forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

Wiek, miejscowość to tu sprawe przesądziło :/
Ale i gdzieś przez internet robiłem to też mi wychodziło słownie ponad trzy tysiące złotych

no niestety płacimy za tych wszystkich debili co rozpieprzają się po drzewach autami ojca, matki dziadka, ja robie kupę km rocznie juz od 6 lat bo jestem zawodowym kierowcą i jeszcze wypadku z mojej winy nie miałem i tylko się wk.urwiam jak słyszę że to młodzi najwięcej wypadków powodują bo 80% niebezpiecznych sytuacji mnie osobiscie stworzyła zapatrzona baba albo koles w wieku 45+

No a bez OC nie pojeździmy


Cuż, kase trzeba stukać tylko z kąd ?

no wiesz, skądś ten pomysł wzięli. statystyki ...
niestety, ale starsi mają rodziny (coś dla czego wato żyć), już się wyszaleli za kółkiem, wolą patrzeć na widoki, a nie licznik no i generalnie - mają wyobraźnię.
oczywiście od reguły są wyjątki, ale jednak. skoro młodzi płacą więcej, to skądś to wynika.
a należąc do wyjątków, płacisz za większość. prawa rynku

a odnośnie tego co piszecie, widzę, że w zależności od warunków (wiek, lata za kółkiem itd) różnie w rożnych firmach jest,
tzn w jednej opłaca się gdy, a w drugiej gdy
ja myślałem, że inter jest tani, no i jest, ale nie ogólnie (nie dla każdego) a w określonych warunkach
(dla mnie akurat najtańszą ofertę mieli oni)

poza tym nie wiedziałem, że za wiek poniżej 25 lat dowalają aż tyle %,
czy za posiadania prawa jazdy poniżej iluś tam lat

ta wzwyżke to jedna z mniejszych teraz najczęściej jest + 50%

hmm
przypomniała mi się ciekawostka z jednej historii.
znajomy miał furę z ojcem. oczywiście ojciec dopisany dla oc. ojciec ten miał full, tj 60% a znajomy dopiero 30%. trafiła mu się okazja. pojechał i kupił na szybciora nowe auto sam i tak tez go zarejestrował (wyłącznie na siebie). no i teraz najciekawsze, udało mu się dobrać takie ubezpieczenie, gdzie do pełnej zniżki wystarczyło iż na ostatniej polisie miał 60%. także mimo tego, ze on sam tyle nie miał a na ostatniej polisie miał tyle wyłącznie dzięki współwłaścicielu - ojcu, to i tak dali mu full, tj tyle ile było na ostatniej polisie na której był dopisany. firma najtańsza z tego co kojarzę nie była, ale i tak mu się to skalkulowało. nie pamiętam niestety w jakiej to firmie robił. ale jak widać kombinacji jest wiele. może ktoś z Was z tego skorzysta

Dokładnie tak ... Ja pracowałem jako kurier i dziennie robilem okolo 160 km teraz pracuje jako kierowca w "motorze" i "automoto" i mimo tego ze dzien w dzien jeżdżę kilkoma różnymi samochodami i do sesji zdjęciowej też jest potrzebna dość duża prędkośc to miałem tylko jedeną stłuczke, owszem z mojej winy "zagapiłem sie i wjechalem gościowi w tył"

Nie uważam sie za super kierowce ale np zabawy mocnymi samochodami na zamkniętym lotnisku dały mi troche doświadczenia,tak jak liczba i rodzaje samochodów którymi już jeździłem, robie rocznie od cholery kilometrów... mimo tego płace tyle samo co chłopaczek który kupił golfa i jeździ nim tylko jak rodzice dadzą na paliwo... Sprawiedliwości niema.

Chociaż nie dziwie się ubezpieczalniom. Fakt faktem młodsi jeżdżą gorzej, to jest kwiestia mniejszego doświadczenia, ale z drugiej strony np. drugi samochód jest na moją matke (jeździ nim brat) ale ubezpieczenie jest tańsze bo matula ma prawko od 20 lat... a za kierownicą już ją z 10 lat nie widziałem.

i tak się cieszę ze płace ile płace bo jak bylem w angli to mi kolega pokazal ile tam oc kosztuje...

