forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

no właśnie wróciłem z warsztatu.
pierwsza rundkę z nowym wahaczem zrobiłem. nie jest źle, tylko, ze felga inna i opona zleżała (zapasówka), to bicie lekkie było na kierownicy czuć. zastanawiałem się czy to nie półośka czasem nie jest zgięta, ale kumple upierają się, ze to stara, zbulwiała opona, a półośka ok. no zobaczymy, jak damy dwie takie same na przód, ale to jutro.
jakkolwiek koło pośrodku nadkola jest i kierownica prosto stoi. nie ściągało mi w żadną stronę.
ogólnie nieźle to wygląda od spodu. leciutkie podgięcia. reflektory się naprostowały (mijania) a pozycyjne włożyłem.
w sumie już niewiele widać ze zdarzenia (brak nadkola plastikowego, które odkręciłem).
a to zdjęcia dla potwierdzenia

stary wahacz
koło na nowym wahaczu
rys nie ma z boku
z takiego se ujęcia

guma tez przylazła, używka za 9 dych z przesyłką, nawet nieźle wygląda, miała mieć 7mm, ale chyba ma 6. niech jej będzie. w każdym razie już jest.
niestety dostać teraz gumy, które w zimie kupowałem z przeceny (DOT 2007) to nie lada sztuka. w handlopexie kupowałem je wtedy więc tam w pierwszej kolejności uderzałem, ale już ich tam nie mają (wyprzedane). na necie też nie znalazłem nic oprócz starych ofert z archiwum (nawet stamtąd próbowałem dopaść, ale tez już nie mieli). także używka jest najlepsza, bo jedyna
jak sie naprawi alusa i ją założy, to sie zbieżność ustawi. tylko muszę najpierw alusa zawieźć do naprawy.
albo zbieżność na zimówkach ustawimy, albo na tylnych, bo jednakowe.
jutro zaczynają z silnikiem i alternator do słynnego rzeszowskiego bendiksa zawiozą (firma jeszcze socjalistyczna)
chyba wszyscy w niej robią u nas alternatory i rozruszniki.
nawet do nissana od ręki tam dostałem po regeneracji alternator.
a na remont sie jednak zdecydowałem. pojeżdżę nim jeszcze chwilę, to warto.

Nie wiedziałem że TAK to wygląda. Spodziewałem się raczej czegoś w takiego jak ma Charada G100 / Applause, z jednym punktem mocowania do sanek i sworzniem na końcu (+ otwór na stabilizator). W "zwykłej" G200 też są takie wahacze?

Widzę, że było "niebezpiecznie". Całe szczęście, że wszystko ok, a połamany jest jedynie wahacz.
A co do wahacza, to w G200 jest taki sam jak w G203. Czyli to jest zupełnie inna "bajka" niż G100/G102. Niestety katalogi w tym przypadku mijają się z prawdą.

dobrze, że odpowiedziałeś Lupusowi czy w g200 jest taki sam, bo nie mam pojęcia. na dobrą sprawę z bliska tej fury nawet nie miałem okazji oglądnąć, co dopiero spód
a co do zdarzenia... po prostu cud i koniec.
inaczej nazwać się nie da akcji, gdy z prędkości 3 cyfrowej + terenu zabudowanego zaczyna się hamowanie, które kończy dystans boiska szkolnego przejechanego rowem...
a nad nim dwa drzewa z krzyżami, a przed nim (30metrów) przepust betonowy.
auto... jak widać na zdjęciach. powinno iść na przetop (podobnie, jak i ja), a jest całe (również podobnie jak i ja).
dziś chłopaki ustawili bez problemu zbieżność ino musieli zamienić parę tylnych kół na przód, żeby były takie same felgi.
no i bicie na kierownicy ustało po zamianie kół, co jest dobrym objawem, bo świadczy o tym, że to zapas jest zleżały i wybulwiony, a nie półośka pogięta.
felgi ratować nie będę, 200-250 z malowaniem by krzyknęli, bo stan jej ciężki - gorszy niż wahacza (musze zrobić jej zdjęcie), bo robiłem dziś rozeznanie. kupię więc używkę. jak nie, to parę stalowych i zamienię stalowe zimowe na alusy i koniec końców wyjdę na stalowe cztery na lato + dwa alusy na zimę i sól. albo jak uda mi się dokupić jedną sztukę alusa, to zostanę przy opcji cztery alusy na lato i dwie zimówki na stalowych.

