Dża napisał(a): Ja już kupiłem tak Clio.
Wersja limitowana, stan igła. Nic nie puka-nic nie stuka. Pełna elektronika. Ogólnie prawie najwyższa wersja oprócz limitowanych (Baccara).
Brązowe wnętrze, komputer, el. szyby, szyberdach, centralny zamek.. Komfort w ch**. W aucie cisza. Czasami sprawdzałem czy silnik jest włączony.. Tak było wyciszone wnętrze.
Po miesiącu wyszła wytłuczona belka, dziurawy szyber, podłoga, przegniata blacha , ślizgające się sprzęgło, agonia amortyzatorów z tyłu, tuleja drążka sterowniczego w stanie klęski żywiołowej i spierniczony nawiew.
W dniu zakupu był igła. Pierwsze dwa tygodnie latałem z uśmiechem na ustach. Potem chciałem je podpalić.
Po którejś z rzędu naprawie postanowiłem go sprzedać. Ostatecznie go zezłomowałem po roku jazdy...
Nie chciałem żeby jakiś małolat się nim zabił. Tuleje były już tak wyjechane, że podczas hamowania każde koło szło w inną stronę...
ktoś kiedyś, gdzieś napisał
jak to jest? że auta na autoscaut niemieckie mają po ponad 200tk
a po przyjechaniu do Polski 120-140tk
taaa
teflon do silnika, siano do skrzyni
i jest igła
plastikowa
ale niestety takie szuje są
i tak sprzedają auta
powinno się takich palić
publicznie na stosie, jak w średniowieczu
ja jak kupiłem charade to też słyszałem, że
- oleju nie bierze - dość szybko mu się zmieniło 2/3 l na 2tk
- amory sa ok - po przyjechaniu do Rz i pierwsze co pojechaniu do znajomych na "linię" wyszło, że przedni amor latał luzem, wylany na suchą nitkę i to mi się tłukło w drodze powrotnej - musiałem kupić za 5 stów dwa nowe na przód
- hamulce są ok - ostatnio wymieniłem tarcze + klocki oraz zaraz po zakupie toczyłem bębny i jeden cylinderek
- blacha git, zero rdzy - po zimie wyszła dziurka na progu z tyłu i lewym i prawym
- wydech ? powinien być ok... - wymieniałem cały po powrocie, bo spawać spawy - no już się nie dało
także,
nie Ty jeden
takie życie
Dża napisał(a): Ażby jeździło sprawnie potrzebuje następujących części: 2 amortyzatory tył 2 sprężyny przód 2 klocki hamulcowe Szyba czołowa z uszczelką I to... wszystko. Jak na razie wydatek dla mnie astronomiczny. A tym roku już prawie jedna wypłata na naprawy poszła. Za miesiąc muszę opłacić OC. Jakbyście mieli kiedyś jakieś części do oddania za grosze - pisze się. Nie muszą być w super stanie i nie wiadomo jakie. Oby jeszcze wskrzesić to kolekcjonerskie auto 
amory tył kupisz chyba tanie nówki z kamoki do g100
sprężyny poszukaj (ja bym Ci oddał tanio moje KYB, ale to są z tyłu i do mojej g203, więc nie podejdą raczej. wymieniałem ostatnio, masz w temacie mojej fury, tam są szczegóły - są z 2009 roku)
klocki znajdziesz tanie
szybę - zostaw teraz, na zimę zmień, bo wtedy jak woda podejdzie i zamarznie, to może pęknąć, w taki sam sposób, w jaki się dziury w jezdni robią.
nie łam się. dużo zainwestowałeś, auto jest git. będzie żyło
|
Nazwałbym to dokumentem. Za 20 lat może będzie to miało jakąś wartość sentymentalną 
