forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

cha,cha...pewnie do charady he,he...
a jak do osoby to daj se na luz bo grypa żołądkowa rozstroi ci nie tylko żołądek a domyślasz się chyba jak ona działa ;
więc zdrowia życzę;

ulokować można różne rzeczy...
dziewczyna zapytana przez profesora na egzaminie, by opisała narząd służący do kochania, z nad wyraz szczegółową skrupulatnością opisywała budowę i właściwości penisa.
profesor słuchał, słuchał i wpatrywał się w nią ze zdziwieniem a na zakończenie odparł.
wie pani, w moich czasach na narząd do kochania mówiło się serce...



no to jest bardzo ciekawe...
osobiście nie słyszałem jeszcze, by ktoś się przejechał, załamał nerwowo albo nieszczęśliwie zakochał w gumowej lali
no chyba, że w pośpiechu zamiast w dziurkę trafił w wentyl

a miłość do charady potrafi rozstroić....
...portfel. można go potem stroić i stroić i tak bez końca i bez rezultatu,
aż do przysłowiowego "pierwszego"

cyt: "... trafił w wentyl.." haaaaaaahaaaahaa,hiiiiiiiiihiiiiiihiii,heeeeeeeheeeeehee....uchaaaachaaaachaa....
normalnie powala na kolana ale się uśmiałem heehe...
typuję na dowcip miesiąca stycznia cha,cha,cha...
brawo chłopie ;

hmmmmmm .......

do różowych felg

Może to być wyrażenie głęboko skrywanych emocji..

No oczywiście że uczuciami celowałem w osobę. Z bawienia się lalkami to już wyrosłem
I zasadniczo trafiłem ową łanię harpunem, potem Ona mnie i było git. Ale w pewnym momencie, całkiem niespodziewanie odcięła mi linę i strzeliła z kopyta po żebrach... I teraz hasa sobie w pobliżu, a ja mam u Niej status "Ignor". Cały czas kołacze mi tylko po głowie pytanie - dlaczego ? W każdym związku damsko-męskim kobieta stanowi niewiadomą równania. Tu jednak zaczęły się (jak dla mnie) schody, bo pojawiła się druga niewiadoma - powód Jej reakcji. Trzeba było uważać na matmie to może bym umiał takie równanie jakoś ruszyć...
A uczucia do Charady do żywię tylko w tedy, gdy coś nie działa. Czuję wówczas frustrację i narastającą agresję, co skutkuje tym, że odgrażam się jej złomowiskiem. Dużo cieplej odnoszę się do Applausa. To taka prawdziwa, niezłomna, męska przyjaźń. Jak on niedomaga, to ja też mam chandrę. Ja ja mam doła, to on też nie bardzo chce działać jak należy. Nawet "wkur#&%nie się" nie przeszło mi przez myśl jak silnik się oberwał

"Bo z kobietami nigdy nie wie oj nie wie się ..."

Kobiety same nie wiedzą czego chcą a jak już wiedzą to zmieniają zdanie


A co do auta to charadka jest dla mnie taką oazą spokoju, wsiadam, jade i się człowiek ogarnia, ile razy w niej dało mi się rozważać poważne sprawy ...

to ona ma harpun ?!?
ta Twoja miłość Lupus robi sie coraz to ciekawsza...


jedyne co wiadome w tym przypadku, to to, ze to Ty masz się dowiedzieć. a raczej że powinieneś wiedzieć o co jej chodzi.
to sie sprawdza jednak zawsze. gość mówi wprost co chce, myśli, czuje. a u Kobiety musisz sie domyślać ( to że masz sie domyślać to ty wiesz, bo to wersja facetów, kobiet natomiast jest taka - że masz, musisz wiedzieć). to facet ma zawsze wiedzieć co ona chce, co myśli, co czuje itd itp.
kobieta sie obrazi, a ty jak nie wiesz o co, to masz jeszcze przechlapane. oczywiście ona ci nigdy nie powie, a jak spytasz, to ją jeszcze zirytujesz, ze jak to nie wiesz?!? jak możesz nie wiedzieć?!?
one po prostu nie mówią wprost. ty masz być jasnowidzem, czytać w myślach. tak jest najczęściej, choć zdarzają się wyjątki.


ooo i tu sie grubo mylisz. matma jest logiczna, przewidywalna, a kobieta nie.
jak nie umiesz czytać w myślach, masz przechlapane.


charada be, applaus cacy...
dwa harpuny i te sprawy.
oj ciekawie się robi, jak już wspomniałem

ach... znam te klimaty z młodości...
działaj chłopie a nie się zastanawiasz co,jak i dlaczego ;

No w końcu jest strzelcem... Co ma mieć ? Topór bojowy ?


Przyznać muszę, że w głębi duszy takiej właśnie męskiej porady oczekiwałem Trochę teraz ubolewam, że nie piję alkoholu, bo często słyszę, że ludzie sobie "chlapną dla kurażu". Tylko, że ja MUSZĘ wiedzieć "co,jak i dlaczego". Nawet moja wiara w Boga nie opiera się na bezpodstawnej "wierze". Moja "wiara" tak naprawdę pojawiła się kilka lat temu, jak zacząłem dostrzegać związek między tym co robię, a tym co mnie w zamian spotyka. Widzę, że jest siła sprawcza nade mną, która albo podaje mi rękę, albo rzuca kłody pod nogi, zależnie od tego czy jestem po jasnej, czy po ciemnej stronie.

Kobiety to lubią poważne rozmowy, może tą drogą pójdź ?
Zaproś i powiedz że musicie pogadać itp.

Musisz próbować i nie udawaj niedostępnego bo to nie wyjdzie ale też nie bądź namolny jak w teledysku Jennifer Lopez Pappi czy jakoś tak

hej tam Lupus , zadziałałeś coś czy nadal obserwujesz z ukrycia?

Czai się skubany