forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Obejrzałem sobie dzisiaj podłogę w mojej Charadzie no i niestety nie jest za ciekawie.
Najgorzej jest pod nogami pasażera z tyłu po prawej - jest taka dziura że można dotknąć dywanik, aż się boję że jak ktoś kiedyś mocniej stanie przy wsiadaniu czy wysiadaniu to mu noga przeleci przez podłogę.
Z podłogą pod nogami pasażera z tyłu po lewej tez nie jest za ciekawie - dywanika jeszcze nie można dotknąć, ale mało brakuje.
No i w podłodze kierowcy tez już pojawiło się ognisko rdzy więc niedługo będzie to samo co z podłogą z tyłu.

Jak myślicie czy w takiej sytuacji w ogóle opłaca się to robić - czy koszt wymiany nie przekroczy albo nie będzie zbliżony do wartości samochodu i czy w ogóle gdzieś są do kupienia elementy podłogi do tego modelu?

Szkoda mi się pozbywać bo mechanicznie jest w bardzo dobrym stanie

Poszukaj kogoś z migomatem. U blacharza to może być spory koszt. Myślę że z pomocą kolegi lub sąsiada dasz radę. Poszukaj blachy ocynkowanej około 1mm lub jeśli znajdziesz to grubszą. Blacharki gotowej nie dostaniesz a jeśli coś się znajdzie to raczej dorabiane na zamówienie(progi można gdzieś zamówić). Zbiornik paliwa do spawania koniecznie wymontować. Z reguły jest znacznie gorzej niż wygląda na pierwszy rzut oka. Jak jest do czego łapać to jest szansa na uratowanie podłogi. Czasem tu zaglądam jak masz wątpliwości to pytaj. Ja temat spawania G 101 już przerabiałem.

Z blachą nie byłoby problemu, na Allegro można kupić nawet o grubości 5mm, ale z kolegą czy sąsiadem z migomatem jest problem.

Pozostaje pogadać ze znajomymi. Może ktoś kogoś zna. Ja w podobnej sytuacji migomata kupiłem, tyle że ja mam spory garaż i mieszkam w swoim domku więc przy drobnych naprawach mi się przydaje. Ewentualnie podjechać do blacharza i popytać. Jak obejrzy to rzuci kwotę a do Ciebie wtedy decyzja należy co robić.

Byłem u blacharza, powiedział że za robociznę bez części ok. 1000 + 600 za malowanie więc raczej się to nie opłaca skoro wartość samochodu to ok. 3 tys. zł

Jak wcześniej pisałem części nie kupisz. Trzeba łatać. Ten tysiak byłby myślę rozsądny. A po co malowanie? Podłogę chcesz malować? Konserwację zrobisz bez problemu w garażu znajomego lub na najeździe. Jesli gdzieś trzeba by np błotniki od dołu to zawsze możesz konserwantem czarnym zrobić.Zobacz co powie inny mistrz młotka.

Oprócz podłogi do zrobienia są 2 tylne nadkola, stąd to malowanie. Co do części to mówiłem o tym blacharzowi i powiedział że do nadkoli może będą pasowały reperaturki od jakiegoś innego samochodu.

za pińcet kupie ale z pelnym bakiem