forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Witam
Jestem na Forum od 2008, ale autem chwalę się dopiero teraz - bo dopiero teraz jest się czym pochwalić


Update 07.2012

Ot mój aktualny Appi:

Mam go już od 3 lat, ale polskiej zimy jeszcze nie zaznał. Dwa śnieżno-błotne okresy przestał w garażach. Kupiłem go od handlarza pod granią polsko-niemiecką z uszkodzoną uszczelką pod głowicą, (na oko) litrem oleju ponad stan i pękniętą miską olejową. Za to buda w stanie co najmniej nienagannym, bez rudej i śladów bicia. Owszem, na tylnych prawych drzwiach i prawej ćwiartce widać szpachlową ingerencję, ale cóż - nikt nie jest idealny . Po sprowadzeniu go do domu (trasa ok 260 km) wymieniłem uszczelkę, miskę i parę innych drobnostek. Jeździł, ale się grzał (normalka w HD ) Miałem wtedy jeszcze swojego pierwszego Applausa, więc szary na zimę poszedł do garażu. Na wiosnę wstawiłem mu silnik z Appiego nr 1 (Białego) - zaczął się grzać jeszcze bardziej ... Pojeździłem latem, na zimę znów do garażu. W tedy za auto codzienne służyła mi Charada G101 - jeszcze mi dzwoni w uszach na wspomnienie 1.0 D
Parę tygodni temu wsadziłem pod maskę na powrót jego stary silnik, na którym przyczłapał się z Niemiec. Z grzaniem nie jest źle, bez termostatu da się go użytkować "prawie" normalnie
Jak będę miał więcej czasu i weny to opiszę jakie inne miałem z nim (i moimi innymi Daihatsu) przeboje...

Kilka informacji o aucie:
Daihatsu Applause A101 '91 77kw/105KM
Szary (grafitowy?) G08
Silnik - puki co seria...
Przeniesienie - też seria...
Zawieszenie - przód: amortyzatory KYB czerwone + sprężyny SPAX -35mm progresywne
tył: seria, ale SPAX'y -35mm czekają
Hamulce - seria, po wymianie wszystkiego co wymianie podlegać może, zestaw w całości przeszczepiony z poprzedniego Appiego - heble żylety (prócz ręcznego ma się rozumieć )
Nadwozie - przedni zderzak pomalowany w czarny mat (jak go kupowałem był srebrny), żółte halogeny w zderzaku (też pozostałość po poprzednim Appim), kilka JDM'owych naklejek (zużycie paliwa, emisja spalin, nr tel po lawety JAF), ssawki Koreisha
Koła - seryjne felgi 14" w kolorze nadwozia, anodowane na niebiesko kute nakrętki ( na klucz 17 miast 21 ), o oponach powiem tyle, że maja 185 szerokość i ich największą zaletą jest to że są...

Wnętrze - Fotele i kanapa z modelu Limited (podobne jak w Applausie II) - już tak było jak go kupowałem, jeśli idzie o trzymanie boczne i ogólny komfort to bardziej pasowały mi standardowe fotele applausowe, tych nie pozbyłem się tylko dlatego że (jakkolwiek by na to nie patrzeć) mają lepszą prezencję... Aktualna kierownica to Italvolanti Admiral drewniany 32cm na nabie MOMO, gałka biegów TRD z białego duraconu, JDM'owy uchwyt na kubek montowany w niawiew

Audio - radiomagnetofon Fisher AX845 podpięty pod seryjne głośniki w drzwiach, na montaż czeka dedykowany wzmacniacz Fisher B701, trójdrożne kolumienki Sanyo na tylą półkę,i korektor graficzny Sanyo montowany w kieszeń DIN pod radiem - żaden hi-end, ot dopasowany "sprzęt z epoki"

W miarę dokonywania dalszych napraw i ulepszeń postaram się zamieszczać fotki jak co sie prezentuje.
Pozdrawiam wszystkich, szczególnie innych posiadaczy A101
Bartek

super. niezwykła konsekwencja w doborze gratów. w szczególności urzekł mnie ten niezwykle jdmowy cupholder z chin i gałka od toyoty

Hmm z całego auta to najbardziej podoba mi się audio

"JDM" nakrętki do seryjnych felg i kierownice pozostawię bez komentarza żeby nie było.

nom nakrętki ala mugen xD i gałka ala mugen. tak to autko ok

Cupholder jest nie z Chin tylko z Niemiec , a co do gałki biegów... cóż, chyba do Daihatsu lepiej pasuje gałka TRD niż Nismo czy Ralliart...


