forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Witam serdecznie ! Na wstepie chcialem powitac wszystkich szanownych forumowiczow, jako, ze jestem tutaj nowym uzytkownikiem, prosilbym Was o pomoc.

Moj problem polega na tym, ze ostatnio nie moge przez dluzszy czas odpalic mojej "Charadki". Polega to na tym, ze gdy przekrecam stacyjke w celu odpalenia silnika, silnik kreci ale nie odpala.Kupilem ostatnio nowy akumulator (Centra plus,45AH-dobrany z katalogu), bo wczesniej mialem notoryczne problemy z rozladowywaniem akumulatora i przez chwile po tym zakupie bylo wszystko w porzadku. Mysle, ze ten problem (problem aku) mam juz z glowy (bo wczesniej gdy mialem problemy z odpalaniem akumulatory mi sie rozladowywaly, natomiast na tym w bolach ale odpalil ...) Potem znowu problem powrocil, z tym, ze tym razem po ogromnych meczarniach rozrusznika i akumulatora, na ostatnim "dechu" akumulatora zapalil na gazie, nie na benzynie. Bylem w warsztacie, wyczyscili mi to co trzeba, ale problem jest dalej. W duze mrozy jeszcze bym to zrozumial, ale przy temperaturze -1 (wstaje w nocy do pracy) juz nie... Wiecie moze co moze byc przyczyna takiego "zjawiska"? Mam auto na automatycznej skrzyni biegow, wiec moze macie jakies rady jak go odpalac ? Z hamulcem ? Na "easy" (skrzynia biegow- power,auto,easy) ? Czy moze po dluzszym odczekaniu (po przekreceniu kluczyka w stacyjce) ... Auto mam jakis rok, wczesniej problemow nie bylo, ale nie bylo tez takich mrozow... W kazdym badz razie zalezy mi na kazdej radzie- pomocy, a takze na doradzeniu, jak najlepiej odpalac samochod na automacie... (takze w zimie). Z gory bardzo serdecznie dziekuje za pomoc ! Pozdrawiam

Moj samochod: Daihatsu Charade 1.3 16V,benzyna-gaz, automat (97 rok)

Jeżeli nie masz pozycji N - neutral to odpalasz z hamulcem

Dzieki za odp i pomoc, ja zazwyczaj odpalam na "P" czyli postoju ... Mowisz, ze lepiej w takim razie na "N" odpalac, tak ?

wydaje mi się ze tak. Zdanie opieram na doświadczeniach ze smartem

ja odpalam mój automat na P bez hamulca (tak zaleciła poprzednia właścicielka, która z każdą pierdołą biegała do ASO). nawet w duże mrozy nie było najmniejszych problemów.

sprawdź jaki prąd jest pobierany przez rozrusznik, oraz jak ładuje alternator - to może być przyczyną, że na tak krótko wystarczyło ci nowego akumulatora.

porządny serwis z akumulatorami przed zmianą aku na nowy najpierw właśnie to sprawdza i jak to było w przypadku mojego kolegi odradził zmianę aku a zalecił naprawę rozrusznika.
po naprawie rozrusznika wystarczyło porządnie naładować akumulator
pozdrawiam ania

Dziekuje Aniu, kazda rada oraz opinia jest dla mnie bardzo cenna Jednak problem ladowanie i ogolnie akumulatora, mysle, ze mam juz za soba ... Pozostaje tylko kwestia tego odpalania ... W kazdym razie dziekuje i czekam na kolejne posty. Pozdrawiam

A tak ogolnie jeszcze zapytam troche w inny sposob ? Uzywa z Was ktos czasem "easy" badz "power", ktore sa na skrzyni ? Jaki wplyw maja owe "przyciski" na jazde oraz odpalanie ?

na odpalanie nie mają żadnego wpływu (przynajmniej u mnie), mają tylko wpływ na to przy jakich obrotach następuje zmiana biegu
EDIT: czy czasem Twoja charadka nie stoi na Łyskowskiego?

Tak, tzn, byc moze tak, bo pracuje na tej ulicy i byc moze wlasnie chodzi Ci o moja charadke A czemu pytasz ?

Miałem podobna sytuacje ale w mojej byłej 1,0 na gaźniku benzyna/gas.

Wymieniłem po kolei świece, kable zapłonowe, Przerywacz, kopułkę, Palec rozdzielacza,
Było lepiej ale nadal kreciłem rozrusznikiem i na ostatnim tchu aku odpalał, okazało sie że cewka wysiadała, aż wkońcu padła całkiem, Zakup używki rozwiązał sprawę natychmiastowo po wymianie cewki pod blokiem silnik odpalił od pierwszego strzała.

Wymiany te nie są kosztowne:

3 świece NGK - 27zł
Kable BOSCH - 70zł
Kopułka, Palec, Rozdzielacz - ok. 50-60zl
Cewka - używka - 70zl

Powiem tak szedłem od świec aż w końcu dopadłem winowajce . Jak masz dostęp do cewki używki ale sprawnej podłącz i sprawdź, zajmie ci to 10 min a będziesz wszystko wiedział.

Pozdrawiam

Dzieki, bardzo mi pomogles Mam nadzieje, ze to pomoze. Pozdrawiam

Problem odyslam do przyslowiowego "lamusa", autko pali az milo THX !!

Napisz co było przyczyną, może ktoś inny będzie maił podobny problem...!

Nie chodzilo to o nic powaznego, takze o cewke ani przewody ... Po prostu w pewnym miejscu (w okolicach pompki paliwowej) byl przeciek powietrza, ktory spowodowany byl malym "peknieciem" ... Po odpowiednim podklejeniu problem na stale zniknol i teraz auto jest juz po kosmetykach lakierniczych i w pieknym stanie czeka na eksploatacje badz sprzedaz