forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Bywalem już na różnych forach ale tak gościnnych ludzi jeszcze nie spotkałem W takim razie jak tylko defintywnie wylucze wszystkie inne usterki, których usunięcie to drobiazg i okaże się, że uszczelka na 100% wówczas będziemy się umawiać.

Planuje się wybrać na jakis przegląd bo jak wyczytałem wczoraj w necie uszczelkę można bardzo łatwo zdiagnozować za pomocą odpowiedniej aparatury. Jak tylko założe rejestracje (obecnie w Zielonej Górze gdzie czekają na wymiane z tymczasowych na zwykłe - tam jestem zameldowany)załatwie temat mechanika i wtedy umówimy się na konkretny termin wizyty

Pozdrawiam i dzięki wielkie

Hej,

właśnie wracam prosto z serwisu zajmującego się wyłącznie samochodami japońskimi i koreańskimi. I tu właśnie mam newsa. Mechanik stwierdził, że to co u mnie się dzieje (bulgotanie ze zbiorniczka wyrównawczego) to na 99% nie jest uszczelka pod głowicą.

Jego zdaniem to problem z chłodnicą tym bardziej że zasypałem ją znanym juz każdemu proszkiem do uszczelniania chłodnic. Prawdopodobnie przytkał mi on część kanałów w chłodnicy czego efektem jest to że ciśnienie zamiast naturalnie uchodzic przez korek wychodzi poprzez zbiornik wyrównawczy - stąd bulgotanie.

Ponoć jesli miałaby być to głowica to musiałby pojawić się conajmniej kilka z poniższych objawów:

- Wywalanie korka w zbiorniku wyrównawczym oraz wywalanie przezeń płynu.
- Biały dym z rury
- Woda w oleju lub odwrotnie.
- Spadek mocy
- Dramatyczne grzanie się silnika

i jeszcze kilka innych, które równiez u mnie nie występują.

Stwierdził że pierwsze co to trzeba wypłukac ten syf z chłodnicy co w efekcie może spowodować że zacznie cieknąć.

Podsumował to równiez tym że mogę jeździć spokojnie dalej - póki nic poza bulgotaniem się nie dzieje to dramatu nie ma. Jak zacznie się coś dziać wtedy nalezy reagować - jesli to uszczelka to z czasem będzie coraz gorzej i wtedy nalezy myśleć o naprawach.

Co o tym myślicie ??

Pozdro

"....Lepiej zapobiegać niż leczyć.." i chyba tego trzeba było się trzymać

jeśli owy cudowny proszek pozatykał ci kanały w chłodnicy to nie będziesz miał wystarczającego chłodzenia co za tym idzie może to się skończyć przegrzaniem silnika

drookash napisał "Przegrzany silnik to już padaka :/" i dokładnie się z tym zgadzam

więc warto się zastanowić nad wypłukaniem tego cuda ".....co w efekcie może spowodować że zacznie cieknąć...." proponuję na początek wyjąć i wypłukać chłodnicę i zobaczyć jaki będzie efekt

płukanie całego układu jeśli przeprowadzi się je z głową to nie będzie cieknąć, a jeśli już zacznie to można zastosować uszczelniacz ale w płynie a nie w proszku

witam!
na poczatku postu zadalem pytanie jaki kolor ma olej?
jesli dostaje sie do niego woda to powinien miec metny mlekowaty kolor (tak przypuszczam - jeszcze takiego problemu nie mialem).

Jesli to nie jest na 99% uszczelka to i tak nalezalo by zorwiazac problem bombelkowania.
Przeplukac uklad chlodzenia i ewentualnie wymienic chlodnice.
U mnie tez ciekla chlodnica, zasypalem magicznyn proszkiem i po tugodniu mialem zapchana chlodnice, co spodowalo powolne rozwalanie zeberek tej chlodnicy.

Dzięki Sebek za opinie, napiszcie mi prosze co uważacie na tem tej diagnozy ?? Moim zdaniem jest logiczna a co najważniejsze optymistyczna - nawet jesli dojdzie do wymiany to koszt ok 500 pln z nową chłodnicą i robocizną a nie 1000pln

Poważnie zastanawiam się nad zrobiniem z tym autkiem porządku - sprzedając go jak dołoże trochę oszczędności to kupie coś za ok 5000 ale w stanie równie niepewnym, jak włoże w tego ze 3000 to cenowo wyjdzie na to samo ale będę mial pewność że auto jest igła, do tego odmaluje go sobie i zrobie blacharkę i jakiś spojler.

Póki co musze go zarejestrować i do tego czasu zdecydować czy ładować w niego kasę czy sprzedać i szukać czegoś innego.