Wiem, wiem, to drewno pasuje w tym wnętrzu jak pięść do nosa, ale to nie jest byle Momo ze straganu... Widzę, że marka Italvolanti nie znajduje się w obrębie niczyich zainteresowań, a szkoda, bo to (nie żebym się chwalił ) wysoka półka jakościowa. Wolałbym wersje tej kiery ze skórzanym wieńcem, ale i tak znalezienie w PL takiego okazu to był czysty fart.


Jakoś żadna z tych rzeczy nie kojarzy mi się z Mugenem, zresztą sam Mugen kojarzy mi się źle z uwagi na zatrzęsienie wyrobów z cyklu właśnie "ala mugen".
Gdybym miał Corollę albo Civica to wszystko pewnie byłoby cacy, bo do nich można kupić wszystko Plug&Play. Sami wiecie, że z Daihatsu to zupełnie inna para kaloszy. Jakoś nigdy nie wpadła mi w oko gałka biegów D-Sports, kierownica z logo DRS, ani tłumik MRT, więc montuje do auta to co mi się podoba i co uważam za stosowne, najczęściej z obrębu koncernu Toyota. W końcu Daihatsu to takie Toyoty (a ostatnio też Subaru) dla ubogich.

Mi sie podoba ,fajna furka
Powodzenia w modyfikacjach

Nie no wielki plus dla Ciebie że montujesz do auta komponenty powiedzmy markowe a nie np alu -dywaniki z tesco albo inny badziew.


Będziesz lakierował te zderzaki w kolor nadwozia?

To koło i gleba są docelowe?

Tesco-style to mam nakładki na pedały . Gdy go kupowałem już były, więc myślę że zamontował je pośrednik w Polsce, bo nie ma szans żeby z czymś takim przeszedł niemiecki przegląd Musze się ich wreszcie pozbyć, bo rzeczywiście obciach .

Co do zderzaków to nie, nie będę ich lakierował. Zostawię je tak jak są, lubię ten staromodny sznyt.

Stalówki oczywiście nie są docelowe. Alu jakie mi się naprawdę podobają są zwykle poza moim zasięgiem finansowym, nie chcę zakładać pierwszych lepszych alufelg, tylko po to "aby były". Chciałem założyć OEM 14" z GTti, ale już po samym przystawieniu ich do samochodu stwierdziłem, że jakoś tego nie czuje... no nie czuje Szukam takich felg:

Może ktoś ma/wie gdzie szukać. Nic pilnego, dlatego nie pisze w dziale "Kupię". Odczuwam też silny pociąg do felg Intra montowanych na Renault Twingo, Clio, chyba też 19, w rozmiarach 13", 14" i prawdopodobnie 15" w dość zacnych szerokościach. Tylko że w tym wypadku trzeba pewnie kombinować z ET, no i bywają dość kosztowne.

W kwestii zawieszenia. Stwierdzenie "gleba" to stanowczo za dużo powiedziane. Podejrzewam że gdybym o tym nie napisał, nikt nie zauważyłby jakiejkolwiek ingerencji w zawias. Przede wszystkim chodziło mi o poprawę własności jezdnych wozu, obniżenie traktowałem jako nieunikniony efekt uboczny. Początkowo nawet się trochę obawiałem czy 3,5 cm bliżej naszych dziurawych dróg nie spowoduje dewastacji zderzaka, miski i wydechu, ale moje obawy okazały się bezpodstawne. Różnica jest tak subtelna, że widoczna jest tylko jak porównuje zdjęcia z przed roku z aktualnymi. Na razie nie montowałem SPAXów z tyłu, bo wcześniej miał dość zadarty przód (lub osiadłą dupę - nie wiem ), teraz "poziom" się wyrównał. Nie wiem czy tył znów nie będzie niżej niż przód, jak założę sprężyny z tyłu.

Jakkolwiek, poprawa w prowadzeniu jest ogromna. W sumie banalna sprawa, a auto zachowuje się dużo lepiej, nie nurkuje przy hamowaniu, nie wychyla się w łukach (oczywiście do pewnych granic - fizyki nie oszukam ), a komfort wg. mnie wcale się nie pogorszył (ale pod tym względem jestem akurat mało wymagający )

Konkretny opis....autko spoko...
Pozdrawiam serdecznie...

