Hehehe.. jak słyszę, żeby podjechać do "dobrego mechanika" z charadą to mam na ustach uśmiech
Jak ja pierwszy raz pojechałem z moją do "dobrego" mechanika to nie wiedział co to za autko, po chwili stwierdził, że nie trzeba regulacji zaworów bo to ma popychacze hydraulicze, a wymieniając tylne szczęki oklepał mi tak kapsel na piastę, że smar walił po całym kole :/ To był polecany i chwalony mechanik

Rozrząd zrobił tak, że napinacz się poluzował - na szczęście wyczułem w porę i nie doszło do tragedii !
Najlepiej gdyby to autko oglądał ktoś z forum, kto się zna na dieslach w charadzie - poproś lepiej jakiegoś forumowicza z okolic - pewniejsi to ludzie niż nasi wspaniali mechanicy :/
Stan blacharki - ocenisz sam, tyle to chyba wiesz co i jak gdzie pozaglądać itd, a jak nie - szukajka z forum i znajdziesz największe bolączki charadek z tamtych lat.