forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Ello!!!

Mam problem z moja bryka jush od jakiegos czasu przy odpalaniu po dluzszym postoju.
Bryka moje przeszla remoncik silnika ktora obejmowala wymiane pierscieni uszczelniaczy new zaworki uszczelki i inne pierdoly. Samochod chodzi idealnie jak jest rozgrzany ale na zimnym silniku jest masakra .
Po nocy wchodzac do autka deptam pedalem 2 razy i odpalam go lapnie za pierwszym razem alema objaw dlawienia sie a w momencie dodawania gazu jest jeszcze gorzej .Kiedy jush sie to jakos ustabilizuje trzymam pedla lekko wcisniety (gaz) i wskakje na wysokie obroty lecz pierdzi tak gdyby nie palil na jeden gar.No nic ale odjezdzam i delikatnie mu dodaje gazu to idzie ladnie ale w momencie wdepniecia mocniej gazu dusi sie ale nie gasnie tylko nie chce isc i tak az sie lekko nagrzeje.Kiedy jest nagrzany to autko mozna odpalic samym przekreceniem kluczyka bez dodawania gazu.Wiec eliminuje to chyba zle ustawiony zaplon.

Dodam ze po remoncie mam kompresje 10.5

Czy moze to byc przyczyna zle wyregolowanego gaznika.Bo podejrzewam ze moze za duzo paliwa dostaje i go zalewa.
Moze mieliscie jush takie objawy??
Silnik jaki posiadam to CB23 na gazniku poj 1.0b

Pozdrawiam

Takie objawy miałem z kablami i kopułka.. W jakim masz stanie te czesci ??

Kable sa jush w aucie 2 lata
Co do kopulki jest nowa ma miesiac
Nowy palec rozdzielacza
Nowy przerywacz

Moze jeszcze zmienie kable i zobaczymy
Tylko ze na rozgrzanym pali na dotyk z samego klucza

Dodam ze na starym gazniku na 12 litrach(wskazowka na polowie prawie) robilem okolo 230 km
Teraz zalalem 12 litrow no i mam 80km zrobionych i jush am polowe z polowy.Hmmm zobaczymy ile zrobi teraz moze za duzo paliwa on dostaje

Mam pytanie czy wymieniałeś świece?? Jeśli tak to sprobuj stare założyć. Tak samo jeśli mówisz że go zalewa to zobacz czy na świecach na których teraz jeździsz nie ma nagaru. Jeśli będzie spalane za dużo paliwa to albo masz zapłon źle wyregulowany albo gaźnik daje za dużo paliwa.

ja obstawiam na kable zapłonowe janmora

Hmmm.Co do kabli sie zgodze moga byc do bani bo nawet ustawiajac zaplon lampa stroboskopowa zaklada sie zacisk na kable ze swiez (jeden)no i lampa nie zawsze chce lapnac Ale co do zaplonu to jest ustawiony raczej dobrze bo na cieplym silniku pali na dotyk samym kluczem. A gaznik raczej na bank bedzi rozregulowany gdyz teraz na 12 litrach zrobil zaledwie 120km wiec pali jak smok (mini bmw) ja jus nie mam sil do tego auta.Tyle kasy wpakowalem w remont majac nadzieje ze spalanie bedzie mniejsze a tu lipa jeszcze wiecej
Swiece nowe NGK

Zmienie te kable jeszcze.

Jak masz stare świece to załóż je jeszcze raz. Nieraz w sklepie sprzedają świece nie do danego auta. Miałem przypadek że gość założył nowe świece i auto chodziło ale przerywało i brak mocy. Dopiero kupił inne założył i autko zapaliło na tyk bez niczego i nie przerywało!!

Oki sprawa jasna co do paliwa. W manualu znalazlem srube odpowiedzialna za miezanke paliwa pow. i powinna byc ustawiona na 4 i 2/4 obrota a ja mialem wykrecone na 9 wiec nic dziwnego ze palil jak smok.Druga rzecz to jest tam taki wezyk ktory idzie do filterka od podcisnienia i przy zdejmowaniu urwal sie .Co sie okazalo mia dziurke .Wymienilismy i sprawa jasna.Pozniej jest takie cudo jak wyprzedzacz zaplonu jest tam taka srubeczka ktora mozna regulowac a takze ma wychodzic taka dysza po wcisnieciu gazu niestety to nie dzialo i stad te objawy

Tak to wyglada w manualu



Autko narazie smiga ma zrywa tylko jedno mnie zatsanawia ze jak sie go przegazuje tak na 7 tys obrotow to strzaly ida z rury.A mam zalozony przelotowy Mungen hmm... Moze zatkany srodkowy??

przy ja rzadko wkrecam gtti na 7000 a co dopiero zwykłą, wysoce prawdopodobne że mechniaczne przyspieszenie zapłonu nie wyrabia przy takich obrotach bo ten silnik nie jest stworzony do krecenia (zobacz charakterystyke mocy i momentu obr) i dopala mieszake w tłumiakch stąd strzały

Szociu ale na biegu jalowym jak wykrecisz tyle nie podczas jazdy bo podczas jazdy ja mieniem przy 4 tysiaczkach bieg.Chodzilo mi o jalowy jak na pstoju wcisniesz do dechy to leca strzaly.

dla silnika niema znaczenia czy wkrecisz go na jałowym czy nie , tylko tyle że łatwiej sie wkreca bo jest bez obciążenia. Czy na postoju czy na trasie jest to nie zdrowe jeśli silnik nie został do tego stworzony. Pozatym skoro robiłes mu wymianę pierścieni i resztę to trzeba go dotrzeć delikatnie żeby się wszystko ładnie ułozyło a nie katować

Wiem mistrzu!!!
Wiem ze wiesz duzo na temat tych bryk i wiele razy mi pomogles i jestem tobie bardzo wdzieczny za to.Pisalem o tych obrotach ale to nie bylo tak non stop tylko przy regulacji raz .Wiem ze dotrzec sie wszytsko musi i dlatego jezdze nim spokojnie jak narazie.
Ale ciesze sie ze jest narazie jako tako zobaczymy na jak dlugo i czy rano odpali bez problemu.I co najwazniejsze czy spadnie spalanie.

Dzieki szociu za pomoc

Chlopaki szociu to jest dopiero doktorek charadek
Bardzo pomocny kolega we wszystkim ci doradzi i spokojnie.
Myslalem ze ostatnio jush niewytrzyma moich telefonow bo nekalem go non stop.

Szociu musiy sie kiedys na jakis browar ugadac

Pozdo

chodzi mi o zamieszczony na stronie rysunek 3-30 Martini opisał że jest to wyprzedzenie zapłonu.jak to się powinno poprawnie ustawić.ktoś tam palce maczał.ustawiając zapłon na lampę zapłon przy przyspieszaniu słychać spalanie stukowe.tankowałem w różnych stacjach bez zmian. zapłon 5*+- i nic .puszka przy aparacie dziła.

To na tym rysunku 3-30 to jest ustawienie tzw dashpotu w charadzie i z tego co wiem w zadnej juz ten tłumik nie dziala. Generalnie nie nalezy sie tym przejmowac. To nie jest zadne wyprzedzenie zaplonu (ono znajduje sie na kpulce rozdzielacza) i tam ustawia się na lampe stroboskopowa badz od bidy na such.

musze cie zawiesc po wyczyszczeniu sprezonym powietrzem u mnie działa, aczkolwiek strasznej roznicy miedzy max wkreceniem i wykreceniem niema, ot wolniej schodzi z obrotów