forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

witam
od ok. 4 m-cy jestem właścicielem charadki 1.0D 5d, 1991r, forum i strone znalazłem podczas poszukiwania nowego silnika, poprzedni właściciel (jakiś młody łepek) strasznie zajeździł to autko, zaraz po kupnie palił mi jakieś 10-12l/100km, wymieniałem końcówki wtrysków, po oddaniu autka okazało się że jest masa innych problemów, poprzedni mechanik który "grzebał" w tym autku nie miał chyba zielonego pojęcia o tym co robi, nawet pasek rozrządu był jakos źle założony i jakieś koło zamachowe (chyba) było odwrotnie założone, a i jeszcze przy wymianie wtrysków był problem z listwą, która też była własnej roboty i nie była szczelna, prawie wszystkie gwinty były zjechane bo na siłe były powkręcane większe śruby ( o jakieś 2-3 rozmiary) no a jeszcze przed wczoraj padł cały silnik, strasznie zaczął kopcić i następnego dnia w ogóle nie odpalił, woda z chłodnicy dostała się do silnika, narazie dowiedziałem się że jest pęknieta głowica albo pasek...

No i dlatego szukam nowego slinka najlepiej TD i czy musze też wtedy wymienić sprzęgło, wydech itp??
pozdrawiam, Piotrek

Witam nowego użytkownika, życze czynnego udziału w licznych tematach forum!! A co do wydechu musis sam zobaczyć, wjakim jest stanie bo jak jest zapchany jakimś świństwem, jak mówisz, że ci tyle charada paliła to może sie okazać, żę jest do wymiany!!

peknieta glowica ... abo pasek ... a nie lepiej powiedziec ze ci wydmuchalo uszczelke pod glowica ?? jak pasek ci pieprznal to rozrusznikiem jak bedziesz krecil to czuc ze latwiutko jemu walem krecic ... charakterystyczny dzwiek bedzie jak pasek walnie ... taki ... taki bez cisnienia w silniku , glowica oczywiscie tez moze byc ... swoja droga ... za ile musiales go wyrwac ze takiego trupa wzioles ?

nie wiedziałem jaki jest stan techniczny auta, wsiadłem, przejechałem się kawałek, było wszystk ok, z wierzchu wszystko ładnie, zero korozji ! troche kopcił ale myślałem że tak ma być, w końcu auto ma 15 lat. Właśnie wczoraj zaciągnałem auto do mechanika, w poniedziałek mają mi powiedzieć co się dokładnie stało... jakoś od samego początku nie mam szczęścia do tego auta, ledwo po kupnie już się włamali i ukradli radio

No to widać szcześcia nie masz za bardzo, ale napewno to nie wina auta!! Musisz przed kupnem bardziej pooglądać auto jakie kupujesz!! I jeszcze cos przyznaj się ile dałeś za niego tylko napisz prawde!!

cześć no i na wstepie współczuje.... bo jesli cały silnik do roboty masz to ...spory wydatek, bo to najwartosciowsza część w aucie... jak bedziesz chcial robic silnik u nas w łodzi to daj znac to Ci powiem gdzie co i tanio kupic i szlify zrobic za przyzwoita cene..

w sumie to mam juz mechanika, ale z chęcia bym sie dowiedział co gdzie tanio kupić... (do tej pory kupowałem wszystko na Struga) potrzebuje sprężyny na przód, najlepiej nowe bo mam troche obawy jeśli chodzi o używane...

obawy słuszne choć nieuzasadnione , zapytaj może Amba ma

Czemu nie chcesz używanych sprężyn?? Mógłbyś jakiś niezniszczonych o tym samym rozmiarze poszukac na szrocie!! Albo troche niższych to sobie autko obniżysz!!

a skąd mam wiedzieć że jak założe takie to nie pękną... albo po przejechaniu kilkuset km coś z nimi będzie nie tak, może jakieś regenerowane... zapłace 50 zł taniej na sztuce ale pojeżdzie 10 razy krócej... nie mówie że nie można dostać czegoś na prawde dobrego, ale nawet nie mam czasu żeby porozglądać się za tym w sumie jakbym sie uparł to może udałoby mi sie coś z nimi zrobić, jedna sprężyna pekła na wysokości 2 zwoju, także może byłby nizszy ale nie aż tak bardzo, ale do tego też jest potrzebny czas.

No niestety czas jest potrzebny, a jak się nowe spręzyny załozy to masie ich pewność, że raczej nie nawalą!! Ale decyzja zależy od Ciebie to znaczy twojej kieszeni i wolnego czasu!!