mają? Nie obejdzie się bez ich naprawy.W większości przypadków wymiana samych pierścieni nie daje pożądanego efektu. Części pójdą tylko w błotko więc nie oszczędzisz na tym.
Tylko że o tym nikt ni wspomniał?

To musisz ocenić sam - ja w swoim Libero obstawiałem , że będą do szlifu szklanki . Jak kupiłem pierścienie- włożyłem jeden w cylinder - celem sprawdzenia luzu na zamku- luz wynosił około 0,2mm, a w moich wypracowanych ponad 1mm- więc nie zastanawiałem się i wymieniłem tylko pierścienie. Gładzie były bez rys- bardzo mnie to zdziwiło , bo brał prawie 1l oleju na 150km.... - po przejechaniu 1500km - olej bagno i musiałem dolać ok1,5litra na docieraniu.... , ale korby też były robione... teraz mam przejechane 6lub 7tys... coś tam oleju ubywa, ale poci się na uszczelniaczu wału- poszedł stary, bo nowego nie było- mowa o tym przy sprzęgle... - jednym słowem - wystarczyło wymienienie pierścieni.... olejem się nie przejmuję- jeżeli na pare tysięcy ubywa kilka setek to nie jest źle...- a ja moje czasem łomotam.
Chcesz coś zrobić dobrze? Zrób to sam - ja robiłem kapitalkę pod gołym niebem , na najazdowym kanale, ale silnik był przygotowywany na działce i w domu- pasowanie wału itp... bardziej trzeba uważać na panewki- ja kupiłem w 4cars - podejżewam , że JC... i nie jestem zadowolony-za miękkie... - już wolałbym ten tajwan lub podrabiane z ACL

Szczerze mówiąc nie podjąłbym się sam generalnego remontu,Boje się, że nie starczyłoby mi jednak umiejętności zeby zrobić to dobrze.
Co do zużycia elementów w tym wiekowym aucie ,nie obawiałbym się aż tak bardzo ,bo jak narazie przy każdej naprawie okazuje sie ze żucie wielu elementów mam znacznie mniejsze niz wiele współczesnych aut.

Cóż... ja zacząłem sam naprawiać , bo kiedyś się przeraziłem jak podniosłem auto i przypadkiem oparłem się o prawe koło... gdzie wcześniej mieli mechanicy wymienić/naprawić linkę ręcznego i zmienić klocki... koło było luźne i to nie na szpilkach, ale na półosi - moj ma bęben hamulcowy z wieloklinem i bęben jest jednocześnie piastą koła... a ja sobie 100km/h.... tam jest moment 177Nm i nawet tego nie sprawdzili.... bęben się uszkodził i trzeba było szukać nowego (właściwego) - udało się kupić kagera z przeceny , bo był jeden w kraju.
No i silnik wymieniali półtora tygodnia, a ja robię to ok 16 -18 godzin razem z rozłożeniem ....
Słowem - dając do mechanika miałem nadzieję , że zrobią dobrze... ale nadzieja to za mało...
Poza tym jak miałem kiedyś Corsę A , to sam ustawiałem zawory i było ok , ale kiedyś dałem im do warsztatu ....i okazało się , że dwa środkowe garki nie mają wcale luzu na zaworach po ich regulacji, do czego nie mogłem dojść, bo przecież nie sprawdzasz tego , co "robili".... dopiero po zdjęciu dwóch kabli okazało się , że silnik dalej pracuje bez zmian i wchodzi na obroty.... nic tylko cud...
Ale pewnie tylko ja tak mam....

hmm,proponuję inny warsztat. co do libero to miałem 4lata temu 1.0 4wd-słaby pojazd,półosie z tyłu regularnie się luzuwały nakrętki nowe i nawet na klej. ścinało frezy w bębnach, ale bębny były dostępne bez większego problemu; aten kager to nie producent tylko pakowacz

1,0 miał silnik z momentem niższym o 16Nm. Zależy do czego słaby- bo jeżeli chodzi o wyciąganie czegoś z zaspy, albo z rowu, to się sprawdza. Inny warsztat... dziękuję za radę . Mi się jakoś nie luzuje- no cóż - jeżeli miałeś już wyrobione półosie to wiele tłumaczy... bębny są dostępne owszem- do 1,0 bo tam masz inny wymiar półosi z tyłu... i nawet są tanie, bo około 180zł/szt do mojego 360zł - "Fota"...
A tak poza tym , to mam się wstydzić , czy coś w tym stylu??

nie musisz się wstydzić bo nie ma czego;słaby miałem na myśli jego awaryjność(elektryka szczególnie),no i ta korozja gdyby nie rama to by się połamał;pozdrówka Jefte.

Oj Panowie Panowie .Troche zboczylismy z tematu. Wiadomo pateractwo u mechaników jest wszechobecne ,dlatego lubie im patrzeć na ręce ,a nie calkowicie powierzyc mechanikowi auto.Aczkolwiek mam paru sprawdzonych mechaników w Poznaniu.
Mam nadzieje ze tłoki nie bedą zjechane zabardzo. Bo lekkie branie oleju ,rzędu 1L na kilka tysięcy kilometrów przeboleje.Charade g10 przy swojej masie to istna rakieta......... nie potrzeba jej mocniejszego silnika .

tak z tematu zeszliśmy;tłoki się nie zjeżdzają czy ścierają jeśli to miałeś na myśli,mogą ulec zatarciu lub"przytarciu" ze wzgl. na wys.temp.;w dieslu także może spalić je lejący wtryskiwacz.

Tak ,dokładnie to miałem na myśli.
Nie dopuszczam do sytuacji żeby charadka moja jezdzila bez oleju ,pomimo iż bierze bardzo dużo.Wiec,jaki wiekszych szkód w silniku nie powinno być. Przekonamy sie jak wygląda po otwarciu silnika

Może tylko sworzeń tłokowy mieć trochę luzu i to ma wpływ na pierścienie, zwykle wyrabia się tłok - rzadziej korbowód. No i trzebaby silnik cały umyć w środku, bo różne skarby się tam gromadzą i dopóki olej jest ok, to nie zaciągnie, ale jak się zestarzeje , to potrafi porwać taki większy opiłek..etc- a jak ktoś daje doktora... to już napewno...