forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade
http://forum.charade.pl/

wrażenia z jazdy charadą
http://forum.charade.pl/viewtopic.php?f=9&t=5776
Strona 1 z 1

Autor:  w_ojtek [ 04-12-2011, 23:10 ]
Tytuł:  wrażenia z jazdy charadą

nowy temat, bo akurat pogoda temu sprzyja.
chciałem zahaczyć o jedna kwestię, która już nie pierwszy raz dała mi się we znaki. mianowicie, wszystko ma swe plusy i minusy. mała waga charady pozwala przyoszczędzić trochę paliwa cieszyć się niezłą dynamiką jazdy przy małolitrażowym silnikiem.
ale - teraz druga strona medalu. jechałem wczoraj i dziś trasą. wiało niemiłosiernie. i tutaj zaczyna przestawać podoba się jazda charadą. totalnie jest nieodporna na podmuchy boczne. jestem skłonny rzucić hasło, że moją do 70-80 max można jechać w miare pewnie. od 90 zaczyna się zabawa. naprawdę ciężko prowadzić ją prosto. nie wiem jak Wasze żelazka, bo w końcu moja to sedan, ale podejrzewam, że wiele lepiej nie ma, bo są równie lekkie.
porównując daihatsu z 200 kilo cięższym nissanem, wypada wiele gorzej. nissan był niższy, bardziej przysadzisty i cięższy. tam tak wiatru nie czułem.
zastanawiam sie trochę, czy podniesienie auta nowymi sprężynami nie pomogło? byc może, ale raczej w niewielkim stopniu. bardziej zwalam wszystko na niską wagę. nowe, czytaj ciężkie auta, mijały mnie równym torem, gdy mi trudno było utrzymać pion, mimo stałej i ostrej gimnastyki kółkiem (nie mylić z hula-hopem)

Autor:  cypis [ 04-12-2011, 23:23 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

Szerokość opony?

Autor:  w_ojtek [ 05-12-2011, 09:49 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

cypis napisał(a):
Szerokość opony?

nie bardzo. zimówki z przodu mają 185, czyli kapcie szerokie. z tylu mam.... chyba 175 ? muszę sprawdzić

Autor:  Lupus [ 07-12-2011, 22:18 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

No ja mam porównanie między A101, a G10x. I faktycznie dłuższe nadwozie typu sedan jest podatniejsze na podmuchy bocznego wiatru. Waga wagą, ale tu raczej ważniejsze jest rozmieszczenie masy. Ogólnie auta FF są bardziej niestabilne, lekki tył może być łatwiej wytrącony z równowagi. Jadąc kiedyś moim Białym w czasie wichury miałem wrażenie, że samochód chce się obrócić wokół własnej osi. Tak mniej więcej wokół lewarka zmiany biegów. Miałem też raz okazję jechać w podobnych warunkach starym BMW E30. Tam takiego efektu nie było. Odnosiłem wrażenie, że ktoś przestawia samochód w lewo, ale tak cały. Nie odczuwałem czegoś zbliżonego do poślizgu, co występowało w Applausie. W Charadzie G101 efekt też był, jednak zdecydowanie mniej nasilony.

Autor:  w_ojtek [ 08-12-2011, 23:02 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

może w tej teorii tylnej coś jest,
powierzchnia z tyłu w którą wiatr może dmuchać jest, natomiast to puste pudełko - praktycznie.
ale ale, w A101 powinieneś mieć lepiej, tak mi się zdaje. bo to przecież nie sedan, a hatchback. ta szyba z tyłu na pewno jest ciężka. u mnie szybka z tyłu (właśnie - szybka, nie szyba) to jest jak okrągłe okienko okrętowe.
trza by wozić worki z piaskiem, albo cegły, jak kiedyś ludzie w skodach 105 czy 120, gdzie silnik był z tyłu a przód był leciutki
ale generalnie zauważ też, że Daihatsu i Suzuki to wyjątkowo lekkie auta. dałeś porównanie z beemką, ale ile ona ważyła? z tonę 200 lekko albo i lepiej

Autor:  Qller [ 10-12-2011, 21:57 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

Charadki są lekkie, widze po swojej taką zależność między prędkością a utrzymaniem się tyłu

Na myśli mam pewną szykane ;p na trasie wiśniewskiego w gdyni o taki jadąc od prawej do lewej
Obrazek


Warunki atmosferyczne takie same

80km/h no problema, zostaje się nawet na 1 pasie

100km/h tak mi tył zarzuciło że dosłownie czułem moment graniczny, potem taki strzał i czuje że lece, kontra ugięcie i wyszedłem.

Mamy z tyłu niezależe zawieszenie tak, może to ma też jakiś wpływ ?

