forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Niektórzy to mają wzrok , gratulacje .

Co się czepiasz ??? Miałem w łapach uszczelkę pod głowicę, która miała porozrywane pierścienie uszczelniające tuleje tłoków - taka to faktycznie za przeproszeniem gówno. Jego wygląda na czystą - powierzchnie przylegania czyste, nie upaćkane olejem. Może po prostu poprzedni mechanik źle podokręcał - złymi siłami i grzejąc się tworzyły się naprężenia i gdzieś uchodziło z cylindrów. Zobacz nawet, że czerwone silikonowe paski są prawie jak nowe... Stawiam na inny problem niż uszczelka... to się okaże

Ja się czepiam ?Nigdy .

wydaje mi się, że trochę ciekło...

zaraz śmigam zbadać czy tam nie ma jakiegoś pęknięcia... mam nadzieję, że się nie okaże najgorsze:/
przyczyną gotowania się silnika była pęknięta obudowa termostatu...
czytałem Twój temat i bardzo mi pomógł przy rozkręcaniu tego wszystkiego ze względu na dokumentację fotograficzną , zachęcam wszystkich, którzy sami naprawiają swoje autka aby robili fotki


dodałem w moim poprzednim poście, robione z komórki, ale powinny być ok, a jak potrzeba to skombinuję cyfraka

czyste, ponieważ wytarłem uszczelkę dokładnie przed przyniesieniem do domu...

mam nadzieję, że tylko to będzie przyczyną... i jestem pewien, że gościu nie używał do tego klucza dynamometrycznego :]

podsumowując to na głowicy są poprzyklejane resztki uszczelki (chyba normalka) jeszcze jej nie czyściłem, ponieważ chciałem zrobić dokumentację fotograficzną. Martwi mnie jednak dość gruby biały nalot w miejscach gdzie uszczelka powinna przylegać do głowicy... (chyba kamień, jak uciekał płyn chłodzący to uzupełniałem wodą) wg mnie głowica wygląda tak jakby mechanik, który wymieniał wcześniej uszczelkę nie wyczyścił powierzchni styku... no nic, papier ścierny i biore się do czyszczenia
aha i dodam, że w 2 środkowych cylindrach jest dość sporo nagaru, w dwóch skrajnych o wiele mniej, to może o czymś świadczyć ?

wszystkie moje spostrzeżenia powinny być widoczne na zdjęciach
Pozdrawiam

nagar może się wziaśc z niespalonego paliwa może dwa wtryski ci ciekna, lub ze spalania oleju który dostaje sie do komory spalania bo pierscienie nie zbieraja prawidłowo. Co do czyszczenia głowicy jak bedziesz sprawdzal na szlifierni szczelnośc popros niech ci zabielą (planowanie o setne czesci celem zrównania powierzchnia) papieru ściernego nie polecam

mój sprzęcik jest na gaźniku....
czy podczas przegrzania głowicy mogło załatwić uszczelniacze zaworowe ?
czy sprawdzenie szczelności uszczelniaczy odbywa się przy okazji sprawdzenia szczelności całej głowicy ?

aha dodam, że sprzęcik był ewidentnie przegrzany, co stwierdził znajomy mechanik po oględzinach silikonu na uszczelce - ma takie śmieszne drobne ryski, jakby byl przypalony i pękał w tych miejscach, albo jakby ktoś go ponacinał skalpelem.... na fotkach tego za bardzo niestety nie widać

uszczelniacze zaworowe z zcasem twardnieja, nadmierna temperatura może im w tym tylko pomóc, jak robiłbys głowicę proponuję wymienić bo koszt niewielki 3 pln za uszczelniacz do gtti szt do twojej pewnie podobnie.

Sprawdzenie szczelności to zaślepienie wszystkich kanałów wodnych i wsadzenie głowicy do oleju o temp pracy motoru tzn 80-90 st, i zostawienei na jakiś czas. Ujawniają się wtedy wszystkie pęknięcia bo ucieka powietrze. Jak głowica jest pęknięta można ją spawać ale wiele osób wypowiada się o tym negatywnie. Taniej w takim wypadku w przypadku charady bedzie znaleźć inną.

wątek mojej charadki proponuję kontynuować TUTAJ
bo trochę się OT robi, a temat tutaj mamy jasno określony