Mały update, korzystając z wolnego weekendu
Po pierwsze:

Więc to poszło precz:

na rzecz tego:

Sprawa czysto estetyczna, nie są może najbardziej wysmakowane, ale dzięki nazwie producenta jestem w stanie im to wybaczyć

Po drugie, wreszcie zdobyłem się na zamontowanie lusterek aero.


Formalnie to "Lusterka tuningowe typu Z3 look", ale ja preferuje określanie ich jako "Aero" lub względnie "RallyStyle" Obawiałem się czy nie będą wyglądać odpustowo, ale efekt końcowy mi się podoba. Koniec końców mało kto wie jak powinny wyglądać oryginalne lusterka w A101. Tylko minimalnie wystają poza obrys nadwozia, widoczność jest "do przyzwyczajenia".

Po trzecie dorwałem wreszcie nabę z rozstawem Nardi (PCD 74mm), a właściwie z podwójnym (Momo/Nardi). Firmy HBM do Toyoty Celica ST160/ST180/ST200. To umożliwiło mi zamontowanie nieco bardziej stonowanej kierownicy:

Produkt marki Personal, w dość dobrym stanie. Z pewnością jednak skóra była zmieniana, bo szew jest zupełnie "nie Personal'owy". Mam Grinte w stanie oryginalnym i jej szew jest bardziej skomplikowany. Model kierownicy jest dla mnie swoistą zagadką, nigdy nie spotkałem się z kierownicą w tym stylu tej firmy. Wyglądem przywodzi mi na myśl stricte rajdowe kierownice OMP. Ma też dość znaczne jak na Personal odsadzenie. W bezpośrednim kontakcie sprawdza się jednak wyśmienicie. Ma 350 mm średenicy (vs 325 mm drewnianego Admirala) więc nie zasłania zegarów aż tak bardzo.

Wnętrze prezentuje się obecnie tak:

Z bieżących spraw musze jeszcze wymienić te obleśne gumowe dywaniki i skołować jakiś pasujący przycisk klaksonu.

A żeby nie było cały czas do przodu to dziś jadąc po drodze gruntowej roz...waliłem sobie tłumik końcowy . Pogniotło puszkę, urwał się jeden wieszak i odłamała się rura wlotowa. Ryczy teraz jak stary Jelcz Swoją drogą czas tego tłumika i tak był policzony, ale jego strata w tak nagłych okolicznościach jest mi wysoce nie na rękę. Ale w sumie lepiej że uszkodzeniu uległa taka drobnostka, a nie np. miska olejowa.

Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za komentarze i krytykę

powiem tak

Trudno określić jednoznacznie w kierunku jakiego stylu podążasz

Tak jakby dało się podążać w stronę jakiegoś upatrzonego stylu autem, do którego praktycznie nie ma zaplecza tuningowego Montuje co mi wpadnie w łapy i nie urąga godności mojej i mojego auta
A tak całkiem serio, w kwestii wizualnej staram się nie wprowadzać przesadnie krzykliwych zmian. Chcę aby samochód różnił się od standardu detalami dostrzegalnymi dla tych, którzy potrafią zauważyć ich obecność. Poza tym poprawiam sobie ergonomię - kiera Personal jest znacznie bliżej mnie niż OEM czy płaski Admiral. To powoduje, że mogę się odsunąć jeszcze ciut od pedałów (jestem dość wysoki) i teraz kieruje mi się wygodniej - mam mniej zgięte nogi w kolanach.
Tuning to przecież personalizacja, dopasowywanie do własnych potrzeb i wymagań tego co się ma.

kiera ładna od czego te wskaźniki tam w tunelu

Wskaźniki to zbieranina kompletowana na przestrzeni miesięcy w lokalnej stacji demontażu pojazdów (czyt. złom ) Półeczka w tunelu nie będzie ich docelowym miejscem, na razie są tylko położone i trzymają się tylko na kablach. Po jednym z Opla Manty, Audi 80 B2 i Golf II. Cenię zegary VDO (i ich pochodne) za prostotę i niezawodność. Nie ma problemu z podłączaniem, wydumanymi czujnikami i nieosiągalnymi żaróweczkami do podświetlenia - wszystko można znaleźć we wrakach, a i Allegro bogate w ten towar

Heh widzę, że bratnia dusza poszukiwacza

Ja tez co jakiś czas objeżdżam szroty w poszukiwaniu takich skarbów:) Ostatnio nawet za granicą