Nadszedł ten czas. Chciałem się z Wami pożegnać.
Sprzedałem swoją Charadę. Oficjalnie nie jestem już jej właścicielem
Spędziłem z wami ponad 2.5 roku - pewien okres życia, który nauczył mnie szacunku dla japońskiej technologii i dał obraz tego jak cudownymi autami śmigają skośnoocy. Charadka była moim drugim autem - pierwsze to Hyundai Pony 1.5 na gaźniku, którego nikt nie potrafił wyregulować. Po tym jak szczęśliwy nabywca odjechał czerwonym potworem zacząłem poszukiwania czegoś mniejszego. G200 nabyłem po tym jak drogą selekcji negatywnej odrzucałem różne marki samochodów. W finalnej bitwie pozostał Mitsubishi Colt 1.3 i Daihatsu Charade G200. Co wybrałem.. sami wiecie. Mitsu nie było złe, ale miało 2D a ja potrzebowałem 4D lub hatcha z klapą.
Chcę wam niniejszym podziękować za wiedzę jaką można było posiąść czytając forum, za wspólne zloty i długie rozmowy na GG do wczesnego rana. Za to, że wielu z Was obdarzyło mnie zaufaniem. Stanowicie specyficzną grupkę ludzi, którzy mimo iż ich autka stają na drodze, kopcą i prykają, spalają olej i bujają się na drodze nie powiedzą złego słowa o swoich potworach. Wiele osób wytykało mi palcem, że śmigam jakimś małym japońskim wynalazkiem. Miny mieli nietęgie gdy na pierwszych światłach musieli oglądać tył "błękitnego groma". Pokochałem to autko - sami wiecie ile czasu i pracy wkładałem by Charada śmigała - 5 razy uszczelka, 2 silniki, kompletne zawieszenie i wiele wiele godzin leżenia pod i stania nad autem. Kasy.. nawet nie liczę, ale z pewnością prawie 2-krotnie więcej kosztowały części niż samo autko.
Pozostanę z wami - przyjadę na zlot jako gość, czym.. jeszcze nie wiem, ale z pewnością kombi. Na forum będę zaglądał już nie tak często i nie będę pewnie się tak udzielał.
Moją decyzję zawdzięczam mojej żonie, cudownej kobiecie, która urodzi mi dzieci.
W drodze bliźniaczki - jeszcze niewiadomej płci, ale wiadomo, że są
BTW... zawsze chciałem się przejechać rasową GTTI... Amba dał mi posmakować,ale... gdyby Bart z Gdańska pojawił się na zlocie chcę tylko jedną prostą
