forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Witam

Pytanie może się wydać komuś dziwne, ale nie jestem alfą i omega w tej dziedzinie
Problem jest z hamulcami tylnych kół. W jednym blokują się szczęki na tarczy po użyciu ręcznego i to pewnie jakiś feler linki, bo sprężyna nie jest w stanie odciągnąć elementu w drugą stronę.
A w drugim jest pod tym względem ok, tylko klocki mają pewnie minimalny skok i nawet jak się cofną i koło już się obraca, to w dalszym ciągu trą o tarczę.

Jak można uregulować właściwie położenie klocków po zwolnieniu hamulca? Przy czym zaznaczam, że w tym wypadku nie chodzi o ręczny.
I jeszcze jedno, może naiwne pytanie: jaki element powoduje cofanie tłoczka hamulcowego w hamulcu tarczowym po puszczeniu pedału hamulca?

Dzięki za przeczytanie i wszelkie uwagi.

Szczęki hamulcowe bo pewnie o nie chodzi posiadają samo regulatory który w miare zużywania się okładzin zachowują minimalny odstęp pomiędzy okładziną a powierzchnią cierną bębna hamulcowego.
Elementem który odpowiedzialny jest za to że tłoczek hamulcowy się cofa są sprężyny które ustalają szczęki hamulcowe - gdy naciskamy na hamulec tłoczek się rozpręża i przezwycięża siłe sprężyn dochodzi do hamowania, gdy zwalniamy hamulec sprężyny wykonują swoją prace nie pozwalają na samowolne hamowanie i ściskają tłoczek w stan spoczynku.

Dzięki za szybką odpowiedź.

Ale nie chodzi chyba o szczęki, przynajmniej na ile ja się znam , tylko o klocki, bo z tyłu też są hamulce tarczowe.
I jeśli tam mają być jakieś sprężyny, to powiedz, proszę, w którym miejscy mają się one znajdować. Bo żadnych sprężyn (poza tymi związanymi z hamulcem ręcznym) niestety nie widać. Zacisk został zdemontowany, ale chyba naprawdę nie ma tam czegoś takiego.
I tak się zastanawiam, czy w moich hamulcach czegoś brakuje, coś się urwało, pękło i go nie ma, czy też są stosowane różne rozwiązania i w niektórych po prostu sprężyny nie występują, bo nie zostały przez konstruktora przewidziane. Jak to jest?

Ja tak samo miałem ten problem ale jest na to rada o ile zacisk nie jest totalnie zatarty na zdjęciu masz przedstawiony element ruchomy i pytanie czy w ogóle coś reaguje na zaciągnięcie linki jak tak to dobrze, masz tez wskazany uszczelniacz i teraz tak, musisz się zaopatrzyć w strzykawkę i igłę nie za gruba napełnić strzykawkę jakimś odrdzewiaczem wd 40 albo w5 obojętnie wbijasz igłę w ten uszczelniacz gumowy aż poczujesz opór czyli dojdzie do metalowego sworznia i powoli wstrzykujesz ale musi być w aucie jeszcze jedna osoba która będzie cały czas zaciągać do samego końca i puszczać ręczny u mnie to poskutkowało oczywiście nie zapomni o idealnie czystym jarzmie w które wchodzą klocki muszą się one swobodnie poruszać a co do sprężynki jest ona umocowana do takiej blaszki odstającej obok zacisku i do do elementu ruchomego takiego jak na zdjęciu to ja postąpiłem tak że odciągnąłem tą blaszkę aż do śruby mocującej amortyzator i tam ją lekko przyspawałem jest ona teraz mocno naciągnięta ale zawsze ręczny do końca odbija POZDRAWIAM

Rozebrać zacisk a przynajmniej wyjąć tłok. Tylko wcześniej koniecznie odkręcić odpowietrznik (sprawdzić czy da się odkręcić). Tłok w tylnych zaciskach się wkręca a nie tylko wciska. Za wycofanie tłoczka odpowiada uszczelka (jeśli jest twarda to tłoczek nie odbija tak jak powinien). Jeśli czujesz się na siłach to wyjmij cały tylny zacisk wyczyść wymień uszczelnienia i nasmaruj tłoczek specjalnym smarem do tłoczków (niewielka tubka wystarczy na 2 zaciski a kosztuje od 5 do 7 zeta). Sprawdź przy pomocy 2 osoby czy chodzi linka (nasmarować ewentualnie wymienić. Metoda z użyciem WD40 to ostateczność przy braku możliwości odkręcenia odpowietrznika. Po zmontowaniu odpowietrz hamulce przejedź się trochę w celu ułożenia (kilkakrotnie hamując) i dopiero wtedy reguluj linkę ręcznego. Wiem że o uszczelki trudno ale to są hamulce i trzeba robić dokładnie.

