forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

ostatno zmienilem oponyi auwazyme ze po przejechaniu 800km zaczyna drezc opony od srodka, ma ktos jaki pomysl czemu??
ogladalem na kanale i wyglada ze jest ok, zastanawiam sie czy to nie wina amorkow? cz kto wie czy da sie cos tam regulowac? no i kurcze przydalaby mi sie ta ksiazka ale jakos odp na moj post brak... nawet na priv wiec chyba nie do zobycia

Czyli pewnie masz G100 Jedyne co możesz to sprawdzić zbieżność bo nic innego nie zrobisz z przodu i pewnie to jest wina tym bardziej że obie się zużywaja. To w zakrętach po mieście powinna piszczeć Tobie z przodu. Jeśli masz piszczenie to na 100% zbieżność.

ok to ze zbieznosc to wydedukowalem tylko czym sie ja ustawaia w G100 bo faktycznie taka mam

Jedź do serwisu gdzie fachowiec ją tobie ustawi.
Sam z tym nie grzeb.
Pozdrawiam

No jak gdzie się ustawia - z tego co pamietam - w drązek jest wkręcony drązek od strony listwy kier. i tam poprzez obrót regulujesz. Jeśli nie jesteś w stanie jechac na ustawienie dość szybko to zrób po 1 obrocie śruby tak żeby drązek się schował ale nie wiecej. Bo jak będziesz tak dalej śmigał to opony wyrzucisz. A co do samej techniki jak ustawić dobrze to - domowe warunki odpadaja chyba że masz przyżad dorobiony

To ja się jeszcze dołącze z takim pytaniem: Ile ma wynosić rozbieżność (w manualu jest że ZBIEŻNOŚĆ 3mm ale to nie logiczne, w przednim napędzie raczej ma być rozbieżność)?

Ma być zbieżność Długo się nad tym zastanawiałem dopóki nie wytłumaczył mi tego gość ze stacji diagnostycznej. Zbieżność dlatego, że drążek kierowniczy masz w tylnej części koła. Na logikę wydaje się, że koło ciągnące do przodu będzie trzymane przez wahacz składać się do wewnątrz, ale jest odwrotnie - drążek trzymający koło z tyłu powoduje przyciągnięcie tylnej części koła a tym samym wychylenie przedniej części i ustawienie na wprost. Wziąłem w domu pinezki, sznurki i metodą prac ręcznych sprawdziłem na stole - jest tak jak piszę, sam możesz sobie sprawdzić.

Faktycznie, coś w tym jest. Ja teraz ustawiłem na 0 i dalej popiskuje. A jutro ustawię zbieżność i zobaczę. Dzięki za podpowiedź.

a nie mozna podjechac na stacje diagnostczną ??? mają w komputerze wszystkie rozstawy do każdej charady !!!! montują czujniki i ustawiają ... 50zł kosztuje taki zabieg

Właśnie na stacji byłem, to jak zapytałem czy w razie złego ustawienia mogę przyjechać ponownie, powiedział że on napewno dobrze ustawi (a na pytanie nie odpowiedział) i chce za to 60zł nawet jak będzie dobrze ustawione i on tylko skontroluje. Z takimi mechanikami już się spotkałem i nie mam dobrych wspomnień. W najgorszym wypadku pożyczę PKO - 4 i sam ustawię "laserowo" (jak to nazywają pseudomechanicy).

no to masz lipnie troszke , ja bylem na ustawianie i dostałem gwarancje na ustawienie , fakture i wydruk z ustawienia .... ale widze że firma firmei nie równa ... pozatym robilem w najdrozszym serwisie w mielcu ... gdzie taka operacja kosztuje prawie 100zl ..... po znajoomsci 55zl

Jak ustawiałem zbieżność w swoich samochodach to zawsze była możliwość podjechania i ustawienia ponownego w razie złego ustawienia i oczywiście za free....

Czegoś nie rozumiem Jak można laserowo źle ustawić ??? Skoro ustawią idealnie w/g manuala na laserach i nadal piszczy to bądźcie pewni, że to nie wina złej zbieżności, a raczej zużytych pozostałych elementów zawieszenia, które powodują złe wychylenia kół na zakrętach. Takie zużycia to : tuleje wahaczy, sworznie wahaczy, przekoszone/przekrzywione amortyzatory - które nie są w stanie utrzymać koła pod odpowiednim kątem itd. Jeżeli auto miało poważną kraksę, to wątpię aby nawet jakiś magic ustawił idealnie całą geometrię. Moje sprawdzałem na pełnej laserowej geometrii za 50 zł. Każde koło ok w stosunku do pozostałych.

Tak powinno być, ale w Chełmie jest inaczej. Mechanicy odwalają lipę i jeszcze chcą za to kasę, dlatego ja korzystam z ich usług tylko jak muszę. Wolałbym sam ustawić i zaoszczędzić kasę i nerwy.

Witam!
W moim przypadku gdy ustawiałem zbieżność w Peugeot 309 GTI było tak.
Podjechałem na stacje, pan zerknął w taką grubą książkę, ustawił zbieżność, dał wydruk, paragon, kazał się przejechać i podczas jazdy puścić kierownice a potem zahamować.
Jeśli będzie ściągać to mam przyjechać a on poprawi.
Ta przyjemność kosztowała mnie 50zł.
Zero stresu, nerwów, a nuż się uda ustawić.

W charadzie ustawiał mi facet na przeglądzie! przejechał po płytach w podłodze, wskoczył pod auto i ustawił.
Auta już nie ściągało po wyjechaniu z warsztatu.
Pozdrawiam