szukałem dziś na feldze symbolu i widzę, że to co mam to 5,5 cala na 14 i et-36.
no i moje alusy są to oryginalne renault tak w ogóle
zaraz będę czegoś takiego szukał

w każdym razie to sie nie pali, bo mam w razie w dwie zimówki. bardziej mi zależy, by w miarę szybko zdemontowali alternator i do bendiksa no i zdjęli głowicę,żeby zobaczyć, co zamawiać (to jutro, albo w poniedziałek, jak nie zdążą, bo roboty mają full)

aaaa
i z katalogiem mpanik ma rację, na intercarsie wahacz pasuje do g100 i g200... a to bzdura, bo z tego katalogu właśnie chłopaki zamówili go do mojej fury, by potem go oddawać, dlatego musiałem drzeć go z agmaru. problem z nim jak szlag. może zregeneruję se na zaś swój stary. zobaczę ile krzykną i czy się w ogóle podejmą (bodajże jeden warsztat w Rz robi ciężkie przypadki też).

no silnik już rozebrany. porobiłem pare fotek telefonem, i teraz żałuję, że telefonem, bo słaba jakość, ale zawsze

na głowicy widać jak brał olej nagar wszędzie, tona


tu jak się dobrze przypatrzycie, widać jak ktoś niedawno planował głowicę, TAKĄ metodą
widać rysy, takie maziaki dziwne w te i we w te
na zdjęciu słabo to wyszło, ale tam jest akurat taka fajna rysa, konkretna. na reszcie głowicy tez kawałkami widać efekt zrób to sam za 5-tkę.
tak to jest, jak sie kupuje auto od obcego, nie wiadomo co i jak robił...
uszczelka w każdym razie nowa była i uszczelniacze były wymieniane.
tak się więc zastanawiam, czy czasem gość, ostatni właściciel (miał auto niecały rok) zauważył ubytki oleju i stwietrdził że naprawi go, robiąc górę, po taniości. że nie wyszło, sprzedał.


a tu gładzie. wyglądają se nawet nawet.


tu widać do czego nagar się przydał a trochę go jest, trza będzie dobrze wyczyścić denka


a tak z boku wygląda oryginalny tłok ze znaczkiem kopnięte D

jutro wiozą głowicę do zrobienia, będą ją planować, szlifować i polerować. kompleksowo. jak ma być dobrze, to tak trza.
myślę, że pod koniec tygodnia będę go mógł testować.

ps
z pierścieniami był problem. na hurtowni powiedzieli że nie ma takiego silnika, pierścieni, wymiarów i w ogóle auta
trza im było tłok zawozić. jakieś tam ściągają. oczywiście dostępność robi cenę. nie tania zabawa będzie coś czuję.

niezłe te planowanie
a swoją drogą jak na jazdę na gazie to nagaru niemało jest;

planowanie I klasa
chyba otworze zakład. koszty na start niskie (kawałek równego + papier), asfalt tu i tam kładli ostatnio, więc podłoża równego pod dostatkiem...
żyć nie umierać
hehe


no fakt. mnie też to zaskoczyło, jak na jazdę na "czystym" paliwie.
dwóch groszy bym nie dał, że i tak gaz trochę podczyścił to co było po jeździe na benzynie. jeszcze gorzej by pewno wyglądało. z drugiej strony i gaz nie pomoże, jak tyle oleju brało. gdzieś musiał ten palony olej dać o sobie znać. poza tym nie jeździłem na drogim oleju, tylko mobil i lotos mineralny. to pewno ma znaczenie też.
a na koniec - podejrzewam, ze tam zalepione uczciwie jest jakimś doktorem. jak gość robił górę żeby naprawić auto (papier, planowanie i te sprawy), a nie pomogło i zdecydował się na sprzedanie, to żeby nie kopciło...
i tez tłumaczy to dlaczego po kupnie brał szklankę na tysiąc oleju, a teraz litr bierze.

bo z przepału gazu tyle nagaru by nie było. to tez węglowodory i jak odetnie lambdę (but w dechę), to i gazem czarną chmura zrobi, ale jak pamiętam i w poldku po remoncie i w nissanie świece po gazie zawsze miałem niemalże wypucowane na połysk, tylko sie elegancko i czysto wypalały. te wyglądają jakby je ktoś w smole obtoczył niczym kotleta, albo jakby za pióro wydarte z kałamarza miały służyć

coś w końcu ruszyło, choć oczywiście jak to przeważnie z naprawami jest, sprawa się przedłuża
no i mamy głowicę:
było i jest
dziś przyjechała, sam ją przyniosłem
hehe

zawory wyczyszczone ułożone, przylegają dobrze, sprawdzał szczelność wlewając olej


no i nowe części też już przyszły, trochę tego jest


a tu jeszcze opona, w końcu zrobiłem jej zdjęcie, tydzień pojeździła se, żal dupe ściska...


