Dawno nic nie pisałem. Znowu długo się nie nacieszyłem autem. Tym razem wysrał mi sie bez ostrzeżenia uszczelniacz w turbo od strony wydechowej. Kłęby dymu doganiały mnie na światłach wiec trzeba było coś zrobić. Po krótkim namyśle i paru opiniach o regeneracji turbin w PL wybrałem zrób to sam. Jak coś sp******e to przynajmniej sie czegoś naucze
w ruch poszedł taki zestawik. oczywiście nie poszło bez bólu, bo za pierwszym razem zapomniałem o sylikonie (tak tak w fabryce składa sie turbo na sylikon) i furacz wysrał sie 40km od domu i na drugi dzień wracałem nim w N/A
Teraz po poskładaniu po raz drugi odpukać jest OK. W tak zwanym miedzy czasie przyszedł okazyjnie kupiony motywator na kiedyś. Po ostatnich oględzinach moje NKK wyglądało nie najgorzej wiec licze że jeszcze troche czasu minie zanim je zabije.
Mam nadzieje, że wystarczy mi na 200-220nm
Przy okazji skrzynia biegów na zapas bo podobno lubią się sypać powyżej 160koni :cwaniak: Wszystko dorwałem na promocji w biedronce za 7stówek (nowe sprzęgło kosztuje 180funciaków)
Starą zdrutowaną nabe zrobioną przez poprzedniego właściciela zastąpiłem momo ze strefą zgniotu. Nareszcie klakson sie sam nie włacza przy skręcaniu
Za to nastąpił kolejny problem, bo moja stara była troche dłuższa. Momo może i jest przyjemniejsze na mieście bo dosięgałem kierunków bez odrywania łapy, ale że u mnie fotel jest znacznie cofnięty w stosunku do serii to mi to nie pasowało. Miałem robić sobie aluminiowy dystans, ale akurat na allegro udało mi sie dorwać taniej taki dywajs:
Przy okazji jest lans i zabezpieczenie anty kradzieżowe
Chwila lansu: http://www.youtube.com/watch?v=ASGx2PfUTQM
stay tuned
Wulgaryzmy. Edytowałem. Proszę zwracać na to uwagę;)
/Dża