Ohhh widzę że czas wyjaśnić całą sytuację
Zacznę od tego że moi rodzice od ponad 10 lat prowadzą sklep z lakierami samochodowymi. W tym czasie zrobiliśmy jakieś 11000 lakierów. Rdza to nie kwestia lakieru tylko blachy. Zazwyczaj zaczyna gnić od spodu czyli tak gdzie lakier jest tylko napylony jedną cieńką warstwą. Co do grubości warstw nakładanego lakieru, z jednej fabryki będzie taka sama bo to ustalają ludzie ile warstw ma być a nie kolor. Zazwyczaj 2-3 warstwy. Wyróżniamy lakiery bazowe i akrylowe. Jedne składają się z samego koloru który z dodatkiem utwardzacza jest kładziony na podkład. Drugie zaś to lakiery metalczne, najpierw kolor, potem bezbarwny z utwardzaczem. Choć zdarza się, że i kolory nie metaliczne pokrywa się bezbarwnym, zystkują większą trwałosć na matowienie. Wtedy rzeczywiscie tych warstw moze byc wiecej. Jednak nie ma to wpływu na rdzewienie. Aby po naprawie nie rdzewiało nalezy nałożyć specjalny grunt na blache a potem resztę. A jeśli chodzi o białe samochody. Ja mam białe auto i w niektorych miejscahc wyskakuje plamka. Widać ją bo jest białe. Czasem widać sam zafarb lakieru, np kiedy rdza pojawi się pod uszczelką to widać zafarb na lakierze niżej nie prawdaż? Gdy auto ma inny kolor to tego nie widać. Tak więc jeśli chodzi o gnicie, to nie zależy to od koloru lakieru a od przygotowania blachy i warunków w jakich jest.