forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Mam taki problem. Otóż gdy dzis jechałem autkiem to przy ruszaniu spaliłem troche laczka i od tego momentu zaczęło cos cholernie stukac w przedniej osce. Przy sredniej prędkosci (80km) kierownica cała drga, więcej nie próbowałem GTt-ki rozpędzac. Mysle ze to jest drązek kierowniczy ale nie jestem pewien. Proszę o pomoc

Sprawdź czy nie ma luzu poprzecznego pomiędzy półosią a przegubem wewnętrznym. Być może, że rozwalił się właśnie ten przegub. U mnie były właśnie takie objawy tyle że jak przyspieszyłem do 100km/h to ustawały.

Chyba znalazłem problem, otóz nie była dokręcona tarcza. A przy okazji rozebrałem chamulec bo strasznie czymało mi na tarczy. A tu taki mankament, ze tłoczek nie chciał sie wrocic spowrotem i trzeba było uzyc duzej siły zeby go cofnąć. I nie wiem co mam z tym zrobic, mysle ze jest zapieczony lub zapowietrzony. I tak mam zamiar zmieniac tarcze bo są juz w opłakanym stanie i nie wiem czy podrodze zmienic klocki ?

Jak tarcze i klocki są w opłakanym stanie to obowiązkowo nowe ! Jeśli powierzchnia klocka jest gładka i równa, a do tego ma jeszcze sporo mięsa (~70%) to ja osobiście bym je zostawił.

Jak jest zapieczony tłoczek to rozbierz zacisk, wyczyścić wszystko i kupić reperaturki (koszt 15zł na jedna strone) a nie będzie już problemów z hamulcami, a siła i płynność hamowania na pewno się polepszy. Do tego zalać nowym płynem i odpowietrzyć i będzie gitara.

Tłoczek poszedł dalej - tzn w miejsce, które wcześniej nie było używane- możliwe, że było zaśniedziałe i tam się przyhaczył... potem tylko ścisk stolarski i wcisnąć go z powrotem... Lepiej byłoby to rozebrać , bo szkoda tej nowej tarczy i klocków- nie będzie tak płynnie wracać i tarcza będzie sie szybciej żużywać...

A jak to jest wogóle możliwe skoro tarczę do piasty dociągają śruby, którymi przykręca się koło?

No własnie koło wogóle nie było dokręcone do oski ! Nie wiem jakim cudem, ostatnio przeciez sprawdzałem koła i wszystko było git, moze ktos mi strzelił głupi kawał.
A co do tłoczka to jakos go powoli wróciłem sciskiem stolarskim ale było bardzo cięzko. Tarcza i tak jest do wymiany bo jest z jednej strony prawie zupełnie zdarta. Mysle ze jest zapowietrzony hamulec, bo pedał chodzi miękko i do samego konca. Dzis bede parzył i napisze co mi sie udało osiągnąc.

Wyczyść i nasmaruj jeszcze tulejki, po których chodzi zacisk, najlepiej przemyj nitrem i daj jakiś smar do hamulców.

smar silikonowy najlepiej.

A te tulejki się wyjmują bo ja jakoś nie dałem rady

OK. Dopiero od Poniedziałku wezme sie za autko bo ostatnio nie miałem czasu. Jak cos mi sie uda zrobic do dam znać