forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Od niedawna rozpoczoł mi się problem prawdopodobnie z saniem tzn. po spuszczeniu dzwigni do zera sanie tak jagby nadal chodziło tzn. chodzi na wyszych obrotach dopiero po lekiej przegazówce schodzi na niższe praca gaźnika niby jest równa więc sądze że tro jakieś ustrojstwo od półautomatycznego sannia tylko co proszę o pomoc !!!. Mam charadkę 1.0 przerobioną na gaz rok 1993.

ja mialem taki problem, ze ze starasci gumka ochronna na lince od gazu sie poluzowala i potrafila czasem po lince sie przesunac nad prowadnice linki, przez co czasami blokowala ja tak, ze nie odpuszczala gazu do konca i np. po przejechaniu 100 km samochodem, auto chodzilo ciagle na 1600 obrotow, przygazowanie kilkakrotne powodowalo czasami wyskoczenie tej gumy z prowadnicy, wtedy obroty wracaly do normy. Na poczatku myslalem, ze to silniczek krokowy albo cos innego z ssaniem, a to byla zwykla pierdolka, dobrze, ze to zauwazylem, bo juz mialem oddawac auto do serwisu, pomimo braku doswiadczenia mechanicznego dobrze pokombinowac tak na chlopski rozum

Dzięki postaram się to sprawdzić !!!.