forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

No i pojawil sie kolejny problem w moim aucie, tym razem jest to problem z odpalaniem, wcale nie odpala. Po przekreceniu stacyjki zalancza sie tylko jakis maly silniczek w silniku i tyk i tak za kazdym razem jak przekrece stacyjke, raz tyknie i zalaczy sie silniczek. Probowalem podlanczac inne akku ale to samo, wczoraj wyjalem rozrusznik styki nie poupalane wiec zlozylem spowrotem.
Wiec co to moze byc? Ludzie z forum pomozcie bo nigdy nie wyjade tym autem

Jeśli po przekręceniu kluczyka słychać tyknięcie i jakiś silniczek zaczyna się obracać to jest to z pewnoscia wirnik rozrusznika tylko problem tkwi w tz.benbyksie(mała zębatka na końcu rozrusznika ze sprzęgłem jednokierunkowym) Załancza Ci rozrusznik i obraca nim ale przepuszcza prawdopodobnie sprzęgiełko.

ja ostatnio miałem to samo. to jest dramat. pod oględzinach sam wykryłem usterkę. przerwany przewód paliwowy. 21 letni przewód nie wytrzymał próby czasu. najlepiej sprawdż wszystko po kolei. a jeszcze powiem że wąż chardki wykazywał super wlaściwości. gdy dodawałem mu gazu to wąż się rozszeżał jak balon a ciśnienie na końcu rurki było nie wiele większe. i 1 litrowy silnik wydawał mi się słaby. teraz to jest rakieta

a ja raz mialem tak - jade jade jade .. nagle auto mi zgaslo ... zatrzymalem sie ... probuje odpalac a auto tak delikatnie kręci rozrusznikiem .. jak by wogole nie bylo oporow , przy okazji dzwiek inny rozrusznika , tak delikatnie i latwo pracowal ... jak sie okazalo pasek rozrzadu przeskoczyl i zawory z tlokami sie spotkaly

moje kondolencje