Pozdro

Jaka to filozofia zamówić chłodnicę pod model,

i jaka robocizna no chyba ze sam sobie zapłacisz bo to chyba nie problem odkrecić korek spustowy pod chłodnice podstawić miedniczkę zlać płyn by nie zanieczyszczał środowiska, zdjąć węże i odkręcić jeśli dobrze pamiętam 2 śrubki,

Przykręcić nową chłodnicę, kupić płyn do chłodnicy koszt 25-30zl, pozakładać węże, zalać chłodnicę płynem, odpalić i w razie potrzeby uzupełnić niedobór płynu,

Ot cała filozofia:

Koszty:
Nowa chłodnica = 240zł
Płyn 5l = 25-30zl
--------------------------------
Na okrągło licząc = 300zl

200zł zostaje ci przy portfelu na pełny bak

Dokladnie!
Ale za nim to zrobisz, dokladnie wyplucz pozostalosci proszku z ukladu chlodzenia aby nie zapchal nowej chlodnicy.
Ja po prostu zalalem kilka razy wodom demineralizowana, silnik pochodzil pare minut.
No i zalozylem nowa chlodnice.
Pozdrawiam

Ale ty Evo jesteś domyślny

Jeżeli masz mało płynu - wypychać będzie powietrze i nie będzie rosnąć. Woda w zbiorniczku prawie zawsze jest ciepła a nie gorąca.
Charade ma układ "otwarty" - tzn woda w nadmiarze nie tworzy ciśnienia a uchodzi do zbiorniczka przelewowego. Audi ma np. zamknięty - woda tworzy ciśnienie w układzie a czym większe ciśnienie tym wyżej punkt wrzenia płynu

Miałem w mojej identyczne objawy, chociaż to inny silnik, ale pewnie ta sama usterka.
Na początku płyn w zbiorniczku czysty, olej czysty, tylko to bulgotanie, a temp. w normie. Po jakimś czasie płyn w zbiorniczku przypominał zupkę, ale Charadka dalej jeździła. Aż pewnego dnia bardzo efektownie i widowiskowo wywaliło mi płyn ze zbiorniczka, ogromna chmura pary z wydechu i z pod maski. Silnik chodził dalej na 2 cylindry, ale nie chciałem go katować. Uszczelkę zmieniłem na poboczu, tam gdzie autko stanęło. Nic nie czyściłem, nawet nie odłaczałem przewodów. Kumpel podniósł głowicę, ja wyciągnąłem starą uszczelkę i założyłem nową. Na tej uszczelce, wymienianej po partacku zrobiłem ponad 6000 km! A za ten czas kupiłem kolejną i woziłem w bagażniku.
Co do ceny wymiany uszczelki to paranoja. Za splanowanie wygiętej głowicy, szlifowanie gniazd zaworowych, wymianę uszczelniaczy, no kompletny remont, dałem 150 zł!!!
Fakt że musiałem ją zawieźć luzem, tzn. zdemontowaną i sam potem zakładać.
Kompletny remont głowicy, panewki główne, wymiana pierścieni i nowa chłodnica wyszła mnie około 1000 zł

3-cylindowe silniki mają "zamknięty blok" - tuleje połączone z korpusem bloku, a w 4-cylindrówce daihatsu tuleje stoją luzem i nie są połączone z korpusem. O ile na 3-cylindrowym po takim zabiegu dało radę ujechać 6tyś km to w 1.3 i 1.6 nie ujechałbyś pewnie 1tyś. Ja zmieniłem w sumie... 5 uszczelek (swoich) i pomagałem przy jednej u Evo - mam akurat w tej sprawie doświadczenie Obojętnie czy masz planowaną głowicę czy nie... raz rozkręcony silnik 1.3 czy 1.6 nie pojeździ długo o ile nie zrobisz całej reszty czyli dołu.

Z tego co piszecie wynika, że Waszym zdaniem nie jest to problem z chłodnicą jak stwierdził mechanik a jednak uszczelka.

Odnośnie ceny wymiany uszczelki pod głowicą to dzwonilem w kilka miejsc i 1000pln to najniższa kwota jaką sobie życzyli.

Pozostaje mi mieć nadzieje że to jednak nie uszczelka bo to najdroższa zabawa w samochodzie.

Pozdro

No i znów ulegasz tendencjom "wysokich cen"
Powtórzę - uszczelka TOKEI - 99 zł po zniżce klubowej, olej + filterek - 100 zł, płyn chłodniczy - 30 zł.
Robocizna - to chyba na tym najwięcej chcą zarobić !!! Ostatnio zmieniałem uszczelkę w 3,5 godziny - rozebranie rozrządu, odkręcenie i zdjęcie głowicy, wyczyszczenie i skręcenie + rozrząd... Czy taka praca może kosztować 800 zł ?
Co do planowania - w manualu jest mowa a sprawdzeniu w 3 płaszczyznach równości i tolerancja 0,1mm na długości sprawdzania. Sprawdzać można po odkręceniu wałków z krzywkami - jak jest OK i nie ma wżerów w powierzchni głowicy to planowania się nie wykonuje !!! Każde 0,1mm zebrane z grubości głowicy to większe sprężanie, inaczej rozłożony moment obrotowy, inne spalanie, skład mieszanki i większa szansa na ponowne wywalenie uszczelki.

Niech chłopak wymieni chłodnice..jak będzie zle to zrobi uszczelkę....chłodnica i tak do wymiany i tak,bo ciekła....może to faktycznie nie uszczelka....nie trza od razu remontu silnika robić...