Hej - chacialem się przywitac, jestem uzytkownikiem charade od wczoraj
Generalnie autko super, bardzo mi sie podoba i duzy fun z jazdy
Ale mam kilka pytan od razu - jako ze dzis rano nie zapalila
Dzieje mi sie cos takiego - po przekreceniu kluczyka w stacyjce strasznie ociezale kreci rozrusznikiem - po wyjeciu kluczyka dalej nim kreci :/
Jak juz przestanie krecic i sprobuje sie ja znow odpalic, to zwawo zapala praktycznie na dotyk...Nie wiem co jest nie tak, ale podejrzewam, ze moglem zabic akumulator, co do czego tez mam podejrzenia, ze cos jest nie tak z ladowaniem
Czy ktos sie spotkal z takim problemem??Szczerze powiem, ze mnie to troche martwi, bo kurcze nowy nabytek, a nie jezdzi...
I od razu - Co myslicie o serwisie AutoLEO (to pytanie do Gdanszczan
)??
Jeszcze jedno co jest, to tak jakby jeden zawor chodzil jak diesel, natomiast po rozgrzaniu silnika klekot wyraznie robi sie cichszy...
Charade to rocznik 91, 1.0 benzyna (gaznik) G100 - kupiony za 1500
Pozdrawiam!!!
PS. Na forum bede jako KoscieJ - czekam na autoryzacje