forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Tak sie długo zastanawiałem gdzie umieścić ten wątek(jak moderator uważa że źle zrobiłem to niech przeniesie albo usunie) bo ta część forum dotyczy problemów eksploatacyjnych a ja tu chciałem pochwalic charadke.
Pierwszy raz rok temu poszła nagrzewnica od ogrzewania,szczeliła ze starości czy kamienia,nie wiem w każdym bądź razie cała woda poszła nam na nogi a do domu 3 kilometry,jechaliśmy pomału,co jakis czas wyłączając silnik i jakoś dojechalismy,nagrzewnica wymieniona,płynem zalane i charadka śmigała dalej,dwa tygodnie temu jakiś baran cofał i hakiem wbił sie w chłodnicę,poszła cała, dziurawa,ale żona nie wiedziała co się stało dokładnie bo tylko pólł tablicy odpadło a po zderzaku i atrapie nic nie było widać(?????)-jak sie potem okazało chłodnica wyrwana na gorze i dole z mocowań i dziury,tak czy inaczej musiała wrócić do domu,wracała z miasta odległego o ok 10km bez stawania i wyłącznia jak to miało miejsce wcześniej,stojąc na światłach itd.Chłodnica wymieniona na nową (ok 420zł)zalana płynem i śmiga dalej-no ja juz nie rozumiem ,przeciez głowica już powinna wyglądać jak łuk triumfalny,a tu nic autko dalej śmiga.
Pewnie przy innych markach samochodowych dawno już byłoby po śliwkach,ufff... ale się rozpisałem tak czy inaczej pozdrawiam wszystkich użytkowników charadek.
Krzysiek

No masz farta...tak ci powiem...

fart zwany cudem;

Jedyne wytłumaczenia przedstawili koledzy wyżej. Każdy z którym się spotkałem choć minimalnie przegrzany 1.3; 1.6 nie jeździ potem dobrze. Różne cuda techniki się zdarzają Ja bynajmniej nie ryzykowałbym jazdy bez nagrzewnicy. Stop i holowanie po co katować dobry silnik... Ale skoro kolega lubi to czemu nie... Szkoda że mało mechaniczni bywalcy z forum to przeczytają i pewnie któryś zastosuje sobie taką metodę przy uszkodzeniu i pojedzie do domu o własnych siłach.

Juz tlumacze,nie ze lubie ,bo wiem jakie to niebezpieczne i niedobre dla silnika,tylko dlatego ze zona zadzwonila do mnie jak juz bylo po sliwkach kiedy juz jechala i ze samochod zaczyna sie przegrzewac,ja w pracy ona gdzie indziej,podjela ryzyko i postanowila jechac ile sie da(autko 3 lata temu kosztowalo nas 280 funtow,ma przejechane ok 170tkm-mozna bylo zaryzykowac-juz sie splacilo) tym bardziej ze jesli mialo by gdzies stanac to wolalem zeby to bylo poza miastem niz w miescie(zaraz by sie znalazla jakas straz miejska i dzwonili by po holownik-koszt nie adekwatny do ceny samochodu.
Ale mam tez nadzieje ze nikt nie bedzie tego probowal,bo jak wczesniej wspominano,to cud albo inne niewytlumaczlne zjawisko,glowica powinna sie przegrzac a uszczelka uszkodzic,czemu stalo sie inaczej?-nie wiem.

Hm to naprawdę jakiś cud, ale moim zdaniem przegrzanie odezwie się i to w najmniej odpowiednim momencie...byle nie....bo nie chcę być złym prorokiem....

Pozdrawiam i życzę jak najdłużej bez awaryjnej jazdy....

to co piszesz wytrzymało ale pojawi się teraz problem z braniem oleju.

No i problem pojawil sie(i tak dlugo wytrzymala) ale nie tam gdzie go oczekiwano,wskutek przegrzania nie wytrzymala nagrzewnica ogrzewania i zaczela saczyc(po I awarii wyciagnalem ja i zawiozlem do fachmana do polutowania-ale jej kondycja nawet po lutowaniu wygladala na mizerna,ale rok wytrzymala)mam zamiar dobrac sie do niej i cos z tym zrobic,tu pojawia sie pytanie:
- czy do charadki pasuje tylko oryginalna nagrzewnica(pytalem w ASO- koszt kosmiczny)?
- czy mozna nabyc gdzies nieoryginalna?
- lub moze pasuje z jakiegos innego modelu charadki lub innego modelu samochodu,nie wiem np:suzuki,hyundai itp????

Pozdrawiam