Ogolnie w stanie nie jest takim złym. Może przesadziłem mówąc że jest taka super elegancka. Ma kolor biały, ogolnie jeżeli chodzi o blachy to z przodu raz była bita (czołówke miała siostra- nie z jej winy
) I powiem wam że blach były jak nowe, ale niestety nie klepałm tylko wsadziłem wszystko z przodu nowe. Z tyłu w tym roku zaczeła rdza podchodzić ale to jest na szczęście jeszcze do zrobienia. W środku troszke plastiki brzęczą ale to chyba typowe dla tego auta. Silnik jest po kompletnym remoncie, ojczulek ma zamiat ustawić jeszcze raz rozrząd i zobaczymy czy dalej bedzie taka zamulona, oczywiście jak wstawi się turbo to zobaczymy jak bedzie smigać. Podobno Charadka nieźle ciągnie (jak nie jedna
) jak ma te swoje fabryczne 100 koni dlatego było by miło to sprawdzić.