Do @rado

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, ale nie chodzi o ręczny, a pewnie właśnie o sprężynce od ręcznego piszesz.
Z nim jest wszystko w porządku, poza linką - cały mechanizm i sprężynka działa jak powinna.

Chodzi o jakąś sprężynkę (albo coś innego), która powoduje odsunięcie klocków od tarczy po zwolnieniu pedału hamulca. Wydaje się, że u mnie nic takiego nie ma, więc się zastanawiam czy to normalne, czy czegoś po prostu brakuje, bo się urwało lub zagubiło (ale na pewno nie teraz, przy demontażu - to jest pewne).
I jeszcze jedno: po wyczyszczeniu całego zacisku i zamontowaniu z powrotem (rozpinany był wężyk ciśnieniowy doprowadzający płyn hamulcowy a tłoczek i cylinderek były w bardzo dobrym stanie, gładkie), nie ma żadnej reakcji przy naciskaniu pedału, zacisk zupełnie się nie rusza i nie dociska klocków do tarczy.
W czasie odpowietrzania płyn z otworu odpowietrznika kapał bardzo słabo i nie wyleciało go za dużo (zresztą po rozpięciu wężyka ciśnieniowego, z metalowej rurki dalszej części instalacji - od strony pompy hamulcowej - wyciekło ledwie parę kropel), a pedał w czasie pompowania przy odpowietrzaniu tylko sporadycznie stawiał spory opór. I teraz, po wkręceniu zaworka odpowietrznika, w dalszym ciągu jest raczej miękki, chociaż hamulce na pozostałych trzech kołach działają. Ale na tym "rozpinanym" wcale.

Macie jakieś sugestie?

Sorki, że tak rozwlekle, ale chcę opisać wszytko dokładnie.

nie ma sprezyny odsowajacej klocki
jak plyn nie ma cisnienia w zacisku problemem moze byc korektor hamowania lub sama pompa hamulcowa

Czy to możliwe, żeby pompa wybiórczo nie obsługiwała tylko jednego zacisku?

Więc może ten korektor. Czy możesz napisać jak go sprawdzić?

Uszczelka jest miękka i sprężysta, a wszytko zostało po wyczyszczeniu przesmarowane płynem hamulcowym. Tylko że tłoczek stawia spory opór przed przemieszczaniem, jak pewnie świetnie wiesz, m.in. z powodu tego gwintowania.
I takie pytanie, bardzo ważne chyba: pod naciskiem dźwigni hamulca ręcznego tłoczek się wysuwa nie obracając. Nie mam pojęcia jak to możliwe, bo z powrotem wcisnąć się go nie da - trzeba również obracać. Czy to normalne, czy też z powrotem powinien również wchodzić bez obracania się, pod wpływem nacisku?
Zastanawiam się także, czy ten ruch powrotny jest w stanie wymusić sama uszczelka siłą swojej sprężystości.

Wg mnie za "odbijanie" klocka nie odpowiada nic. Klocek odsuwa się niejako samoistnie od wirującej tarczy. Wiele razy rozbierałem zaciski Applausa (przednie i tylne) i nie ma tam żadnej sprężyny ani nic w tym stylu co bezpośrednio "ciągnęłoby" tłoczek z powrotem do zacisku.
Widzę, że zacisk ze zdjęcia od rado343 wygląda inaczej niż te w A101, inaczej jest rozwiązana kwestia mechanizmu ręcznego. Na moim zdjęciu jest śruba oznaczona cyfrą 1 (jeśli dobrze pamiętam na klucz 13). Po jej odkręceniu należy do otworu wsunąć klucz sześciokątny (imbus, nie pamiętam jaki rozmiar, ale te rozmiarze "meblowym" pasowały:) ). Za pomocą znajdującego się wewnątrz zacisku sworznia z nacięciami można regulować wysunięcie tłoczka. Można go także całkiem "wykręcić" lub zrobić sobie blokadę antykradzieżową zakręcająć ów sworzeń na maxa i zacisnąć tym samym klocki na tarczy na maxa. Holowanie tak "zabezpieczonego" wozu nie wchodzi w rachubę. Może powodem problemów z brakiem ruchu tłoczka jest właśnie niewłaściwa regulacja tego elementu.

