forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Witam,

Wieki nie zaglądałem, ale wiadomo praca szkoła przeprowadzki itp... póki co siedze we Wro ale bez mojej pociechy Co nie odbiera mi prawa aby sie pochwalić smykiem.
Jak kupowałem charade to była taka tylko jedna na allegr, wiec udało mi sie na prawde tanio ją wyrwać, narzekałem, że to tamto i jeszcze coś, po czym podpisałem umowe i stałem sie posiadaczem niebieskiego cuda...

Daihatsu Charade CS G100 1,0 (wtrysk) fabryczne wszystko i ślady po tym, że było w niej pare rzeczy które znikneły najprawdopodobniej w urzędzie celnym od którego auto wyrwał poprzedni właściciel. (pocięte z tyłu przednie fotele, brak półki, jakies okablowanie po halogenach itp.)

W dniu kupna wyglądała ona tak:





Wnętrze:

(już z nakładkami, niestety nie mam innego)


Ale do rzeczy, charadka, jak każde japońskie cudo z tamtych lat ma w sobie potencjał, wystarczy sie odrobine postarać. Z racji tego, że finansowo nie miałem wtedy jak zaszaleć postanowiłem skupić się na tym co nie kosztuje, wysprzątałem auto hehe
A tak na poważnie zacząłem kombinować co można zrobić. Na prezent od rodziców dostałem radyjko (którego nota bene w aucie nie było w ogóle), a od dziewczyny nakładki na pedały.




Ale niestety co człowiekowi po radiu jak głośniki fabryczne, rocznik 1991 nie dały rady, z resztą od początku były lipne. Wybrałem się na giełde i okazjonalnie dorwałem głośniczki o odpowiedniej średnicy i mocy która na tak małe autko wystarcza.

najpierw jednak troche tego co fabryka dała:




i mój szczęśliwy zakup:






Granie z głowy, więc przez jakiś czas było fajnie ale nie można było poprzestać na graniu i zacząłem kombinować z plastikami, tunelem, nawiewami itd..
Niski koszt, wysoka radość i satysfakcja z własnoręcznego wykonania, czego chcieć więcej ?

Plastiki poszły w srebro...





Na tamten czas tak zakończyło się wnętrze w międzyczasie trafiły się alusy a autko dostało solidną glebę, taką, że SE w200 stal grzecznie pod zderzakiem na styk hehe
Jednak żeby nie zmieniać tematu do zewnetrznej czesci auta przejdę później...

Udało mi się zahaczyć w firmie zajmującej się meblami, tapicerką i temu podobnymi sprawami, więc korzystając z niższej ceny materiału i możliwości technicznych zacząłem gmerać przy tapicerce auta, na forum znajduje się cały topis z tym związany, w dziale tuning

ZAINTERESOWANI POSIADACZE 5cio DRZWIOWEJ WERSJI ZAPRASZAM

Na obicie boczków, a dokładniej części materiałowej wybrałem skaj, wdzięczny materiał do naciągania, do tego ma charakterystyke lakieru KAMELEON, zaleznie od swiatla bywa beżowy lub też srebrny. Na mieszek do skaju dorzuciłem czarną skórę, żeby nie było zbyt nudno. Efekt zadowalający...











żeby nie było, materiał na kierownicy został do końca naciągniety, w momencie robienia panoramy wnętrz po prostu wysychał klej i nie chciałem go zagotować odcinając tlen, proces obijania kierownicy trwał około tygodnia.

To by było na tyle jeśli chodzi o rzeczy zrobione wewnątrz, w planach mam zmienić kolor plastików, łącznie z tunelem który ma być w dwóch kolorach dopasowany pod mieszek.
Foteli nie ruszam bo jest to zbyt duży koszt jak narazie...

Przejdźmy teraz na zewnątrz auta. Plany były następujące
- fela
- gleba
- ciemne szyby
- badlook (zrezygnowałem z tego pomysłu)

auto miało wyglądać mniej więcej tak:



i do tego cały czas dążę

Zaczęło się od upolowania alusków dla smerfa, znalazłem takie które mi bardzo się podobają, własnie takie jak na powyższym fotomixie, z lekkim parapetem.
Jednak po założeniu ich padłem ze śmiechu





Prześwit był jak w lekkim wojskowym wozie terenowym, trzeba było nauczyć smerfa szurać po asfalcie
Troche pracy, pomoc TCS'a i auto nabrało bardziej agresywnego image'u






Na dzień dzisiejszy zewnętrznie auto wygląda tak:








Mam nadzieję, że nie zanudziłem...

