Oto fotorelacja za Zlotu:
IV Ogólnopolski Zlot Naszego klubu rozpoczął się tak jak planowaliśmy 4 września. Do ośrodka dojeżdżaliśmy w 3 turach po kilka aut. Na miejscu rozmawialiśmy, grillowaliśmy oraz z niecierpliwością oczekiwaliśmy na (jak się potem okazało) nieoczekiwane, ale jakże miłe dla oka modyfikacje, które do ostatnich minut przed Zlotem szykował w garażu u Drookasha Evo. A oto co przygotował...

Zmęczenie dawało się jednak we znaki, więc dosyć szybko każdy poszedł spać (musieliśmy przecież być wypoczęci na resztę Zlotu ... ).
Sobota rozpoczęła się od licznych rozmów Nad otwartymi maskami Naszych aut (to już chyba też Zlotowa tradycja ... ). Rozdaliśmy też wszystkim przybyłym specjalnie przygotowane na okoliczność Zlotu naklejki,

którymi zostały oklejone Nasze autka. Następnie zadzwoniliśmy do Anii.L, której dzień wcześniej wysłaliśmy sms-a z zaproszeniem na Zlot. Dowiedzieliśmy się, że jest już ona w okolicach Koronowa, do którego udaliśmy się na zakupy. Oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić sesji fotograficznej Naszych Charadek na rynku głównym w Koronowie,





a My spokojnie przyglądaliśmy się temu co wyprawiają fotoreporterzy:

Prosto z Koronowa pojechaliśmy na jeden z parkingów na pasie koronowskim, gdzie postanowiliśmy trochę poszaleć.
Ustalamy plany ....
I ustawiamy pachołki ...

No i szalejemy ...Niestety nie wszystkie autka zawsze chciały szaleć, ale Nasza ekipa jest na tyle zgrana, że szybko pomagała:


Na Zlot przyjechały nie tylko Charadki, ale również inny Japończyk - Nissan, oraz przedstawiciel motoryzacji zza zachodniej granicy Naszego kraju - Audi (niestety nie dysponuje zdjęciami ... ):

Na koniec obowiązkowa sesja zdjęciowa:
Nasze Charady ...
Teraz z właścicielami ...
Nasze ekipa ...Po powrocie do ośrodka obowiązkowo już zrobiliśmy sobie ognisko:

Nasz ogniomistrz ....
I już się pali
Podczas ogniska jak zwykle rozmawialiśmy, śmialiśmy się, a wszystko we wspaniałych nastrojach:

Jedni rozmawiali ...
Inni znaleźli sobie przytulaka ...
A inni przygotowywali sobie kiełbaski ...Niedzielny ranek zaczął się od kursu pilotażu latawcem:


Były wzloty ...
I upadki ...
I oczywiście dobra zabawa dla obserwatorów ...Na 13:30 mieliśmy zarezerwowany w Bydgoszczy tor gokartowy więc ostatnie chwile w ośrodku spędziliśmy już bardzo spokojnie:

Ostatnie chwile w ośrodku ...Przed wyjazdem okleiliśmy jeszcze domki naklejkami zlotowymi i udaliśmy się na gokarty:

Każdy walczył ...
I na końcu sprawdzał swoje czasy na torze ...Następnie jeszcze chwile porozmawialiśmy, pożegnaliśmy się i razem ruszyliśmy każdy w stronę domu:


Następny Zlot już za rok, a nawet wcześniej, gdyż razem doszliśmy do wniosku, że spotykamy się już w następny długi majowy weekend od 31 kwietnia do 3 maja 2010 w tym samym miejscu

PS. Wszystkie zdjęcia oraz filmiki ze Zlotu zostaną przygotowane na płytach DVD i wysłane do uczestników Zlotu pocztą
