Witam!
mam wydaje mi się spory problem z moją charadką. 1.0 diesel 1991. niedawno wymieniałem pompe wody, bo dziura się zrobiła w niej zrobiła i pochłonęło mi to sporo kasy. Ale cieszyłem się że na jakiś czas będzie spokój. Ale nic bardziej mylnego. Już za 3 dni mi pierwszy raz nakrętka ze zbiorniczka z płynek chłodniczym wyskoczyła. Pomyślałęm że musiałą być źle przykręcona (młodym kierowcą jestem), ale teraz jeździłęm cały dzień wczoraj po Olsztynie i co róż mi wyskaiwała i parowało spod maski konkretnie i kumpel mi mówi że to prawdopodobnie przez to że uszczelka głowicy poszła... Czy to możliowe i czy droga będzie naprawa tego?? Opłaca się wogule?