Wstawiłem kilka fotek. Pochodzą z czasów jak robiłem uszczelkę pod głowicą a przy okazji ukręciłem śrubę
Garnuszki - tłoki ustawione w jednym poziomie
Garnuszki - 4+1 - niezły bufor dali na wydechu
Garnuszki - ujęcie z prawej - odrazu widać, że silnik był projektowany do
montażu wzdłużnie we Feroza - rura chłodzenia idzie wzdłuż całego bloku - po co ?
Głowica - stan bardzo dobry (97tyś. km), wyjęta i lekko przeczyszczona
Głowica - zbliżenie na dolot nr 2 - tam było najwięcej syfu
Głowica - tym razem od dołu - zaworki zabrudzone nalotem, po szlifie błyszczały się jak psu...
Głowica w moich łapkach - od strony wydechów - dziwne mają kształty :/
Rozebrana klawiaturka - zaznaczam, że jeszcze jej nie czyściłem
Dziwna szczelinka
W tym miejscu wywaliło uszczelkę pod głowicą. Przy drugim garze zapchał się otworek przelotowy wody w uszczelce - widocznie słabiej to miejsce było chłodzone - po wyczyszczeniu szczelinka prawie zniknęła, ale obawiam się, że może się kiedyś przypomnieć
Stara uszczelka - dołem do góry - prawdziwe gejzery z kamienia
Nalot miał grubość prawie 1 cm - zatykały się otwory
Stare na nowe
Zgodnie z zaleceniami forumowiczów tylko TOKEI
A teraz najlepsze
Śruba, którą ukręciłem w głowicy a następnie delikatnie palcami wykręciłem ! Utwardzona powierzchownie w środku jak z gumy - koniec gwintu oderwany i okręcony o 360stopni
No i zbliżenie - w takich momentach nogi robią się z waty
Zabrakło fotek po szlifie głowicy i po wyczyszczeniu komory silnika.
Nie miałem już czasu - Charadka musiała jeździć !!!
Następnym razem zrobię fotki już poskładanego wypicowanego silniczka
Pod maską mam czyściej niż w środku, ale to chyba normalne w prawdzimym Made In Japan.