forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Zmieniam głowicę na zregenerowaną i zastanawiam się co przy tej okazji wymienić na nowe. Na pewno uszczelkę pod głowicą i pasek rozrządu. Na co jeszcze można by zwrócić uwagę, żeby wymienić już wszystko za jednym razem?

To zależy od przebiegu ale można przy okazji pierścienie tłokowe. To tylko propozycja ale przemyśl bo teraz dostęp masz ułatwiony. Przy okazji miałbyś możliwość sprawdzenia czopów korbowodowych i panewek.

Jak rozumiem pasek razem z rolką napinającą? Do tego od razu warto pompę wody. No i wszelakie pierdoły wokoło - palec rozdzielacza, kopułka aparatu, kable WN, świece, pasek klinowy, filtr paliwa.
A wymiana pierścieni tłokowych przesunie wymianę głowicy w okolice remontu całego silnika. A jak okaże się, że panewki korbowodowe nie bardzo? A jeśli blok nie będzie wyjęty i nie sprawdzi się/nie poprawi gładzi cylindrów to i tak będzie robota po łepkach.

Ok. Dzięki

Mam jeszcze jedno pytanie. Jak dokładniej nazywa się ten czujnik pod aparatem zapłonowym, i czy da rade zdobyć go nowego? No i czy w 1,3 16V jest taki sam? Wcześniej czytałem, że gdy obroty silnika na biegu jałowym czasem utrzymują się, lub falują na zbyt niskim poziomie, a czasem jest dobrze, to może być przyczyną właśnie ten czujnik. Dlatego chciałbym go wymienić, najlepiej na nowy.

Zapewne chodzi o "zielony czujnik"?
W wejdź na E-Katalog Inter-Cars
W wyszukiwarkę wpisz nr 1 830 212. "Czujnik temperatury płynu chłodzącego". To powinno być to. Dla Applause 1.6, ale te czujniki są takie same dla wszystkich silników Hx-E. Jeszcze jutro sprawdzę szczątki mojego starego czujnika, czy jest odpowiedni gwint.
Wiem, że pasowały też z Peugeot, Subaru, sam mam z Hyundai'a. Ważne aby gwint pasował i wtyczka. Kwestią parametrów nie ma sensu się przejmować.

Jakby co ten mniejszy, nieco wyżej z pojedynczym kablem to czujnik do deski i tylko pokazuje temp. na wskaźniku. Przykładowy nr 1 830 052. Ale też można zastosować dowolny, który będzie pasował fizycznie.

Dokładnie, dla silników serii Hx to jest ten sam czujnik, ale nie tylko, bo to jest również to samo co w wielu innych samochodach, między innymi subaru.
Ja kupowałem w japanmoto, symbol [FAE-33570], kosztował niecałe 50 zł i wszystko spoko
Także bez problemu idzie dostać, a poprawa odczuwalna od razu.

A w Agmarze, pewnie też będą mieli? Wszystkie części jakie kupowałem do tego remontu, to właśnie od nich. Głowice po pełnej regeneracji, uszczelkę pod głowicę, uszczelki na oba kolektory i pod dekiel zaworów, paski na alternator i pompę wspomagania, pasek rozrządu i napinacz, filtr powietrza i paliwa, no i prawy wahacz po regeneracji. Podejście do klienta na prawdę wzorowe i szybka wysyłka zamówionych części. Do zrobienia zostało mi jeszcze:zmienić ten czujnik, wyczyścić z paru małych zakażeń podłogę i czymś ją porządnie zabezpieczyć, wymienić przewody WN, kopułkę aparatu wraz z palcem, zmienić cały pierwszy tłumik, całość spolerować i przyciemnić tylne szyby.

Słyszałem, że po zmianie głowicy lub po wymianie uszczelki pod nią, powinno się po przejechaniu iluś tam kilometrów, jeszcze raz zdjąć dekiel zaworów i sprawdzić czy wszystkie szpilki są podokręcane prawidłowo. Prawda to, i jeśli tak to +/- po ilu kilometrach?

No to już zależy od szkoły mechaniki. W manualu nie ma o tym mowy, bo zasadniczo po dociągnięciu ustalonym momentem wszystko powinno się spasować wg. specyfikacji. Ale wiadomo, że uszczelka może mieć nieco inną charakterystykę niż fabryczna, szpilki mogą być "wyciągnięte" itp. Ja osobiście sprawdzałem tylko czy szpilki trzymają moment po ok. 250 i 500 km jak wymieniałem kiedyś uszczelkę. Przy montażu ustawiłem klucz prawie na maksymalny dozwolony moment i dociągałem w 3 rzutach. I później nic nie puściło, ani nic nie dociągałem mocniej.
Ale pamiętam, że taką procedurę z dociąganiem po chyba 1000 km robiliśmy na warsztatach z silnikiem Ford 1,8TD z Escorta.

teraźniejsze uszczelki nie wymagają ponownego dokręcania a wręcz niektórzy producenci tych że uszczelek tego manewru zabraniają;

no i pewnie przy uszczelce masz konkretne wartości dokręcania dołączone do opakowania

Ja się chyba poddaję. Cały remont na nic. Jak wcześniej chlał olej, tak teraz go żłopie ile zdąży. Nigdzie na ziemi niema nawet kropli oleju, więc silnik jest szczelny, mechanik powiedział, że pierścienie i cylindry są ok, zresztą nie kopci na niebiesko. Głowica niby po pełnej regeneracji, więc gdzie ten olej ''wyparowuje''? Od odebrania samochodu od mechanika zrobiłem ok 1500 km, i cały olej znikł. Po głowie chodzi mi przerzucić się na BMW E34 524td, albo 520 b+g. A z czasem może jakieś G100 sobie załatwię. Wie ktoś, co z tym olejem może się tam dziać? Może wina jest w tym że leje 10W 40, może trzeba dać zwykły, mineralny.

a sprawdzałeś w kol.ssącym?
a w chłodnicy jak płyn czysty?
uszcz.głowicy identyczna jak poprzednia?
co było rozbierane i co jeszcze robiłeś napisz;
czarów nie ma a cuda się zdarzają ale raczej nie w tej materii, pewnie coś źle poskładane jest;

Nie kopci na niskich obrotach, to teoretycznie pierścienie w porządku. Nie kopci na wysokich obrotach, to teoretycznie uszczelniacze zaworowe w porządku. Nie ma plam pod autem, to teoretycznie silnik szczelny. Zostaje zatem opcja, że olej idzie w układ chłodzenia.