jeszcze łożyska w kołach mają sprawdzić mi, alternator też, no i złożyć
koło środy powinienem wyjechać nowym bolidem

ps
przypatrzyć się można na opisy

uszczelka pod głowicę pisze, że pasuje do
HC-E, HD-E, HE-EG, HE-E, HD-EP
1295 / 1499 / 1590

pierścienie mają pasować do
HC/HE/HD
czyli średnice tłoków mamy takie same, a pojemność skokiem musi być robiona

inaczej z uszczelką pod kolektor wydechowy
HD-EP, HD-E, HE-EG, HE-E
1499 / 1590
czyli do 1,5 i 1,6 będą takie same
1,3 musi mieć inną

szczelność powinieneś sprawdzić takim oto przyrządem http://allegro.pl/tester-szczelnosci-za ... 81361.html
a jeżeli już to nie wlewając olej tylko naftę;
uszczelka z Ajusy to mało trafny wybór ze wzg. na nędzną jakość;obyś nie musiał jej zaraz znów wymieniać;

Fajny przyrząd ale trochę drogi...

Ajusa to największy shit

...i tak jak napisał kolega wyżej szczelność sprawdza się naftą/benzyną

tak mi się trochę zdawało, że olej chyba za gesty do sprawdzania szczelności, choć ostatnio ciepło było, więc może nieco rzadszy był
czy taki przyrząd ma, nie wiem. w sumie nie gadałem z nim, tylko już z chłopakami z mojego warsztatu, jak głowica przyjechała do nich i to oni powiedzieli jak ten gość sprawdza (że zalewa olejem). czy coś jeszcze robi nie wiem.
ale powiedzieli, ze jest solidny, i robi każdy zawór, każdy kanał, powoli, po kolei. nie było narzekania ani reklamacji po jego robotach. do niego wożą jak chcą żeby było zrobione dobrze. mają tez drugiego kolesia który robi, taniej, ale jakość nie gwarantowana - metodą udałową (albo się uda, albo nie).

a foty części w sumie po to wstawiłem żeby opinię zebrać, a zapomniałem se wspomnieć o tym...
widzę, że nie bardzo idziecie na tą ajusę. ja też nie słyszałem o tej firmie, więc sie łudziłem, że to może rzadkość, ale dobra hehe
nie wiem, może i trochę do nich narzekałem na koszty, ale mam nadzieję, ze do serca se wzięli bardziej to, że jasno powiedziałem, ze ciul już z kosztami, ma jeździć, a nie wracać na warsztat i ustaliliśmy, ze oszczędność stówy na czymś najczęściej wiąże się z kolejnym wydatkiem (ponownym zakupem tej samej części i powtórką roboty), więc mieli zamawiać dobre rzeczy. może mają dobre doświadczenia z tą ajusą. muszę spytać się go dziś, na czym składał swoją ferozę, czy też na tej ajusie.
w każdym razie jakby miało ją wydmuchać, to raczej szybko to nastąpi mam nadzieję. jak zrobię po Polsce paręset kilometrów, to sie okaże, czy to bedzie do jazdy, czy wymiany.
teraz nie wiem, czy mogliby to oddać, czy czasem juz nie działają od rana.

edit:
dzwoniłem do nich, nie było innej uszczelki. z dostępnością marnie. ma jeszcze sprawdzić, ale twierdzi, że jak wszystko pasuje to i ta uszczelka będzie trzymać. uważa, że jak blok jest pofalowany, to każdą uszczelkę wydmucha. on miał 5, każdą inna, z różnych firm, i póki nie zeszlifował bloku, to niby najlepsze wydmuchiwało. zrobił blok i trzyma.

jak ma palnąć uszczelka to przez pierwsze 500 km, tak słyszałem w agmarze co do dostępności to chyba przesadzili troche.....

Średnice tłoków są takie same w silnikach H (HD, HE, HC) i w CB80 (w innych CB i CL chyba też). Dlatego można sobie (teoretycznie) zaaplikować do silnika H kute tłoki z GTti Pamiętam, że kiedyś Izdebo chciał robić takie coś w swoim Dziadzie (A111 Zi Turbo).
Różnica pojemności w silnikach serii H jest osiągana przez różną wysokość bloku. Głowice są zasadniczo takie same, pomijając różnice w konstrukcji kanałów dolotowych. W jakimś roku (~'91-'92 ?) zrobili przejście z "big port" na "small port" (podobnie było w Toyotach).

to sting13 mial w swojej 1.6 turbo kute tłoki z gtti

czyli warto by zamiast szlifować i polerować kanały, wziąć po prostu głowicę z "tamtych lat" ?
choć to trochę zdaje się być za proste, żeby miało być prawdziwe