forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Jakąś godzine temu wjechal mi w dupe fiat Uno!
Zatrzymałem się na światłach, spokojnie, bez żadnego ostrego hamowania, aż tu nagle jak mnie cos nie pierdyknie z tyłu. uderzenie bylo niczego sobie, wyszedłem z samochodu, patrze, Fiat Uno - reflektory zbite, przedni pas rozwalony, sterczy z boku, generalnie przód skasowany. Ładnie qr..wa, myśle sobie, zaglądam na mój tył... szkło na zderzaku, zderzak zarysowany, klapa cała, oglądam światła - całe, ogladam zderzak szukam pęknięcia - nie ma patrza z boku, może cos sie rozlazła, od spodu - nic. Niemożliwe myśle sobie. Oglądam wszysko jszcze raz twieram bagażnik, w środku tez nic nie widac. Mała zmiana, zamek klapy jakoś szybciej reaguje na pociągnięcie linki (to nawet lepiej). Do tej pory nie mogę wyjść ze zdumienia, Uno skasowane, a u mnie dwa małe zarysowania na zderzaku:). Jak ktoś kiedyś spyta "dlaczego Charade", to go tu odeślijcie. Ja z tygodnia na tydzień coraz bardziej jestem zadowolony z tego autka.
Pozdrawiam wszystkich Charadkowiczów!!! )

No to dobrze wiedzieć, ale mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała osobiście się o tym przekonywać ]
Pozdrawiam.

ano uniak wjechal pod zderzak i sila cala poszla na pas przedni , maske.. czyli na slabiutkie elemnty , ogólnie charada jest słaba, tak wygląda po wjechaniu w bok astry z około 50 Km/h http://www.amba1.republika.pl/charada.html (((

Nie no jasne, zdaje sobie sprawe, że to fart, że Uno ma taki a nie inny przód i tak sie dopasowalo do Charadki że wszystko zderzak przyjął. Ale mimo wszystko, że nawet nie pękł, nie złamał... tylko dwie rysy (jakby sie ktoś rowerem otarł). Gdyby mi ktos pokazał przód tego Uno to byłbym pewien ze musial troche szkód narobić u "przeciwnika".
Miałem ogromne szczęście w nieszczęściu.

Czesc nie martw sie wszystko bedzie dobrze, faktycznie charadki sa slabe w zderzeniu maz maly przyklad mojej fury bo to ci Amba pokazal to wlasnie moja bryka i faktycznie nie zadobrze wyszla w tym tescie... nic trzeba unikac babek za kulkiem i takich pechowych dni jak moj wtedy no i oczywiscie twoj hehehe.. nic trzymaj sie nara....