Hejka!
Więc tak: mój samochód jest w stanie katastrofalnym, jesli chodzi o karoserię i podwozie. Rdza, poza tym jest walnięty i "wyciągany", więc przy 120km/h lata jak te gacie po drodze. ALE: jest jedna zaleta, silnik jeszcze mnie nigdy nie zawiódł.
Wiec zrodził się pomysł: kupić za 1300-1500 szaradkę z niemiec, przyjechać nią do siebie, przełożyc silnik i oczywiście numery...
to nielegalne, ale jesli będe to chciał legalnie zrobić opłacać się to nie będzie.
Pytanko więc mam: jak bardzo jest to niebezpieczne pod względem kontroli policyjnej i jak bardzo jest to skomplikowane pod względem technicznym, robił ktoś już coś takiego??
pozdro i czekam na posty