Technicznie wstawiona była tylko strumienica, więc nie ma o czym się rozpisywać

No autko trafiło w dobre ręce....a nie sprzedajesz,kiedyś chciałeś??

Autkozostanie, tyle serca w nie włożyłem, że jednak nie moge go oddać...
Bądź co bądź udało mi sie sprawić, że autko już jest niepowtarzalne. Dopadła je ruda niestety i do roboty progi z kawalkiem podlogi z tyłu z prawej przy progu...

Będę coś szukał jak mi się wszystko wyprostuje, bo sie przeniosłem do wrocka hehe

Najgorszy ból, że nie udało mi się upolować grilla z gtti... z dokładki zderzaka jestem zmuszony zrezygnować, bo autko miałem jakiś czas we wro i przy tej glebie jest problem już teraz ( a z dokładką to bymchyba na ulicy parkował.

Jak narazie zbieram pieniądze na walke z rudą, jak wyciągne blacharke to będe się bawił dalej. Na pewno przy najbliższej okazji bede sciagal listwy boczne, nie trzeba na to kasy a autko nabierze "czystego" wizerunku, tak jak mam zaplanowane.

clean look, gleba, fela i wiecej nie trzeba

A mi się bardzo podoba Twój baner, slow & crazy. jak go zrobiłeś???

Fajne fele szkoda ze tylko dwie :D:D:D

Fele są cztery dwie założone hehe, bo na nich były opony 195 i nie bylo jak zalozyc

Brak czasu robi swoje niestety, praca szkola i kobiety hehe

a felgi to 13"? ;> I napisz jeszcze jak zglebiłeś auto

fele to 15' ET:37

na temat gleby musisz pytac TCS'a ja nie jestem upowazniony do udzielania takich informacji. Gdzies na forum z tego co pamietam w dziale tuning jest post na temat tej gleby. Wiem ze auto siedzi nisko mimo 15ek... boje sie ze przy zalozeniu 13' na nizszym profilu byloby ciezko hehe

cieliście sprężyny?

ogolnie pytałem o sposoby obniżenia. A sprężyny na allegro widziałem za 314 zł komplet (nowe).

fajnie, sprezyny 314pln ale musisz miec na uwadze ze do fabrycznych teleskopow nie zalozysz krotkich sprezyn bo jak Ci auto podbije, sprezyna zejdzie z kielicha i albo rozwalisz auto albo rozwalisz conajmniej felge...

u mnie teleskopy skracane i utwardzane(robilem tylko przod, zeby nie bylo) a sprezyny wyczarowal Daro hehe

z tylem nie kombinuje dopoki nie bede mial wystarczajaco duzo czasu i kasy zeby kupic opony 165/50 lub 40 R15, tak istnieja takie opony, sa to opony stozkowe wtedy bede wiedzial jak bedzie takie ogumienie wspolgralo z tylnym zawieszeniem. poki co na felgach byly 196 i przy zalozeniu darly o kielich. z przodu bez problemow(i to dla mnie jest nieco dziwne).

Właśnie widziałem te sprężyny na allegro za 314 zł. Ale nie wiedziałem ze były by problemy z teleskopem :/

teleskop masz dlugi, bo pracuje na normalnym zawieszeniu ktore jest zeby nie sklamac ale przynajmniej u mnie ok 10cm wyzej (nie powiem dokladnie bo nie mierzylem). Teraz wyobraz sobie co sie dzieje jak zabierzesz kilka zwojow a teleskop zostawisz ))) nawet przy glupiej zmianie kola bedziesz widzial jak sprezyna spada. przy jezdzie po naszych drogach taka zabawa nie jest bezpieczna w zaden sposob, sprezyna ci sie zsunie, pojdzie w strone kola i nieszczescie gotowe.

A tak na marginesie, jesli ktos jezdzi ze zlotoryi do wrocka touwaga przed przejazdem kolo tego baru na zakrecie. Jest tam jebitna dziura i dzisiaj widzialem jak facet wyrwal cale mocowanie teleskopu ze az sie maska zlozyla w miejscu mocowania teleskopu.
Jesli ktos nie zna drog a szaleje to niech to bedzie dla takiej osoby przestroga. Juz drugi raz widzialem geniusza ktory wyrwal zawieszenie z korzeniami. Drugi genialny zrobil cos w ten desen na wylocie z wrocka na srode jak drogi robili i byly doslownie schodki przy kazdych robotach drogowych to facetowi sie spieszylo, wyprzedzil mnie i przypieprzyl w taki "schodek". akcja szybka, maska na przednia szybe, caly przod do samej ziemi i koles malo w rowie nie skonczyl. niech sie cieszy ze dal rade sie zatrzymac i ze nikt za nim szybko nie jechal.