forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Charadkę mam od tygodnia pali jak złoto tylko przy starcie muszę leciutko gaz wcisnąc. I pal i prawie zawsze. załorzyłem nowiutki aku napięcie ładowania 14,3. Wczoraj po nocnej zmianie zapalila przejechał 25km zapałiła i kolejne 6km i już nie zapalił. nie miał siły zakręcić kontrolki ledwo ledwo światła pogasły i nic Zapaliła lekko z popychu ale wdomu nadal nie kręcila. Przespałem się, po 2h w bojowym nastroju ruszylem do autka i... Pali jak zloto ani śladu po klopotach.
Jaka może być przyczyna nie chcę żeby się to powturzylo np żonie.

skolo ladowanie masz na 100% takie jak napisales to znaczy ze jest ok
w takim razie przyczyna moze byc banalnie prosta sprawdz czy dobrze sa docisniete klemy na akumulatorze i kabel czy nie sa gdzies przytarte

jutro w dzień sprawdzę kabelki może faktycznie gdzieś przywarło albo na przetarte kable dostała się wilgoć

przez obtarte orzewody nie ma takiej upływności klemy muszą być czyste napięcie będzie ale nie popłynie prąd(przy dużym obciążeniu jakim jest rozrusznik) spróbuj zapalić na światłach może masz słabą masę silnika

Sprawdz wszystkie masy dochodzace dosilnika z budy, z aku do budy, i przy rozruszniku, a kable wysokiego napiecia sprawdzaj jak jest ciemno, wtedy widac przebicia jesli tak owe sa.

Kabelki sprawdzone był jeden drań, co próbował się wyśliznąć od + aku do rozruchu Poprawiłem zobaczymy ale chyba jest za krótki i przy wibracjach może go wyszarpywać. Trzeba będzie wymienić