No ale wiesz, patrząc na ich zarobki .... to pewnie jest porównywalnie do polski.

o to chodzi. zarobki kontra wydatki.
rozpatrując ceny w jakimkolwiek kraju, trza patrzeć jednocześnie na tamtejsze zarobki.
wtedy dopiero najczęściej, wysokie ceny zachodnie, robią się śmiesznie niskie
no bo jeśli u nas benzyna była po 5-tce, a we Włoszech za euro sześćdziesiąt (6,5 zeta)
to ktoś powie, ale tam droga benzyna. tak, ale tylko dla nas.
u nas zarabiają ludzie po 1500 zeta a tam tez, tyle ze w euro.
to tak, jakbyśmy w Polsce mieli płacić 1,60 zł za benzynę. Utopia. osobiście nie pamiętam takich cen. nawet tej "86"

http://www.wykop.pl/ramka/706971/ceny-p ... h-krajach/

http://188-165-17-94.ovh.net/obrazek/75619/benzyna.html

http://kwejk.pl/obrazek/54824/ceny,benzyny,i,ropy.html

http://kwejk.pl/obrazek/45631/


http://kwejk.pl/obrazek/91585/ -benzyna po 2 zł z kawałkiem (gdzieś była jeszcze niższa cena ale nie moge znaleźć)


Miłego przeglądania.

Kwejki czy demotywatory

1,46zł / 1l za 95

no wlasnie nie wiesz o czym gadasz tam ubezpieczenie jest makabryczne u nas masz najnizsza 1300 a placimy srednio ze 400-600 zł ubez oni maja najnizsza kolo 800 funtow i placa z 1000 albo i wiecej
kumpel jesli rejestrowalby sam to0 placilby 2500

no dobra, ale dalej w ogóle nie uwzględniasz zarobków
w Wielkiej B masz teraz tak

"Płaca minimalna - obowiązuje od 01.10.2011
6.08 GBP - pracownicy w wieku 21 lat i powyżej
4.98 GBP - pracownicy w wieku od 18 do 20 lat
3.68 GBP - pracownicy w wieku 16 i 17 lat"

czas pracy w miesiącu w zależności od umowy, ale raczej nie wiecej niz 48 godzin tygodniowo. no to weźmy te 40 (5dni po 8godz)
40h * 6gbp = 240 funtów na tydzień,
czyli w miesiącu 8h * 22dni *6gbp = 1056 funtów i to jest ich najniższa krajowa.
z podatkami tam nie wiem jak, więc nie wiem ile państwo z tego zdziera.
jakby było jak mówisz, tj. brali w łapę 800 funtów, to 800/1056= 75% ,
czyli netto (do ręki) dostawaliby 75% kwoty 1056 (brutto). podatki by mieli na poziomie 25 procent.
tak z ciekawości u nas z minimalnej 1386 brutto, dostajesz 1032 do ręki
czyli 1032/1386=74%
także my dla odmiany dostajemy 74% pensji brutto. w zasadzie wychodzi bardzo podobnie u nas jak i u nich. u nas haracz państwa wychodzi jakies 26% (u nich 25, więc żadna różnica).
no i dobra tak patrząc, u nas za pensję minimalną zapłacisz oc, u nich niekoniecznie. ale to jest tylko oc.
u nas za 5 złotych nie najesz się. u nich za 5 funtów idziesz do knajpy gdzie żresz za tą piątkę ile w siebie dasz radę wepchnąć (oczywiście wynieść do domu nie możesz nic).
u nas za 5 masz benzynę, tam za 5,93zł a że funt jest za 5,2zł, więc 1,14 funta.
no to tez u nas za 1,14 złotego litra benzyny nie kupisz.
wiec można sie cieszyć, że faktycznie proporcjonalnie dp zarobków oc jest u nas tańsze, jak u nich, ale ogólnie, u nas koszty życia są cholerne. patrz na samo paliwo, żarcie, opłaty stałe (czynsz, prąd gaz itd)
najkrócej - u nas za minimalną wyżyć... powiedzmy, że da się
a tam możesz śmiało wynajmować, iść do knajpy coś zjeść, pojechać na wakacje. no i patrz na ceny aut tam. oc jest może drogie, ale same auta, tanie jak barszcz. dlatego masowo zdzierają je do nas za bułki, na handel
poza tym u nas faktycznie ludzie muszą żyć z minimalnej, bo nie jest ona jedynie wymysłem decydentów przelanym na papier, ale tyle płaca przedsiębiorcy, a tam, żaden angolza minimalną to nie pójdzie do roboty. ona jest dla Polaków

To chyba Ty nie wiesz o czym gadasz. Albo byłem nie w tej Anglii co trzeba.