Autor:  ssjqbas [ 11-12-2011, 01:12 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

kuzwa ja popierdalam ze hej po zakretach jeszcze mnie nie wyrzucilo na inny pas, wiatr faktycznie czuje no ale nie ma siły charadka lekka jest wiec wszystko czuć, panowie to nie jest jakis niski czołg a fizyki nie oszukasz

Autor:  Lupus [ 11-12-2011, 18:56 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

Dobra, to poteoretyzujmy dalej.
Wg. mnie nie można porównywać jednej Charady do drugiej. To stare auta i ich stan techniczny może być skrajnie różny. Nikomu nic nie wytykam, ale czasem jakaś wyrobiona gumowa tuleja potrafi diametralnie zmienić charakterystykę pojazdu. Różnice wynikać mogą też z "poważniejszych" różnic, np. innego stopnia zużycia amortyzatorów, innego ubicia sprężyn, innego rozkładu masy, ogumienia itp. Zatem porównywanie na zasadzie "jego wyciąga z łuku przy 80kmh, a mnie nie" są raczej mało uzasadnione. Wziąć należy też pod uwagę samą jakość części odpowiedzialnych za handling. Ja nigdy nie ośmieliłbym się porównywać np. amorów Kamoka do Kayaby. Integralność nadwozia w tak starych autach też jest już nadwyrężona. Zadbane, nie skorodowane egzemplarze będą prowadzić się pewniej, niż auta z progami z taśmy i podłogą z żywicy :wink:. Bardzo ważna jest prawidłowa geometria zawieszenia, która potrafi się poprzestawiać przez dziury na drogach i "jazdy ułańskie". No i rzecz jasna warunki drogowe, pogodowe i stan trzeźwości kierowcy :lol:.

Autor:  cypis [ 16-12-2011, 00:11 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

Kontynuując
Pytanie do jeżdżących g20x jak wygląda u was sprawa hamowania, zmieniłem opoki na zimówki 6-7mm bieżnika 165/70 i zaczęły się jaja na dohamowaniach na wilgotnym no i coś mnie na rondach zaczęło zarzucać.
Wiem wiem opony, ale aż taka zmiana? Wcześniej z przodu miałem prawie łyse fuldy 175 z tylu łyse dębicy

Autor:  Lupus [ 16-12-2011, 19:20 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

Bo w większości wypadków zimówki są gorsze na mokre. Zimówki są na śnieg i lód. A że nasz klimat jest jaki jest to trzeba iść na kompromisy. Szerokość też jest ważna, każdy cm szerokości robi różnicę. Ja jestem skłonny zgodzić się na wyższe spalanie przez szersze opony, ale mieć za to większy kontakt z nawierzchnią.

Autor:  niemniem [ 17-12-2011, 00:14 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

a że tak zapytam oryginalnie w charadach jakiej szerokości są opony? 165?

Autor:  w_ojtek [ 17-12-2011, 17:42 ]
Tytuł:  Re: wrażenia z jazdy charadą

ssjqbas napisał(a):
kuzwa ja popierdalam ze hej po zakretach jeszcze mnie nie wyrzucilo na inny pas, wiatr faktycznie czuje no ale nie ma siły charadka lekka jest wiec wszystko czuć, panowie to nie jest jakis niski czołg a fizyki nie oszukasz

ale Twoja jest krótsza. to hatchback. jakby była do tego wysoka i wąska, to inna bajka, ale nie jest. japo nissanie wiem, który był krótszy i bardziej przysadzisty od daihatsu, ze tez w zakręty szybciej dało się wchodzić.
cypis napisał(a):
zmieniłem opoki na zimówki 6-7mm bieżnika 165/70 i zaczęły się jaja na dohamowaniach na wilgotnym no i coś mnie na rondach zaczęło zarzucać.

łyse a łyse to różnica. jak bieżnik miałeś, to się kończyły, ale łyse nie były. natomiast miały jednak te 175 a nie 165. to robi robotę. masz koziołki teraz, to sie nie dziw. mniejsza powierzchnia przyczepności...
Lupus napisał(a):
Bo w większości wypadków zimówki są gorsze na mokre. Zimówki są na śnieg i lód.

ja nie wiem skąd te opinie że zimówka jest gorsza na mokrym ?
słyszałem już teorie, że zimówka jest miękka, więc sie będzie ślizgać po asfalcie.
i większej bzdury nie słyszałem. przecież wszystkie opony formuły 1 są tak miękkie, że można paznokcia w nie wbić. i po to są właśnie miękkie, żeby sie dobrze bolid drogi trzymał. podobnie w wyścigach na 1/4 mili. niektórzy mają z przodu (napęd przedni oczywiście) specjalne szerokie i gładkie i właśnie miękkie opony, które sa mega drogie i szybko się ścierają, ale po to sie je daje, żeby podczas startu nie ślizgać się, a łapać przyczepność i iść do przodu. widziałem takie na własne oczy z bliska na zagazowanej hondzie civic w rzeszowie podczas wyścigów 1/4 mili.
skoro więc im miększe opony tym lepiej mają się trzymać drogi, to czego te same podczas deszczu mają się ślizgać ?
owszem słyszałem też, że letnie mają taki bieżnik, by lepiej odprowadzał wodę, a zimówki taki, by się wgryzał w śnieg. i ok., ale czy przez to ma się ślizgać na zakrętach i na mokrym? opona zimowa mimo tego, że stara i tak zawsze będzie bardziej miękka od letniej.
dlatego nie chce mi się wierzyć, bo zdaje mi się, że teorie te są po to, by nie kupować jednych opon jak to kiedyś było, tylko dwie pary (lato, zima). czysty interes. takich motywów sie tu dopatruje.
jak dla mnie natomiast jedynym argumentem na to, by nie wykorzystywać zimówki w lecie jest to, że sie szybciej ściera, więc szkoda jej, ale to tylko, o ile jest nowa. stara zaś i tak jest twarda, więc różnicy wielkiej nie będzie.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/