forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Dzięki za info Tak sie dopytywałam, bo czasem czuję się niedoinformowana w różnych kwestiach.

Nie będę natomiast wypowiadać się w kwestii spalania, bo mam o wiele za ciężką nogę, co zresztą widać po butkach Mandy. Od lutego tak jakby się zanadto zużyły... Ciekawe czemu?



No cóż... Miło mi, że tak o mnie myślisz

Z mojego doświadczenia do Charaki na lato najlepsze 185/55 r 14, a na zimę 165/60 r 14 lub 165/70 r 13

hitman ale Ty masz 1.0T a tam jest trochę wiecej mocy niż 54KM
do charadki 1.0 n/a to moim zdaniem 175 są za szerokie a jeszcze przy średnicy 14"......
ale to wszystko rzecz gustu, nie każdemu sie ciągle śpieszy.

czemu na zimę jak najwęższe opony bo nie rozumiem????
ja tam myślałem, że szersza opona = lepsza przyczepność!!!
to na lato zakładacie 205 15" żeby się trzymał jak tramwaj na szynach a na zimę jak najcieńsze???
przy masie ~800kg 165mm szerokości są idealne moim zdaniem
tylko jest jeszcze taka sprawa, że na śniegu dobra opona 165 będzie się lepiej trzymała od polskiej 205mm

nie no osa .. ja nic nie mówie można jeździć na szerokich w zimie ... ale nie wszyscy mają 4x4 ... i wiesz... ja jeździłem na zimowych 185tkach w charadzie .. no i jakos wyszło ze weicej machałem łopatą żeby ruszyć .. a na 155 bajka trzymał się super .. więc w zimei nie sprawdza sie im szersza opona tym lepsza przyczepność... pozdrawiam

Mam nadzieję że z tym machaniem łopatą to przesadziłeś, bo ostatnio kupiłem okazyjnie właśnie komplet 185/60/R14 (cena była zachęcająca) i mam nadzieję że jakoś to będzie

Ale w razie czego dokupię saperkę

charadka jest lekka i to dlatego tak u mnei pisze na briefie ze ma 735kg jadac ... no to czuć każda zaspe .. zwalnai autko .. a np Kadett nic nei poczuje .. a wazy no wazy swoje jakies 900kg moze 950 .. ale jemu to na 175tkach mozna w dupe dawac i sie trzyma fajnie no a Charadek nie .... a wiesz pojeździsz na tych oponkach zobaczysz jak sie bedziesz mękolił chociaz osobisci ejeździłem smartem z oponami 175 na zime !!!! a smart lżejszy od naszych jeszcze ... ale tam to inna bajka .. zabardzo nie zamieli kołami bo jakis tam TrustPlus ma sobie a jako ciekawostke wam powiem ... Kadett na 4rech zimówkach 175 .. na rondzie bokiem w zimie leci .. dupa ucieka a przod nei .. a charada przód 155/80 r13 tył 175/70 R13 ( tył letnie) nie potrafiłem bokiem lecieć na rondzie .. musiałem ręcznym wspomagać sobie ... pozdrawiam

przeczytaj ostatnie zdanie w mojej poprzedniej wiadomości

może te letnie miały więcej bieżnika od zimówek!!
a poza tym nie możesz porównywać kadeta do charady bo w kadecie masz duużo cięższy tył i bez problemu lata się bokami. Charada ma bardzo lekki tył i ja jeżdząc po śniegu mogę ją rzucić bokiem jedynie walnięciem w gaz lub w hamulec.

nie było wiecej bieżnika niż na zimówkach .. bo to były nowe opony , ja tutaj wogóle nie mówie o polskich oponach .. bo one są .. no są jakie są a co do twojego autka toty masz super sprawe na zime .. 4x4 majeczka ... i ty mozesz sobie pozwolić na obojętnie jakie opony zawsze na nich wyjedziesz ze śniegu

witka, jak mawial pan yapa. mialem oponki łyse 165/60/13 i przy 20km/h postawilo mnie bokiem w zime.tydzien pozniej wymienilem na zimoweczki 145/60/13 i jak reka odjal wszystkie problemy ze startem i hamowaniem. a po grubszym sniegu jedzie sie pieknie. nie polecam wiec 165 do szaradenki na zime. co do lata to fundusze mnie dobily i przejezdzilem lato na zimowkach:( boje sie ze bede musial sie rozejrzec za nowymi zimowkami

do GTti 165tki wydaje mi sie że będą dobre

Przypatrując się Waszym dywagacjom i za radą Osy (dzięki Osa!) dochodzę do wniosku, że jak dla mnie to na lato zostanę z szerokością 165. Z prostej przyczyny - lubię jeździć szybko i nie chcę, żeby mnie cokolwiek zwalniało. Druga sprawa. Jak obniżę oponki, to warszawskie krawężniki moje a tego bym nie chciała, chyba że mi odbije i się zaprę na 165/55/14.

Co do zimowych to może rzeczywiście 145/70/13... Kiedyś jeździłam na takich oponkach i nie narzekałam Nie miałam problemu ze śniegiem, tylko zarzucało z powodu masy autka

dobre przemyslenia. teraz tylko powstaje pytanko: czy lubisz przyspieszac na zakretach w ktorych wszyscy zwalniaja? bo ja lubie popatrzec jak inne ciut nowsze auta pozostaja w tyle na zakrecie, potem moze i mnie dogonia ale na zakrecie to wystarczy wyrobic sobie nawyk scinania zakretu na swoim pasie i przyspieszania zaraz za srodkiem luku. wszyscy ci niedzielni i sobotni zostaja w tyle wiem ze moje autko moze i ma duzo za soba ale jakby nie bylo jest szersze od matizow i cieniasow wiec jak masz dobre amorki i oponki 185/45 to nie ma mocnych w miescie dlaczego nie moge znalezc w polsce ladnej 4wd?

A o jakim np zakręcie mowa? 90 stopni? W wawie są dwa takie zakręty jeden za drugim (S), chyba ok. 120-150 stopni, zwane wcale nie bez powodu "zakrętami śmierci". Jest przed nimi ograniczenie do 60. Jak jest sucho (przy mokrej nawierzchni nie jestem aż taka odważna) wszyscy panicznie hamują, a naprawdę nie trzeba. Można w nie wejść mając 110-120, a niektórzy podobno wchodzili mając 140 i wyszli. Trzeba tylko umieć jeździć, a nie tylko mieć prawko!
Jak ktoś wchodzi w zakręt z gazem, to niech sam sobie z tego zakrętu wychodzi. A znam takich... Mistrzowie kierownicy, a kończyli na latarni. Cóż...

ja jeżdżę latem na 185/60/14 czyli fabryka, ale w zimie nie dają rady takowe można się ostro przejechać na zime zapodaję 155/70/13 i całkiem przyjemnie się śmiga... pozdrawiam

kasia : swego czasu zrobiłem takie głupstwo swoją 1,0b jak dostałem prawko i 2 tygodnie po tym jechalem 100km/h i z taką predkoscia wszedłem w zakret 90 stopni na oponkach 155/80R13 ... z wielkim piskiem opon znalazłem sięna 2gim pasie .... dobrze ze koleś golfem zobaczył o co chodzi i zatrzymał sie na ulicy .... moja głupota głupota i jeszcze raz głupota , takie pytanie moge sobie sam zadać ... : a jak by to były godziny szczytu ? to mogl bym pozabijać nie tylko siebei ale i również innych , pozdro