forum.charade.pl | Polski Klub Daihatsu Charade

W jednym z wątków pojawił się temat amortyzatorów KAMOKA.
Napisałem do sklepu www.kamoka.pl z nadzieją, że podpasuję od G102 (tył jest bardzo podobny - różni się od G200 sposobem mocowania wężyka hamulcowego). Miły sprzedawca odpowiedział mi, że są do G200 też.
Oto oferta dla G200 na tył w oleju :
nr kat 20 632 566 - tył lewy rok 1993-1996 - 90,00 zł
nr kat 20 632 565 - tył prawy rok 1993-1996 - 90,00 zł
przesyłka gratis !!!

Nie spodziewałem się takich cen amorków do Daihatsu, a w szczególności do modelu G200. Na allegro pojawiły się do G100/101/102 za 86,00 zł...
Kupuję i będę beta-testerem

Także.. nastały piękne czasy Za 360 zł można mieć komplet amorków dla charadki Szukając po katalogach znajdywałem w tej cenie 1 szt na tył.

ja bym się nie zachwycał kamoka to takie japońskie JC

Na civilne autko starczy Zamiast drogich amorków można ładne aluski zapodać, a amorki tańsze kupić.

mam nadzieję że się nie zawiedziecie na nich

Znalazłem Zamienniki BILSTEIN'A.
Po 250 zeta za sztuke!!!
Jak ktoś ma problemy z amorami to podaje adres:

"EXPORT-IMPORT" Kraków ul. Centralna 63.
tel: (0-12) 642-21-70

Bez problemów znajdują części do nietypówek. Miła, fachowa obsługa. Troche trudno ich znaleźć bo to takie garażowe niebieskie drzwi pomiedzy magazynami, ale jak sie węjdzie to mile was zaskoczą.

ma ktos juz jakies doswiadczenia z amorami KAMOKA? sprawdzaja sie na polskich drogach? ile na nich da sie przejechac?

mi zalezy na komforcie jazdy bo te amortyzatory co mam teraz to tragednia, lewy przedni sie zacina, prawy przedni ledwo dziala, tyl tez nie rewelacja.
zaczne chyba od przodu bo mi to bardziej przeszkadza

Jak temat został wywołany ponownie do tablicy to wypowiem się ale na temat amortyzatorów Magnum. Kiedyś ktoś sprzedawał je na Allegro.

Co do ich wykonania nie mogłem mieć zastrzeżeń. Ale teraz więcej danych.

Założyłem je do G102 (1.3) przy 139tys, obecnie mam 163 tys i na sprawdzeniu amortyzatorów zostało z nich 65 i 63 % (przy 60% powinno się już bezwzględnie wymieniać amorki). Czyli przejechały 24 tys. km i niedługo trzeba będzie wymieniać. Kosztowały ok 170 zł za sztukę.

Dla porównania na przód założyłem Monroe przy 130 tys. a teraz przy 163 tys miały ok 76% sprawności. czyli przejechały 33 tys. km i jeszcze pojeżdżą trochę. Kosztowały 250 zł.

Następne jakie kupie to na pewno nie Magnum !! Monroe przejechały już prawie 10 tys. km więcej a jeszcze trochę pożyją. Pozostawiam do oceny forumowiczom.

Zależy jak sprawdzane. Ile ciśnienia w oponach, zależy czy jest zimno czy gorąco, czy badasz przód czy tył, czy masz całą zawiechę sprawną itd...
Ja zaryzykuję - 90 zł / szt to niewiele. Mam na przedzie gazowe Kayaby Excel-G (czy jakoś tak) i nie jestem z nich zadowolony Są za twarde... po przejechaniu kilkuset metrów po bruku robią się baaardzo twarde - olej się spienia w gaz i trzyma ciśnienie. Kamoki będą na zimę - przetestuję, a tymczasem KYB wyjmę, może sprzedam na forum, a może zostawię.. się zobaczy...

Tomek załatwiłem dzisiaj że będziemy mogli kiedy chcemy podjechać na test amorków. Myśle że przed wymiana i po pojedziemy

No jako jeden z beta testerów Kamoków (mam je na przedniej osi) mogę po dzisiejszej wizycie na stacji diagnostycznej powiedzieć: amorki KAMOKA po przejechaniu około 1200km (tyle zrobiłem od montażu) maja 55% sprawności.
Jak to oceniacie??? Przy takim kilometrażu to one się wogóle nie mają prawa zużyć, więc zakładam że one te 55% maja już w fabryce.

Amorki wymienia się jak mają już 60% sprawności. Podejrzewam że one od samego początku nie były pewnie w pełni sprawne. Przejechane 1200 km i do wymiany to kpina jakaś a nia amorki.

Diagnosty to specjalnie nie zdziwiło. Pytałem się go przy jakiej wartości można uznać amorki za sprawne. I podobno przy 40% nadają się do wymiany.
No nie ma się co oszukiwać za taką cenę jak za Kamoke, nie można się wiele spodziewać. Ale ja jeżdżę mało więc jakoś to przeżyje.

dokładnie mi też mówiono ze przy 40% sie zmienia , niemniej nowe nigdy nie mają 100 % 80-90 max - codo kamoka zrób z 5 tys i zbadaj jeszcze raz -czemu ? miałem cos podobnego w audi 80 kiedys załozylem 2-3 dni przed przeglądem nowiutkie sachsy do tyłu - na przeglądzie wyszło jeszcze słabiej coś koło 40 % i powiedziałem kolesiowi co i jak i powiedział ze to normalne że całkiem nówki muszą troche "pochodzić"- niemniej drugiego testu nie zrobiłem bo audi zostało sprzedane

Czekam na Kamoki - sprężynki JAMEX juz dojechały :] Piekne czerwone bestyjki
Co do sprawności amorków - badanie "na kołach" można sobie wsadzić nie powiem gdzie.
Amorki bada się na specjalnych przyrządach - wymontowuje z auta i montuje w maszynie która trzepie amorkiem jak może, później sprawdza luz osiowy tłoczyska w obudowie. Niektóre maszynki badają również luz w skoku - minimalne opóźnienie zanim amorek zacznie stawiać opór przy ruchach. Takie badanie można uznać za wiarygodne. Naprawdę ogromny wpływ na wynik badania na kołach ma : ciśnienie w oponach, profil opony, jej szerokość, rozmiar kół, rodzaj felg alu lub fe, luzy zawieszenia i zaciągnięcie hamulca - macie możliwość to zbadajcie z naciśniętym hamulcem i bez - wyniki będą różne. Kuzyn wsadził z tyłu do Rovera 75 nówki Sachsa - miał oryginalne fabryczne rovera sprawne ~55%, ale zaczęły ciec. Ku jego zdziwieniu badanie na nowych sachsach pokazało ~55%. Wydał ponad 800 zł, czuć różnicę w prowadzieniu ale nie widać tego na wykresach diagnosty.
Kamoki... okaże się jak zamontuję. Za 240 zł mam 2 szt - wiele ? Za jakiś czas znów zmienię jak będzie trzeba. Ludziska kupują amorki... a jeżdzą z luzami na sworzniach, przekładniach, drążkach i końcówkach... nic dodać nic ująć

Drookash wszystko fajnie, tylko zwykle amortyzator pracuje jak koła i opony są założone a powietrze jest w oponach. Więc na sprawdzenie jedziesz z odpowiednim ciśnieniem i to daje ci obraz jaką skuteczność amorki mają w twoim aucie. Pewnie że laboratoryjne sprawdzenie da 100% pewności ich skuteczności tylko że nijak ma się to do realnego użytkowania.