forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Witam ponownie
Musiałem napisać, bo już nie mam pomysłu, co to może być. Wymieniłem świece, styki w aparacie, kondensator, zapłon ustawiony lampą na 5° i kropką na kole. Gaźnik wyregulowany od Kendiego, działa w nim wszystko. Uszczelnione połączenie go z podstawką, nowy filtr powietrza. Palec ok, kopulka też, przewody prawie nowe. Przyspieszacz działa. I tak - jak mam nagrzany silnik i auto postoi 2 minuty to odpala do strzału, ale jak postoi 30 minut i dalej jest ciepły, to już muszę tak z 3-4 razy zakręcić po 3s żeby odpalił ledwo ledwo. Jak ostygnie to już nie ma problemu. No i dalej żłopie o 1.5l za dużo.

A nie przybyło Ci czasem oleju? Lub z bagnetu czuć zapach benzyny? To możliwe przy nadmiernym spalaniu że część benzyny dostaje się do oleju i przy rozruchu nagrzanego silnika "zalewa" utrudniając rozruch. Dla sprawdzenia możesz odłączyć odmę. To co prawda niedozwolone ale jak odpalanie się poprawi to będzie znaczyło że mam rację. Dodatkowo jak na pracującym silniku (nagrzanym) będziesz podłączał odmę to będzie wyraźna zmiana obrotów biegu jałowego. Możesz jeszcze sprawdzić ustawienie rozrządu i luz zaworów oraz stan krzywek na wałku (pomiar czujnikiem byłby nalepszy).

Oleju nic a nic nie przybywa. Raczej ubywa. Rozrząd wymieniony niedawno, a luz zaworowy chyba aż tak nie wpływa na to, ale mogę sprawdzić. Tylko wolałbym na zimnym silniku, a w instrukcji jest tylko luz na ciepło. Możliwe, że spalanie miałem duuże, bo był przeciek między gaźnikiem, a podstawką. Zero uszczelki, a przez kiepski dostęp go źle dokręciłem, że często waliło benzyną. Wyszło mi w mieście 8.5l. Zobaczymy jak teraz.