http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9258923Zrobiłem sobie wycieczkę do Nowego Sącza, dokładnie miałem zamiar kupić Daihatsy YRV, które widoczne jest pod tym linkiem, Cena dość spora 16900 zl.
Przez telefon rozmawiałem z komisantem, potwierdził że autko jest w super stanie nigdy nie bite z niskim 80000km przebiegiem 1,3 VVt-i na łańcuchu rozrządu, silniczek miał cykać jak marzenie, bo to ten sam silnik co w toyocie Yaris 1,3 VVT-i.
Po przyjechaniu na miejsce i pierwszych oględzinach autka z zewnątrz, już nie wyglądało na bez wypadkowe, prawy przód dostał spore uderzenie, tak że drzwi pasażera oraz drzwi tylne uległy deformacji, w ten sposób ze uszczelki nie dało się już wcisnąć. Lakierowanie musiało przebiegać na szybko gdyż plastikowe elementy były również zachlapane. Ok można powiedzieć, że cieżko znaleść autko niebite to przynajmniej posłucham tego silniczka co chodzi jak zegarek, brat mial taki w T yaris i wie i ja wiem jak chodził i jak wyglądał. Nom to podniosłem maskę, a tu ukazał sie ociekający olejem 1,3, i nie to ze spod pokrywy zaworów delikatny wyciek tylko ciekło z pod filtra powietrza, dalsze oględziny tj. ściągniecie górnej części filtra powietrza ukazały ogromny wyciek oleju, w rynienkach obudowy filtra stały kałuże oleju, filtr był do tego stopnia zaolejony ze podnosząc go olej po prostu z niego spływał. Silnik raczej do wymiany niż do remontu, przedmuchy to musi mieć konkretne jeśli olej i to jeszcze w tej ilości wylewa się przez przepustnice. Silnik dokumentnie zalany olejem, grozi samozapłonem!!!!!
ODRADZAM WSZYSTKIM ZAKUP TEGO GRATA -
Mój brat zrobił Yarisiem 70.000 km i silnik jego nie posiadał żadnego wycieku sprzedając go Yarek miał przebieg ponad 160kkm.