Proponuje zajrzeć do jakiegoś manuala gdzie jest przekrój przez taki zacisk tylny żeby było wiadomo o co chodzi, generalnie jest tak że jak naciskasz na pedał to tłoczek się wysuwa normalnie i jest popychany tak jak w przednich zaciskach przez płyn a jak używasz ręcznego to jest specjalna śruba z dzwignią która wysuwa tłoczek, kiedyś rozbierałem zaciski z GTti do ostatniej części, nie jest to zbyt skomplikowane ale trzeba uważać jak się składa, pamiętam że jak pierwszy raz złożyłem to też miałem problem z ręcznym bo nie działał zbyt dobrze ale rozebrałem znowu mała rozkminka jak to działa i dlaczego powtórne złożenie i wszystko śmigało jak należy, dodam że udało mi się dostać komplet uszczelek na zacisk za 25 zł bodajże więc wszystko było złożone jak należy

Niewłaściwe odpowietrzenie. Smarowanie płynem to nie bardzo. Lepiej kup spec smar. Charadka ma podział hamulców po przekątnej. Korektor siły hamowania to tzw.ośmiornica (poniżej serwa pompy hamulcowej). Tak jest w G101, myślę że u Ciebie jest podobnie chociaż Twojej wersji charadki to ja na oczy nie widziałem ( jeśli się mylę to sorki wielkie koledzy wybaczą i poprawią). Wykręć odpowietrznik całkowicie. Sprawdź czy jest drożny ewentualnie przetkaj. Teraz wkręć do końca i odkręć około 1/3obrotu. Na odpowietrznik załóż wężyk igielitowy fi ok.6. Ma wejść ciasno. Jak jest luźny to podgrzej i rozciągnij, po ochłodzeniu się skurczy. Tego wężyka to tak z metr lub więcej ma być. Teraz pompujesz pedałem (ja radziłem sobie sam ale lepiej mieć pomocnika).Jak zejdzie powietrze dokręcasz odpowietrznik i pompujesz do twardego pedału. Potem ponownie odpowietrz i powinno być OK. Tylko uważaj żeby Ci płynu w zbiorniczku nie zabrakło bo robota od nowa będzie. Koniec wężyka do butelki daj żeby nie rozlewać płynu.

Chyba masz rację z tym odbijaniem, a przynajmniej ja też odnoszę takie wrażenie.
I dzięki za fotkę zacisku. Bo ten faktycznie bardziej przypomina taki, jaki jest u mnie. Ale takiej śruby nr 1 jakoś nie kojarzę. Jutro się przyjrzę. Domyślam się, że ustala się w ten sposób minimalne wychylenie tłoczka.
I świetny patent na "zabezpieczenie" Jeszcze raz dzięki

Czarny_iwan, bardzo dziękuję za dokładny "przepis" odpowietrzania.

A tak w ogóle to bardzo, bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za pomoc i mam nadzieję, że dzięki Wam uda mi się w końcu dotrzeć do pomyślnego finału. Oczywiście dam znać o postępach

za cofanie sie tloczka odpowiada pompa hamulcowa a w zasadzie podcisnienie ktore pociaga tloczek przy zwolnieniu pedalu hamulca

Bardzo słuszne stwierdzenie. Z hamulcami nie ma żartów. W kwestii manuala to proszę:
http://www.daiclub.com/downloads/(daiclub.com)-G100-G102-CHASSIS-MANUAL.pdf
Tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś jeszcze nie miał W sekcji 8 Brakes jest wszystko ładnie opisane.
Co prawda po ANG ale za to ori Daihatsu.
Ja ze swej strony szukam czegoś takiego do Applause A101 i do silnika CL10/CL60 (1.0D/1.0TD). Może ma ktoś namiary?