No wiec tak jak w temacie byly wakacje byly z tego powodu ze sie skonczyly hem a naprawde szkoda...
Rozpoczely sie 10.08.2007 i trwaly nie przerwanie do 19.08.2007 w tym czasie przemierzylem trase o dlugosci 2kkm ok bez 30 km jesli mamy byc tak drobiazgowi oczywiscie Charade CS 1.0 GAZ....
Trasa z Jasła do Władysławowa prowadziła przez Tarnów-Kielce-Łódz-Włocławek-Toruń-3miasto (obwodnica jest wypas - Korzystalem z niej nie raz bylo bosko)-Reda-Władysławowo = jakies 760 km w jedna strone...
Po spedzeniu paru dni nad morzem i zjedzeniu paru rybek nadszedl czas na zwiedzanie okolicznych miast maisteczek wsi itp miejsc.
Zaczolem od wyprawy na Hel bo to takie miejsce w ktorym trzeba byc zwlaszcza jak sie mieszka "w górach" - tak mowia w 3 miescie ze Rzeszow i okolice to gory ehhehe dobre sobie nom ale.... mozna sie tylko posmiac.....
Nie bede pisal co z wiedzalem ale wiadomo ze po Helu przyszedl czas na kolejne zgola blizsze miejscowosci na połwyspie Helskim.
Kolejne dni to wyprawy do Gdyni - Sopotu niop i wkoncu Gdanska na ten ostatni zostawilem sobie caly osobny dzionek bo w Gdansku jest co zobaczyc.
Droga powrotna ulegla zmianie w trakcie jazdy nieoczekiwany tel i kierunek Krakow niop to lecimy
I tak obwodnica 3miasta dalej Torun - Wocławek - Łudz i odbicie na Katowice - Wpadniecie na autostradke i hiihihi smiganie tylko jedno mnie wnerwia te koleiny oraz kto to widzial na autostradzie robic swiatła i do tego przy kazdych swiatlach FOTO matołek. Ale widac z daleka ograniczenie 70 i po przejedzie znowu but... az do Olkusza tam juz niestety droga nie jest super ale tez sie leci. Wkoncu krakow kierunek rzeszów - Tarnow - Pilzno - JASŁO na budziku 2000 km wiecej
jak MILO
Zdjecia beda w krotce.....
Nie musze mowiec ze Charada spisywala sie cudownie szla jak burza... Zwlaszcza po odkryciu ze na Gazie z SHELLA smiga jak na benzynie, niema jak POWER GAS
heheh ale pelna powaga autko przestalo miec dola bylo poprostu cudownie, stacje jak BP & ORLEN moga pozazdroscic jakosci Gazu....
Ceny gazu oj naprawde rozne rozniste od 1,96 ORLEN JASŁO po 2,16 Shell Łodz ale niema tragedii.
Teraz spalanie na trasie 2000 km wynioslo na 100km jedyne 6 litrow przedzial przedkosci od 0-150 km/h nie cisnolem wiecej ale podejzewam ze zamknol bym licznik na Shellowskim gazie...
I niebylo tu mowy o spokojnej jedzie
Jak pisalem zdjecia beda...
A na calej wyprawie widzilalem tylko 4 charady i tylko G100 moj byl PERELKA.....G11 Rulezzzzzzz
Szkoda ze nie mialem tela do rzadnego kolegi z 3miasta mogli bysmy sie spotkac pogadac poznac sie, ale mysle ze nastepnym razem spotkamy sie na waszym podworku
tzn w 3Miescie